Tacy sami ~ Sprousehart ZAKOŃCZONE

13

Zadzwoniłam do mamy i wytłumaczyłam jej co się stało. Powiedziała, żebym się nie martwiła i, że ona podjeździe do cukierni.

Dzwonie do Cole'a. Nie odbiera. Dzwonie już chyba 20 raz i słyszę jego głos.

-Lili, przestań do mnie wydzwaniac.

-Cole, gdzie jesteś? Możemy pogadać?

-O czym chcesz gadac?

-O nas. I o Nick'u. I o tym co się wydarzyło. Proszę chociaż mnie wysłuchaj.

Cole wzdycha.

-Jestem w parku. -Mówi po czym się rozłącza.
...

-Cześć.-mówię, kiedy siadam na ławce obok Cole'a. Tu właśnie pocalowalismy się po raz pierwszy.

-Hej.-Odpowiada obojętnie Chłopak. 

-Nie wiem od czego zacząć, ale może zacznę od Nick'a.-mówię powoli.-Nick to mój były chłopak. Poznaliśmy się w Chicago i tak wyszło, że zostaliśmy parą. Nie znałam go totalnie wcześniej, więc jak się później okazało, był on publiczną osobą.-Biorę głęboki wdech.

-Mhm. I co dalej?-Cole cały czas jest obojętny.

-Byliśmy razem pół roku. Ja oczywiście mieszkałam tutaj. Kilka razy zrobiłam mu niespodziankę i przyjechałam do niego. Któregoś dnia postanowiłam, że nie wytrzymam tak dłużej i z nim zerwę. Trudno mi było utrzymywać związek na odległość. Wiec zerwałam z nim. 

-Więc dlaczego on myśli, że cały czas jesteście razem?-Przerywa mi Cole.

-Nie wiem. Może zrozumiał tu trochę inaczej, bo... Sama nie wiem. Bo kiedy z nim zerwałam to cały czas o nim myślałam. Przez te wszystkie miesiące, aż do momentu, kiedy cię poznałam...

-Lils...-zaczął już trochę bardziej czule Cole.

-Nie, Cole. Bardzo cie przepraszam za to wszystko. Gdybym mogła temu wszystkiemu zapobiec.

-Kochanie, wszystko okej. To nie twoja wina. Ja niepotrzebnie się wściekłem. Nie martw się.-Przytula mnie do siebie.-Kocham Cię, Lili.-Dodał.

O.Mój.Boże. Cole właśnie powiedział, że mnie kocha. Mam tyle fal emocji w sobie.

-Cole.-Delikatnie puszczam się z uścisku.-Ja też Cię Kocham.-wyznaje po czym razem z Cole'em zatracamy się w pocałunku. Teraz wiem, że mogę zaufać mu w 100%. Bo go kocham. Bardzo go kocham.