6. Alan

197 5 0
                                    

Stałam jak sparaliżowana. Czy jakiś gostek mnie podglądał a ja mu właśnie przestrzeliłem rękę na wylot? Chłopak już zdążył wstać. Łapiąc się za rękę zaczął mi się przyglądać. Otrząsnełam się z zadumy.

- Emmm... to może zabandażuje ci tą rękę?- spytałam chłopaka.

- Przydało by się- odpowiedział z pogardą.

Skinieniem głowy dałam mu znak aby poszedł za mną. Zrobił to co chciałam. Wgramoliłam się do namiotu i dopadłam do plecaka. Wyciągnęłam z niego bandaże. Wróciłam do chłopaka który siedział na Ziemi i wyraźnie przyglądał się "obozowisku".

Klapnełam koło niego. Zaczełam mu dokładnie bandażować rękę. Od razu mówię nie miałam wyżutów  sumienia. Po prostu broniłam się przed jakimś nieznajomym który jak widać mnie obserwował.

To było strasznie dziwne ratować rękę chłopakowi którego się widziało pierwszy raz na oczy. W sumie kto by mi się dziwił?

- Skoro spotkałem ciebie w tym lesie to jak masz na imię?- zapytał chłopak. Miał bardzo miły i ciepły głos.

- Kira - odpowiedziałam mu sucho.

- No to Kira ja jestem Alan - powiedział.

Skończyłam bandażować mu rękę. Popatrzyłam na niego czegoś nie rozumiejąc.

- Co miałeś na myśli mówiąc:"skoro spotkałem ciebie w tym lesie"?- zapytałam - Gdybyśmy spotkali się na polanie to zapytałbym o moje imię?

- Nie nie oto chodzi ale...- chłopak wyraźnie się wahał. Zaczął drapać się w zakłopotaniu po głowie.

- Ale?

- Chodzi o to że...- znów się zawahał- tylko się nie przestrasz... No bo ja-a... ja... j-jestem gan-ngste-erem.

W jednej chwili mnie totalnie zamurowało. Bardziej niż wtedy kiedy dowiedziałam się że mama wie o tajemnicy.

- ŻE CO K*RWA???!!!- wrzasnełam tak że aż Alan podskoczył.

Miałam okropny mętlik w głowie. Właśnie koło mnie siedział sobie gangster i patrzył się na mnie jak na wariatkę. Skoro on był gangsterem... jeśli ja się nie przesłyszałem to... to znaczy że mogę spełnić swoje marzenia! Mogę zostać gangsterską! W końcu! Tyle na to czekałam!

Ale zaraz... a co jeżeli on kłamie? A co jeżeli on jest porywaczem i chce mnie porwać? A co jeżeli to jest jest na coś chory albo jest świrem i powinien się leczyć? A co jeżeli to jest jakimś gwałcicielem? Moje marzenia po tych myślach automatycznie legły w gruzach.

Nie wiedziałam czy mu zaufać. Postanowiłam jednak się uspokoić i dowiedzieć się czegoś o nim.

- Jeżeli mówisz że jesteś gangsterem to po co mnie szpiegowałeś? Jeśli w ogóle tak było.

Chłopak się trochę zmieszał.

- Chodzi o to że ja nie jestem sam gangsterem. Jestem członkiem pewnej grupy. I ta grupa zamieszkuje ten las dlatego co jakiś czas któryś z nas wyprawia się w taki jakby spacer po lesie gdzie ma za zadanie sprawdzić okolicę. A ponieważ ty w nim jesteś to muszę cię zabrać do nas.

- Ale jak do was?- chyba czegoś nie rozumiałam- Do waszej grupy? Że mnie? Po co?

- Zadajesz za dużo pytań- odpowiedział- i tak ciebie muszę zabrać i tak do naszej grupy a po co to mi jest ciężko wytłumaczyć. Po prostu aby zobaczyć czy chciałabyś do nas dołączyć- widząc moją minę dodał - do naszej grupy.

Emmmm...co? Czy ktoś coś z tego rozumie? Ja chyba jestem trochę zacofana.

Najpierw znalazłam łuk potem kogoś postszeliłam a teraz ten ktoś mówi mi że jest gangsterem i że musi mnie przedstawić swojej grupie.

GangsterkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz