Minęło trzy dni od tego zdarzenia. Nie powiedziałam Kate co się wydarzyło w piwnicy. Jeszcze by uznała że ze mną coś nie halo. Chłopak który mnie potrącił nie dał żadnego znaku życia. Zresztą co ja się łudziłam? Od razu wiedziałam że nie zadzwoni...
NO DOBRA OD POCZĄTKU MIAŁAM NADZIEJĘ ŻE ZADZWONI. Nie rozstawałam się z telefonem. Nie wiem dlaczego tak mi na tym zależało. Dziś postanowiłam ponownie odwiedzić piwnicę. Kate gdzieś wyszła (ciekawe gdzie, skoro jesteśmy tu od czterech dni) więc powoli zeszłam po skrzypiących schodach. Podeszłam do regału i wyciągłam książkę. Guzika nie było. Zmarszczyłam brwi. Postanowiłam odsunąć go ręcznie. Za półkami była ściana. Po plecach przeszły mi nieprzyjemne ciarki. Jak to możliwe? Drzwi nie znikaja tak po prostu. Nie. Poprawka. DRZWI WOGÓLE NIE ZNIKAJĄ. Chyba że się je zamuruje ale to była zwyczajna stara ściana. Po drzwiach nie było najmniejszego śladu. Zaczęłam się zastanawiać czy to nie był tylko sen. W końcu Katy nie roztrząsała tego gdzie tak pobiegłam, chłopak którego imienia nie znam nie zadzwonił a drzwi się rozpłynęły w powietrzu. Tak to całkiem logiczne. Jak się jednak zdziwiłam gdy poczułam czyjś oddech na swoim karku. Szybko się odwróciłam. Nikogo tam nie było. Zaczęłam szybciej oddychać. Moje oczy rozszerzyły się dwukrotnie a serce biło jak oszalałe. Gdy miałam sobie wmówić że mi się wydawało zerwał się gwałtowny i bardzo silny wiatr. TAK! WIATR W PIWNICY! Regał z hukiem wrócił na swoje miejsce. Gwałtownie odwróciłam się w tamtą stronę i w tym właśnie momencie dostałam wielkim pudłem w twarz. Zabolało. Co dziwne i straszne pudła nie latały przez wiatr. Fruneły jak ptaki machając skrzydełkami służącymi do zamykania. Szybko pobiegłam w stronę schodów i gdy tylko postawiłam na nich nogę wszystko ucichło. Pudła znajdowały się na swoich wcześniejszych miejscach i mogłabym powiedzieć że nic tu się nie wydarzyło. Gdyby nie pulsujący ból w lewym policzku. Wyszłam na górę i postanowiłam więcej tam nie węszyć. Wcześniej nie wierzyłam w magię i duchy. Szczerze? Czas zmienić poglądy.
CZYTASZ
Annalynne - 5 Seconds Of Summer L.H <ZAWIESZONE>
Fanfiction- dlaczego nie możesz być zawsze sobą, Georgia? - bo ona jest we mnie, Luke. Siedzi głęboko i nie chce wyjść...