- ale kiedy wychodzimy? - krzyknęłam przez pół domu do Kate
- już!
Właśnie zbierałyśmy się do naszej nowej pracy. Pierwszy dzień. A my już się spóźnimy. I to przez naszą kochaną Kate Zawsze Wyrobioną Na Czas.
- KATYYY!
- nie drzej się jak stare gacie!
- to sie pospiesz!
Dziewczyna wybiegła z łazienki uderzając mnie drzwiami.
- auaa?! - Katy chwyciła mnie za dłoń i wybiegłyśmy z domu. - jak daleko to jest?
- nie pytaj, Geo, lepiej nie pytaj.
Biegłyśmy w stronę tej nieszczęsnej drogi przez którą poznałam Luke'a. Następnię ruszyłyśmy w jej zdłuż. Nagle obok nas zatrzymało się auto. Czarne z przyciemnianymi szybami.
- podrzucić was gdzieś?
- Luke! - wsiadłyśmy do auta chłopaka i od razu ruszyliśmy - rany z nieba nam spadłeś.
- eee tam to ciebie chyba bolało. - uśmiechnął się w bezczelny sposób. Nie załapałam o co mu chodzi. Tylko posłałam mu pytające spojrzenie - to ty spadłaś z nieba, ja najwyżej z drzewa i to w dzieciństwie. Musi cię tyłek boleć. - zaśmiał się a ja miałam ochotę uderzyć się w twarz
- oo tak! Geo często cierpi na ból dupy. - Kate dołożyła swoje po czym się zaśmiała
- hey! - nachyliłam się do przedniego siedzenia i uderzyłam ją w głowę - tak się składa że ból dupy to twoja działka.
- możecie się ogarnąć? - Luke zaczął się śmiać - czuję się jakbym był z chłopakami!
- Ash jest fajnjejszy od ciebie. - wytknęłam mu język
- no dzięki.
- skręć tu.
- a tak wogóle to poznajcie się Luke, Kate.
- miło poznać.
- mi również.
- i przy okazji wytłumacz się z wczoraj Luke.
- nie ma z czego. - jego nastrój zmienił się natychmiast. Ja i tak to z niego wyciągnę. - czyli jedziecie do pracy?
- yup.
- a mogę zostać na pokaz?
- yup.
- Kate?!
- co!
- może nie chcę żeby to widział?!
- Gia wyluzuj!
- to nasz pierwszy dzień cepie! Chcesz być od razu zwolniona?!
- nope...
- nie muszę zosta...
- zostań! - po chwili doszło do mnie że to mój głos
- okaay?
Reszta drogi minęła nam w ciszy. Na miejscu od razu wysiadłyśmy z pojazdu i skierowałyśmy się do budynku. Blondyn przypomniał sobie że musi coś załatwić i gdzieś pojechał. Nie wiem czy ma to coś wspólnego z Annalynne, czy nie, czy po prostu nie chciał wszczynać kolejnej kłótni ale się ucieszyłam. Kate prowadziła nas do jakiegoś pomieszczenia. Szczerze? Nie mam pojęcia dokąd. Szybko się tam znalazłyśmy. Poznałam naszego nowego szefa. Okazał się naprawdę wspaniałym człowiekiem. Polecił nam przebrać się i pokazać co potrafimy. Postanowiłyśmy z Kate zatańczyć mu jedną z naszych najtrudnjejszych choreografii. Tą, przez którą uciekłyśmy...
Richard, nasz nowy choreograf nie mógł uwierzyć, że poprzedniemu się podobało. Poinformował nas, że idzie do swojego królestwa, a my możemy już iść do domu. Od jutra miałyśmy się uczyć nowego układu. My jednak postanowiłyśmy zostać i trochę potrenować. W końcu miałyśmy chwilę przerwy. Zaczęłyśmy tańczyć coś szybszego. Właśnie miałam wykonać przewrót w przód gdy zobaczyłam w drzwiach Luke'a. A ja co zrobiłam? Zderzyłam się ze ścianą lądując na głowie.
- ouch!
- Gia nic ci nie jest? - zaraz przy mnie znalazła się Katherine
- umm... Niee najwyżej złamałam sobie kręgosłup! Moje plecy... - wstałam trzymając się za krzyże - mam dosyć. Idę do domu. Kay idziesz?
- idę!
- podwiozę was. Tylko muszę jeszcze skoczyć po Ashton'a i Calum'a to nie wiem. Jedziecie ze mną czy...
- jedziemy! - nie pozwoliłam mu dokończyć. Po chwili usłyszałam jego śmiech - co?
- o Ash'a chodzi? Czy o poznanie Cal'a?
- niee? O niic?
- twój ton cię zdradza, kotku. - zaśmiał się i poczochrał mi włosy
- hey! - nie byłam mu dłużna i zniszczyłam tą jego idealną fryzurę.
- przesadziłaś!
Zaczął mnie gonić po całej sali aż w końcu mnie złapał i zaczął łaskotać. Piszczałam, szarpałam się, a nawet próbowałam go znokautować. Na marne.
- Luke dosyyyyć!
W sali pojawił się Richard. Widząc nas zaczął się śmiać. Wtedy Luke dał mi spokój.
Albo jednak nie.
- LUUKE! PUSZCZAJ!
Chłopak przerzucił mnie przez swoje ramię.
I wtedy stało się coś, o czym nawet nie pomyślałam.
Moje ciało stało się wiotkie.
Straciłam nad nim kontrolę.
- puść mniee! - to nie był mój głos.
Luke szybko odstawił mnie na ziemię i się odsunął. Kate błyskawicznie do mnie podbiegła.
- Annalynne zostaw ją!
Też w duchu o to błagałam. Luke wyglądał na przerażonego.
Po chwili poczułam jak Annalynne mnie opuszcza. Z hukiem runełam na podłogę. To ostatnia rzecz która do mnie dotarła. Później była tylko ciemność...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Helou ewriłon :D Dziękuję za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i te wspaniałe komentarze :* kocham was
Serdecznie zapraszam na moją drugą książkę ELUSIVE. Również paranormal tylko o Ashtonie :) (moim zdaniem lepsze od Annalynne :/)
Do następnego :)
CZYTASZ
Annalynne - 5 Seconds Of Summer L.H <ZAWIESZONE>
Fanfiction- dlaczego nie możesz być zawsze sobą, Georgia? - bo ona jest we mnie, Luke. Siedzi głęboko i nie chce wyjść...