11

904 66 0
                                    

Siedzę na Biologii. Razem z Cole' em mamy dziś oddać projekt, więc ja jak zwykle się stresuje. 

- Lils, chciałabyś pójść dziś ze mną do kina ? - Pyta Cole.

- Możemy. - mówię trochę nie wiedząc co powiedział, bo myślę o projekcie.

-Lili.

- No?

- Wiesz co w ogóle powiedziałem?- pyta.

- Emm... Cole. Stresuje się. Pogadamy na przerwie dobra?

- Nie musisz się stresować. Nie ma po co. Dostaniemy przynajmniej 5. Za chęci. Evans zawsze tak robi.- mówi i łapie mnie za rękę.

- Mam nadzieję.- uśmiecham się do niego.

...
- No i co? Mówiłem. Było świetnie.- mówi chłopak dumny z siebie. Właśnie wychodzimy z sali od Biologii.

- Nie było tak źle. Ale dziękuję za wcześniejsze wsparcie.- mówię i cmokam go pośpiesznie w policzek.

- Lils... to mógłbym się ciebie o coś zapytać?- zaczyna Cole.

- No jasne. Pytaj co chcesz.

- Chciałabyś pójść dziś ze mną do kina?

Zrobiło mi się bardzo miło. Cole z dnia na dzień coraz bardziej mi się podoba, a teraz zaprasza mnie na randkę.

- Z ogromną przyjemnością.- mówię szczerze, a Cole daje mi pośpieszniego buziaka w usta i mówi:

- Zrobiłbym to dłużej, ale jesteśmy w budynku, w którym jest to zakazane.

- Serio?- pytam, choć wiem, że to prawda.- Jakoś nie przestrzegałeś tego zakazu jeszcze miesiąc temu.- Śmieje się.

-Lili...- próbuje tłumaczyć się chłopak.

- Cole, no przecież żartuje.- mówię i podaje mu rękę, a nasze dłonie splatają się.

...
- Co chcesz do jedzenia? Popcorn czy jakieś orzeszki? A może nachosy? - pyta się mnie Cole. Właśnie stoimy w kolejce do kina.

- Emm... nie wiem. Kup co chcesz. Ja pójdę do toalety.- mówię, a on kiwa głową.

Toaleta znajduje się na drugim końcu kina, więc trochę zajęło mi przejście do niej. Wchodząc zauważam ją.

- O dobry wieczór.- wita się Bree.

- Cześć.- Odpowiadam krótko i idę dalej. Ku mojemu zdziwieniu Bree nie idzie za mną i nie zaczepia mnie.

Siedzimy juz w sali. Mamy miejsce na samym końcu. 

- Jestem bardzo ciekawy jak Charles poradził sobie w tym filmie.- mówi chłopak. Charles to chłopak Camili, który dostał się jako aktor drugoplanowy do filmu, który dziś oglądamy. 

- Ja również, ale musimy jeszcze trochę poczekać, bo jeszcze 30 minut reklam przed nami.- śmieje się i sięgam po popcorn, ale przeszkadza mi w tym Cole.

- Ejjjj... nie jemy przed filmem.

- Ale ja jestem głodna. - mówię sarkastycznie, bo szczerze to tylko mi się nudzi. Cole tylko się uśmiecha, a ja kładę moją głowę na jego ramieniu.

-To już nie jest szkoła. A poza tym chyba nie bez powodu kupiłeś bilety na ostatnim rzędzie.- mówię ze śmiechem.

- Rzeczywiście.- oznajmia Cole i zaczyna mnie całować.

W czasie pocałunku przez ułamek sekundy otwieram oczy i zauważam Bree, która wchodzi do sali i zajmuje miejsce trzy rzędy przed nami. Momentalnie odrywam się od Cole'a.

- O co chodzi Lili?- pyta zdziwiony Cole.

- Emm.... spójrz przed siebie.

Cole spogląda na Bree.

- Lils, nie przejmuj się nią. 

- Cole, ale tam jest twoja była dziewczyna, więc jak mam się nie przejmować. Poza tym, nie lubię jej.

- Właśnie była dziewczyna. Czas przeszły. Naprawdę szkoda o niej myśleć. Tak a propo to...- zmienia temat Cole.- Czy chciałabyś tak... oficjalnie zostać moją dziewczyną?- uśmiecha się.
Zatkało mnie. Cole Sprouse chce, abym była jego dziewczyną.

- No jasne Cole.- Uśmiecham się szczerze i nie zwracając uwagi na Bree, całuje Cole'a najlepiej jak potrafię, a on to odwzajemnia.


Tacy sami ~ Sprousehart ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz