12

899 60 0
                                    

Tygodnie mijały, a ja każdego dnia coraz bardziej kochałam Cole'a. Czasem nawet nie mogłam zasnąć, bo nie mogłam doczekać się jutra, kiedy znów się zobaczymy.

 Jest piątek i właśnie skończyła się ostatnia lekcja. Jutro są moje urodziny, więc dziś wszystko musze ogarnąć. Zaprosilam najbliższe mi osoby czyli: Camiz Charlesem , Mads, Van, Casey'a, KJ'a, Ashleigh i oczywiście Cole'a. Mamy gdzieś razem wyjść, bo nie chce robić jakiejś ogromnej imprezy.

...
Idę ulicą po tort, bo mam go odebrać do 20:00. Jest 18:14, ale nie miałam co robić w domu wiec poszłam wcześniej. Spogladam przed siebie i widzę Cole'a, którego zaczepia Bree. Myślę, że powinnam właśnie uratować Cole'a, więc zmierzam w ich stronę.

-Hej wszystkim.- Mówię podochodząc do Cole'a i pośpiesznie Całując go w policzek.

- Lils! Hej nie wiedziałem, że tu jestes.- mówi zaskoczony.

- Hmmm... nadal bronisz się w niezręcznych sytuacjach tą laską?- Pyta chamsko Bree.- Cześć Lili. Bardzo miło Cię widzieć.- kłamie.- Nie wiem czy już to widziałaś , ale...- nie dokańcza, bo jej przerywam.

- Bree błagam cie. Zostaw mnie w spokoju. Naprawdę daruj sobie juz te złe rzeczy. 

- Ale Lils, to co chce Ci powiedzieć to właśnie jest coś o czym powinnaś wiedzieć bez względu na to czy mnie lubisz czy nie. Poczekaj...- mówi dziewczyna i bierze telefon do ręki. Daje mi aparat na włączonej relacji Nick'a.

- Przytrzymaj palcem. Nie wiem czy wiesz.- śmieje się kpiąco ze mnie.

-Daruj sobie, Bree.- Odzywa się Cole i tak jak ja patrzy się w ekran urządzenia.

Na pierwszej relacji, Nick wstawił zdjęcie samolotu i nagłówek: Lecę po to co nasze, i emotkę całusa.

Druga relacja to twarz Nick'a i możliwość zadania mu pytania.

Na kolejnym slajdzie znajduje się pytanie od kogoś:

~Do kogo lecisz?

~Do mojej miłości.

Ku mojemu zdziwieniu nie ruszyło mnie to.

Oddaje telefon Bree i pytam:

- I co jest w tym złego?

- Hmmm.... nie tak prędko. Zobacz to.- mówi dziewczyna i pokazuje mi relacje, na której widnieje zdjęcie moje i Nick'a. Kiedyś było to nasze ulubione zdjęcie. Zdjęcie z Francji z żółtą kreacja. Byłam oparta o ramię Nick'a, a ten całował mnie w policzek. Pod zdjęciem było oznaczone moje stare konto i dopisek "juz niedługo się widzimy".

Zaniemowilam.

- Lili, czy możesz mi wreszcie powiedzieć kim do cholery jest ten cały Nick?- pyta zły na mnie Cole.- A raczej nie. Nie potrzebuje wyjaśnień. Ja juz idę. Pa.- mówi złośliwie Cole.

- Cole czekaj!- krzyczę, ale ten wsiadł juz na motocykl i odjechał. Musze go znaleźć i wszystko mu wytłumaczyć. Zależy mi na nim. Spogladam złośliwie na Bree i biegnę w stronę, gdzie odjechał Cole.

Tacy sami ~ Sprousehart ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz