Pewnie nadal nie wiecie dlaczego chce uciec. W sumie gdy o tym pomyślałam też nie wiedziałam dlaczego chce tak postąpić... No mniejsza. Chce uciec tylko dlatego aby odszukać mojego tatę i powiedzieć mu co zaszło. Tak, tak wiem to też nie jest aż tak wytłumaczalne. A więc... pewnie teraz się zapytacie że,, Serio nie wiem gdzie mój tata mieszka?". Otóż tak, nie wiem gdzie mieszka mój tata. Jestem super, nie? Kojarzy mi się takie miejsce... w którym on by mógł się znajdować. Jednakże sama nie wiem czy to na pewno tam. I tak jak już mówiłam chce odnaleźć mojego tatę tylko dlatego żeby uniknąć wielu nieprzyjemnych rozmów z mamą. No... BRAWO JA!!!!.
Ogółem wstałam o 00.34 i od razu mówię że o tej godzinie nie jest się wypoczętym. Faktycznie byłam nie wypoczęta jednak myśl o ucieczce wywołała u mnie dreszcze co pokrzepiło zmęczenie. Wstałam i usiadłam na łóżku. Przez dobrą chwilę nie wiedziałam co z sobą zrobić. W końcu muszę się zbierać. Wstałam i skierowałam się do szafy. Wyciągnęłam z niej czysta bieliznę na 10 dni oraz na dzisiaj. Również wyciągnęłam wiatrówkę. Może się przydać w chłodniejsze dni. Przecież za niedługo zima. Wzięłam też kurtkę. Jest duże prawdopodobieństwo że zanim znajdę tatę nastanie zima. Wzięłam z szafy też duży plecak. Wszystko położyłam na łóżku. Bieliznę dałam na sam dół do plecaka. Tak samo zrobiłam z kurtką i wiatrówką. Wzięłam rzeczy na dzisiaj i poszłam z nimi do łazienki. Po chwili byłam przebrana i gotowa do drogi. Wyciągnęłam z szafki w łazience też parę ręczników. Wylądowały one tuż koło ubrań. Znów wymknęłam się z pokoju tym razem skierowałam się do kuchni. Otworzyłam jedną z szuflad i wyciągnęłam z niej latarkę oraz scyzoryk. Scyzoryk miał być do obrony. Zanim poszłam do pokoju zrobiłam sobie także jedzenie na podróż. Gdy wszystko było w plecaku uznałam że jeszcze muszę coś wziąć. Tylko co? A może... Podeszłam do szuflady w moim biurku. Otworzyłam ja i wyciągnęłam z niej baterie do latarki. Mogą się przydać. Dobra to już chyba wszystko. Założyłam plecak na plecy i po cichu wyszłam z pokoju. Skierowałam się do drzwi wyjściowych. Na szczęście były blisko mojego pokoju. Gdy już otwierałam zamek i już miałam wyjść z domu usłyszałam za mną głos:
- Gdzie ty idziesz? - ten głos brzmiał trochę dziecinnie. Odwróciłam się i zobaczyłam za sobą Luke'a z miną która mówiła: ,, Tak myślałem ". Gestem ręki wskazałam mu jego pokój. Skierowaliśmy się tam. Zdjęłam plecak i położyłam go na podłogę a sama usiadłam na łóżku. Luke usiadł koło mnie.
- No więc jak mi to wytłumaczysz?- spytał z srogą miną.
- To nie jest tak jak myślisz- zaczełam- chodzi tylko i wyłącznie o naszych rodziców. Chyba nie chcesz żeby tata z mamą się rozstali? Muszę odnaleźć naszego tatę i mu to powiedzieć.
- A nie lepiej do niego zadzwonić? Wiem ze ty nie masz swojego telefonu ale przecież ja mam swój więc ... gdybyś mi o tym powiedziała to na pewno bym skorzystał.
- On mieszka w miejscowości która jest poza miastem i w której nie ma zasięgu - chociaż wielką szkoda bo bym wtedy niemusiała uciec.
- Czyli wielka lipa- westchnął. Wstał i podszedł do szafy z ubraniami. Zaczął wyciągać przeróżne ubrania na łóżko koło mnie. Plecak, wiatrówka, kurtka zimowa, czapka...
- Ej co ty robisz?- zawołałam. Nie otrzymałam jednak żadnej odpowiedzi. Po chwili skierował się do rzeczy które wyrzucił i zaczął je składać do plecaka.
- Co ty robisz?- powtórzyłam pytanie. Tym razem odpowiedział:
- Chyba nie myślisz że cię zostawie samą? Idę z tobą!
- Emm... Czy ty przed chwilą powiedziałeś że uciekasz ze mną?!- byłam w totalnym szkoły jak wtedy kiedy dowiedziałam się że tajemnica taty została zdradzona. Mój brat chce iść ze mną? Niemożliwe!
- Po pierwsze: nie krzycz tak bo mama się obudzi. Po drugie: tak chce uciec z tobą. Po trzecie: idź do swojego pokoju i na mnie poczekaj. Okej?
- No niech ci będzie - więc jak już pewnie się domyśliliście poszłam oszołomiona tym wydarzeniem do mojego królestwa. Klapnełam na łóżku. Dalej nie mogło do mnie dojść że podczas mojej zaplanowanej wędrówki nie będę sama. Po chwili usłyszałam szelest otwieranych drzwi do mojego pokoju. Luke widocznie chciał mi dać znać że możemy ruszać. Wstałam z łóżka i razem z moim bratem skierowaliśmy się do drzwi wyjściowych. Lekko nacisnęłam klamkę. Drzwi cicho zaskrzypiały i otworzyły się bez oporu. Zaraz potem naj ciszej jak umieliśmy wyszliśmy z ciepłego domu i zamknęliśmy za nim drzwi. Odrazy uderzył mnie zimny wiatr w policzka. Był początek zimy. Przypominam że była godzina około 03.00 w nocy. Byłam trochę zmęczona ale podniecona tym co się miało zdarzyć. A przede mną i moim bratem widniała ciemność.
CZYTASZ
Gangsterka
AdventureJest to książka o pewnej nastolatce o której ślad zaginął. Dziewczyna ucieka z domu parę tygodni przed swoimi urodzinami. Zaczyna zadawać się z poszukiwanymi nastolatkami... ( ͡° ͜ʖ ͡°)Nie potrafię wymyślać opisów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Książka nie jest idealn...