Melancholia i Finał

41 7 20
                                    

Kreator: Siema! Witamy w finale Killing Show, moi drodzy fani!

FunPolishFox: Yup, to już finał...

Vinnie: Obecnie, na arenie pozostała tylko czwórka zawodników, między którą rozstrzygnie się, kto zwycięży i zgarnie dwa miliony!

Zalgo: Bo obecnie jest Sam Turner...

Wyjątek: Olivia...

Slenderman: Pinkamena Diane Pie...

FunPolishFox: I Kate the Chaser!

Vinnie: Hm... w sumie, pozostały tylko dziewczynki... ciekawe, dlaczego...

FunPolishFox: Tak wyszło w losowaniu. Nie jestem feministką.

Kreator: Oczywiście, że nie jesteś! Bo jesteś lisem! Który nawet swojego barana nie umie znaleźć...

FunPolishFox: No kurde, nie wiem, gdzie jest Karol i tyle. Pewnie ukrywa się gdzieś w Seattle albo zlazł do jakiejś dziury i tam się chowa...

Zalgo: Gdziekolwiek jest, to nie jest naszym problemem...

Wyjątek: Właśnie. Po prostu zacznijmy finał.

Vinnie: Hm... ja chyba go poszukam... Kreator, oddaję ci tutaj prowadzenie! Ja idę po Karolka, do zabawy~

Kreator: Oki-doki-loki! Ach, pewnie musieli się za mną stęksnić~

Zalgo: Ja nie tęskniłem.

Slenderman: Ja też nie.

Wyjątek: Może trochę...

Kreator: Wy kurwy jedne! Ty też się wliczasz do tego, Specjalny, bo ciebie nie lubię, ty brokenie jeden!

Wyjątek...

Kreator: Zapraszamy do pieprzonego finału!

***

Nad wyspą wstaje kolejny dzień, a właściwie to już dawno wstał, jest prawie południe. Czwórka ostatnio ocalałych osób, siedzi bądź leży w kuchni, śpiąc. Dziewczyny siedziały tam całą noc, w obawie, że to coś może przyjść po nie... lecz nic nie przyszło i tak zasnęły tutaj. Jako pierwsza budzi się Olivia, która właściwie siedzi oparta o ścianę. Dość szybko dociera do niej pełna świadomość i wybudza się, by wyprostować się oraz rozprostować. Ogląda ona inne śpiące osoby- Pinkamena leży pod piecem, mając za poduszkę całą paczkę mąki, Kate pół-leży, pół-siedzi pod szafkami, a przy innej ścianie, skuliła się mocno Sam. Została już tylko ich czwórka.

Ta... czwórka. Z dwudziestki osób, a tak dawno dziesiątki, została już tylko ta czwórka. To wydaje się być lekko abstrakcyjne, gdyby tak o tym pomyśleć... ale co można teraz poradzić na to? To wszystko zdarzyło się już i nie można cofnąć zupełnie nic. Można teraz tylko przeć naprzód... i próbować żyć dalej. Jeśli uda się komukolwiek jeszcze przeżyć w tym chorym miejscu.

Mutatio zdecydowanie powiedziałby mi, że przeżyję tutaj.- myśli jednooka, spoglądając na drzwi. Od wczoraj nie były one otwierane. Czy mądrym będzie otworzyć je teraz? Nie ma pojęcia, czy to bydlę z Piekła rodem wciąż nie czyha na nie. Gdy dziewczyna myśli nad tym, rozlega się głośny trzask. Budzi to pozostałe dziewczyny, które już tak pobudzone jak czarnowłosa nie są.

— Ugh... co do Celestii...— warczy różowowłosa, podnosząc się i słychać jak coś strzyka jej w plecach, gdy wygina je lekko.— Ja pierdole...

— Um... panie IRA... jeszcze pięć minut...— mówi w półśnie Turner, przekręcając się na drugi bok.

 — NIE MA PIĘCIU MINUTEK, WY GAŁGANY JEDNE!!— drze się nagle głos, znany im jako głos Kreatora. Na to, cała czwórka podskakuje, w tym też Olivia. Słychać robotyczny śmiech.— Wasz kochany Kreator powrócił, moje kochaniutkie dziewczynki! No, to jak są same panienki, to harem mogę robić! Hehehehe!

Killing Show 4- The Last EpisodeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz