Pov.Kei
Siedziałem na korytarzu obserwując [Reader] ,rozmawiającego ze znajomymi z klasy .Jak zwykle wyglądał pociągająco w mundurku chociaż we wszystkim tak wygląda. Obserwowałem go uważnie. W pewnym momęcie nasze oczy się spotkały a starszy odwrócił wzrok. Chłopak się zawstydził byłem tego pewny widząc jak konicówki jego uszu robią się lekko czerwone ,czego nikt inny niezauważył. Uśmiechnąłem się lekko pod nosem ale po chwili mina mi zrzedła ,widząc jak jakiś z jego kolegów obejmuje go ramieniem. Zmarszczyłem brwi zirytowany.
-Tsukki ,coś się stało?-spytał Yamaguchi ,który siedział obok mnie. Pokręciłem przecząco głową patrząc jak [kolor]włosy uśmiecha się do jakiegoś chłopaka z klasy ,przytakując mu na coś. Zacząłem wpatrywać się w nich z jeszcze większą irtyacją. W pewnym momęcie [kolor]oki spojrzał na mnie.
POV. [Reader]
Rozmawiałem z chłopakami z klasy o zbliżającym się koncercie [ulubiony zespuł ]. W pewnym momęcje poczułem jak ktoś się we mnie wpatruje. Spojżałem w tamtą stronę napotykając wzrok Tsukishimy. Szybko odwróciłem wzrok czując jak końcówki moich uszu robią się gorące ,mając nadzieję że nikt tego niezauważy. Postanowiłem zignorować jego spojrzenie wracając do rozmowy z kolegami.
-Napewno wyrwiemy jakieś laski ,co nie [Reader]?-spytał [im.kol.] ,obejmując mnie przyjacielsko ramieniem. Usmiechnąłem się w jego stronę ,przytakując głową. Po chwili odwróciłem się w stronę Kei'a patrząc mu prosto w oczy. Przeprosiłem chłopaków i zacząłem iść w stronę blondyna. Nieprzeszłem nawet metra kiedy zadzwonił dzwonek ,oglaszając początek lekcji. Warknąłem zirytowany ,patrząc jak blądyn razem z Yamaguchim wstaje i kieruje się do klasy. Postanowiłem wziąć przykład z młodszych i skierowałem się do mojej sali ,rozmyślając nad przerwą obiadową gdzie na dachu spotakam się z Tsukki'm jak codzień.
SKIP TIME
POV. [Reader]
Siedziałem na dachu czekając na blądyna ,który zazwyczaj jest przede mną. Zamknąłem oczy zastanawiając się dlaczego wcześniej patrzył na mnie z taką irytacją ,kiedy rozmawiałem z chłopakami i czy przypadkiem ostatnio niezrobiłem nic aby był na mnie o coś zły. Westchnąłem otwierając oczy i pisnąłem widząc przed sobą twarz okularnika. Kiedy on tu wszedł?!?! Spojżałem na niego zdezorientowany a on uśmiechną się złośliwie ,na co przychnąłem.
-Chcesz żebym zawału dostał!?-krzyknąłem na niego urażony a blądyn tylko popatrzył na mnie urażony.
-Jakbyś dostał to kogo niby miałbym denerwować?-spytał ironicznie.
-Wyglądałeś słodko zastanawiając się nad czymś ,więc nie chciałem ci przeszkadzać.-usiadł obok mnie a ja się zarumieniłem słysząc to co powiedział. Spojrzał na mnie więc odwróciłem głowę w drugą stronę ,żeby nie widział moich rumieńców.-Jesteś słodki kiedy się rumienisz.-powiedział.
-Hee!?!? Wcale nie jes...!!-odwróciłem się w jego stronę mówiąc to ale przerwał mi pocałunkiem. Otworzyłem usta ze zdziwienia a on to wykorzystał , wsadzając swój język do środka. Całował zachłannie ,łapiąc mnie za pośladki i przenosząc na swoje kolana. Miałem dylemat czy oddać pocałunek czy nie ,wkońcu jesteśmy w szkole ,lecz jego język skutecznie mnie przekonał żebym go oddał. Obiąłem kark chłopaka pogłębiając pocałunek ,czując jak chłopak się uśmiecha. Walczyliśmy o dominację ,którą chcąc ,niechcąc ,przegrałem z wyższym. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie ,połączeni cienką nitką śliny. Widziałem na jego twarzy ten uśmieszek zwycięstwa więc lekko poruszyłem biodrami. Widząc jak okularnik wciągną powietrze uśmiechnąłem się ,powtażając gest.
-Przestani.-wywarczał ,zaciskając zęby a ja się tylko cicho zaśmiałem, przyśpieszając moje ruchy. Niespodziewanie złapał mnie za biodra i przycisną do swojego krocza. Jęknąłem cicho ,czując twardości pomiędzy moimi pośladkami ,stając się żywym pomidorem i samemu się podniecając. Jasnooki spojrzał się na mnie z porządaniem a ja wiedziałem że prędko na lekcję nie wrócę. Młodaszy zaczą składać pocałunki na mojej szyji jedną rękę wsadzając pod moją koszulę a drugą jeździ po mojej talii. Mój oddech przysipieszał z każdą chwilą. Myśl o tym że będziemy to robić w miejscu publicznym napawała mnie jednocześnie ekscytacją i niepokojem ,że ktoś może nas przyłapać. Pewnie myślałbym dalej ale chłopak skutecznie mi to uniemożliwił ,atakując moje usta i zachłannie oraz agresywnie je całując. Oddałem pocałunek ,beznamysłu dając mu dostęp do mojej jamy ustnej. Jęknąłem w jego usta ,czując jak ściska mój prawy sutek i pośladek. Nagle odsuną się odemnie i wstał ,upżednio stawiając mnie na źemi. Spojrzałemna niego niezrozumiale a on chwycił mnie za rękę i pociągnął do miejsca ,w którym niekt nas nie zobaczy. Puścił moją rękę i usiadł pod ścianą ,patrząc na mnie wyczekująco. Rozumiejąc o co mu chodzi ,zaczerwieniłem się i zacząłem powoli ściągać spodnie. Widziałem jak się uśmiecha kiedy stałem przed nim bez dolnej część ubioru i z lekko rospiętą koszulą. Spodnie i bokserki trzymałem w lewej ręcę, modląc się w duchu żeby nikt tu nie przyszedł.
-Chodź do mnie ,[Reader].-powiedział blądyn ,wyciągając w moją stronę prawą dłoń. Chwyciłem ją z lekkim zawachaniem a chłopak przyciągną mnie do siebie ,czego się nie spodziewałem. Ubrania wypadły mi z ręki ,lądując gdzieś obok ,a ja odbiłem się od lekko od jego klatki piersiowej.
-Co ty ro...!-nie dokończyłem ponieważ chłopak wsadził mi do buź swoje dwa palce. Spojrzałem na niego z wyrzutem ale itak zacząłem ssać jego palce ,mają czerwoną twarz. Chwyciłem jego dłoń i lekko cofnąłem głowę ,wyjmując palce. Zacząłem je oblizywać ,wsadzając i wyjmując z budzi co jakiś czas ,patrząc mu w oczy. Widziałem jak ciężko pszełyka ślinę ale dalej patrzył. Wyją palce z mojej buź jednocześnie wyrywając swoją dłoń z mojego lekkieg chwytu. Zaczą całować moje sutki jednocześnie wsadzając we mnie swoje dwa palce ,które wcześniej nawilżyłem. Jęknąłem czując jego długie palce w sobie oraz jak bawi się moją klatką piersiową. Wsadziłem moje dłonie w jego włosy co jakiś czas ciągnąc za nie ,żeby w jakiś sposób rozładować napięcie w moim ciele jednocześnie próbując zagłuszyć jakoś jęki. Było to trudne kiedy blądyn poruszał swoimi palcami na różne sposoby.
-Kei...-wyjęczałem jego imię ,patrząc na jego twarz zamglonym wzrokiem. Chłopak wyją gwałtownie swoje palce i odsuną swoją twarz od mojej klatki pierśowej. Chwycił mnie jedną ręką w pasie ,podnosząc trochę do góry ,a drugą zaczą rispinać spodnie. Nieporadnie mu to wychodziło więc wyplątałem się z jego objęci i zsówając niżej ,tak żeby wygodnie było mi rozpiąci jego spodnie. Szybko się z tym uporałem i wyjąłem jego członka ,który był już twardy. Weszłem między jego nogi i pochyliłem się.
-Co ty...?-zaczą mówić ale przerwał kiedy polizałem główkę penisa. Zacząłem go lizać po całej długości po chwili biorąc to co mogę do buzi ,pomagając sobie ręką. Może i był młodszy ale miał naprawdę wielkiego. Za pierwszym razem nawet myślałem że się nie zmieści!! Zacząłem poruszać głową i rękoma. Po pewnym czasie spojżałem mu w oczy na co się zarumienił ale nieodwrócił wzroku.
-Cholera...-usłyszałem a po chwili zostałem odciągnięty od jego członka ,który był połąniczony cienką nitką śliny z moimi ustami. Szybko pociągną mnie do siebie i pocałował ,wchodząc od razu cały. W moich oczach pojawiły się łzy. Nie z bólu ale z przyjemność. Nie ruszył się więc oderwałem się od niego i spojrzałem z konsternacją. Na jego twarzy był złośliwy uśmiech.
-Jak chcesz to się rusz.-patrzyłem na niego przez momęt i złapałem go za ramiona. Ruszyłem lekko biodrami w przud i tył na próbę ,czując przyjemne dreszcze ,przez które jęknąłem. Zacząłem rytmicznie poruszać biodrami ,nie powstrzymując jęków. Kiedy znudziło mi się to zacząłem się podność i opadać na jego członka. Robiłem to własnym tempem ,powoli przyśpieszając. Nagle poczułem jak blądyn łapie mnie za biodra i mocno doćska.
-AH!!-jęknąłem głośno ,czując jak trafia w moją prostatę ,wyginając plecy w łuk.
POV.Kei
[Reader] jękną przeciągle wyginając plecy w łuk. Wiedziałem że trafiłem idealnie w jego prostatę przez co się usmiechnąłem.
-Zna~la~złem~♡-powiedziałem śpiewająco patrząc z satysfakcją na jego wyraz twarzy. Zacząłem poruszać jego biodrami, swoimi wychodząc mu na przeciw ,trafiając idealnie w jego prostatę. Przyśpieszałem z każdą chwilą a [kolor]włosy ściskał swoje dłonie coraz mocniej na górnej części mojego mundurka. Czułem że jest blisko ,tak jak ja ,więc pocałowałem go szybko w usta. Jego ścianki zacisnęły się na mnie a ja doszedłem w nim. Mimo że się całowaliśmy i tak słyszałem jego jęk. Wyszedłem z niego powoli ,z lekkim jękiem ,a zmęczony chłopak opadł na mnie ciężko dysząc. Ja sam dyszałem głośno ,próbując unormować oddech co wcale nie było łatwe. Wyciągnąłem chusteczki z kieszeni spodni ,biorąc jedną i zacząłem wycieraci chłopaka. Pomogłem mu się ubrać a kiedy to zrobił ,przyciągnąłem go do siebie i przytuliłem od tyłu. Starszy wyciągnął telefon i sprawdził godzinę. Okazało się że jest już po lekcjach ,co mnie zdziwiło.
-Powinieneś iść na trening ,Kei.-powiedział do mnie [kolor]oki, odwracając się w moją stronę.
-Zostanimy tak jeszcze trochę.-mruknąłem przyciągając chłopaka do siebię i mocno go przytulając. [Reader] westchnął ale obioł mnie i pokiwał twierdząco głową. Uśmiechnąłem się szczęśliwy że mam takiego chłopaka i zacząłem obserwować chmury.
*****************************************
Witam! Wiem że miną prawie miesiąc ale ostatnio nie miałam ani weny ani czasu więc jest dopiero teraz. Mam nadzieję że się podoba!
~~Neko_Hime
CZYTASZ
male x male!reader[lemony]/Wolno Pisane/
FanfictionNazwa mówi sama za siebie.Miłego czytania😏 ******* Dziękuję @Ktosiek_UwU za poprzednią okładkę ♥️♥️♥️