Miejsce, w którym się znaleźliśmy po chwili dłuższej rozmowy było zupełnie nierealne. Tak jakbyśmy z prostego świata fantasy nagle przenieśli się w kosmos. Dookoła widzieliśmy tysiące gwiazd i wiele planet z których każda różniła się od siebie wielkością, kolorem i ułożeniem terenu. Po tych widokach spojrzeliśmy na Asukę która na tle takiego krajobrazu przypominała wręcz boginię. Jej długie ciemne włosy opadające na ramiona odbijały niektóre z promieni wydzielanych z znajdującego się w oddali księżyca. Ona jednak niewzruszona spojrzała na nas i zeszła po niewidzialnych schodach stając przed nami. Jednak zamiast się odezwać to jedynie rzuciła nas na kolana. Przez moment myślałem, że będę spadał w dół jednak pod nami była niewidzialna podłoga. Ona niczym wiatr smugnęła między nami by znowu rzucić nami, ale tym razem w dal. Ból pleców, o którym niegdyś zapomniałem znowu się pojawił, że aż zająknąłem. Dopiero wtedy Asuka uspokoiła się i klasnęła w dłonie by jakąś "sztuczką" podnieść nas na nogi.
-D-dlaczego to zrobiłaś?! -krzyknęła złośliwie czarodziejka a ona burknęła coś pod nosem i podeszła do mnie i dotknęła mojego kręgosłupa. Po jednym dotknięciu ból zniknął a ona uśmiechnęła się delikatnie.
-Musiałam się wyżyć na was... Za wasze błędy i pomyłki. Mówiłam ci...dawałam znaki żebyś mógł iść dobrą drogą. Ale jednak musiałeś udać się do tej przeklętej wieży i wyglądać jak odmieniec. Twoje czerwone oczy są szczególnie przerażające. Nie skończyłbyś tak, ale to co było to już się nie odmieni.
-Co ty się go czepiasz! Sama nie jesteś lepsza! Może zajęłabyś się sobą! ?! -skierowała palec w stronę Asuki która westchnęła i klasnęła by obalić ją na kolana.
-To może porozmawiamy o tobie...Risa czarodziejka a może raczej już wiedźma? Podoba ci się mroczna energia? Jak mogłaś tak bardzo ulec złu...
-Byłam męczona psychicznie przez klona który ukazywał mi mroczne wizje...Bałam się tak bardzo o jego śmierć -spojrzała momentalnie na mnie wywołując mały uśmiech na mojej twarzy. -Jest mi szczególnie bliski i nie mogłam pozwolić na jego stratę po tym wszystkim co przeszliśmy. Czy ty kiedykolwiek coś poczułaś do kogoś? Rozumiesz jakkolwiek moją decyzję/
-Nigdy nic nie czułam przez tego co mnie stworzył, dopóki nie śledziłam was i waszych emocji. Wybaczcie ci moją złość, ale... uważałam że powinniście podążyć zupełnie inaczej. Ale już daleko dotarliście więc...wyładowałam złość by porozmawiać zupełnie o czymś innym.
-Mów -odparłem a ona uśmiechnęła się lekko i dotknęła jednej z gwiazd po czym wskazała na znajdujące się planety w oddali.
-Tam znajduje się Ziemia...Wasza planeta a na przeciw niej jest świat ten w którym się znaleźliście. Pozwólcie mi mówić i nie przerywajcie, bo okazji na taką rozmowę więcej nie będzie. Zaspokoję wasze wszystkie obawy i nie będziecie musieli zadawać mi żadnych pytań.
Przytaknęliśmy oboje a ona spojrzała na planety i złapała oddech.
-Dzięki temu miejscu moglibyście wrócić na Ziemię, ale...nie teraz nie w tej chwili. Nie dopóki żyje Arcaise który mógłby ponownie was tu zrzucić. Dlatego chcę żebyście już podążali moimi poradami i dokonali tego czego próbowali dokonać wasi poprzednicy. Za niedługo i wy będziecie musieli zniknąć z tego miejsca. To miejsce, w którym jesteśmy teraz to świat między wymiarami. Nie posiada żadnej nazwy...to naprawdę wyjątkowe miejsce, do którego nie ma dostępu nikt poza mną i Arcaise. Wy jesteście gośćmi a nawet te wasze ludzkie boginie nie są tu mile widziane. Tak powiedziałam ludzkie...bo one są z waszego świata a po prostu dostały uprawnienia nieco mniejsze ode mnie i waszego wroga. Jesteście tu by Arcaise nie dowiedział się o moim zadaniu, które mam dla was. Chcę byście zabili jednego z jego ludzi... Lorda Nerusa ale nawet ja nie znam jego położenia. Jedynie jego słudzy mogą je znać a oni zostali rozsiani po tym kraju w cztery strony by zyskać siłę bestii. Zostali tam posłani by stać się jeszcze większą siłą dla Nerusa który zamierza użyć ich do ataku na kraj pół-ludzi. Musicie udać się w każde miejsce i pozbyć się każdego z nich i dowiedzieć się, gdzie znajduje się sam Lord. Tylko musicie uważać...oni jak i sam Nerus są na wiele wyższym poziomie niż którykolwiek z potworów z którym walczyliście dotychczas. Nawet ludzie, których pokonaliście im nie dorównują...
CZYTASZ
Zagubiony w innym świecie
FantasyPrzez tajemniczego mężczyznę młody chłopak uwielbiający spędzać czas na grach komputerowych trafia do tajemniczego świata fantasy który przypomina grę. Jednak znacznie brutalniejszą i znacznie mroczniejszą od tych znanych z gier.