[Potwór] Korea Północna x Reader

2.5K 79 56
                                    


Zanim przejdziemy do fanfic'a chciałam przeprosić za chwilową nieobecność 😅

Niestety tak to jest jak się ma codziennie sprawdziany i kartkówki ;/

Ale postaram się to nadrobić ;>

Dobra nie będę przedłużać XD

(Powiedzmy że z gościa zrobiłam takiego trochę yandere ;o)

~~~~~~~~

~3 os P.O.V~

Biegłaś. Ile sił miałaś w swoich nogach. Chociaż powoli traciłaś nadzieję że kiedykolwiek od niego uciekniesz.

Nie mogłaś pozwolić sobie na żadne przerwy. Niestety jesteś tylko człowiekiem.

Przy drodze była ławka.

Usiadłaś na niej. Podkurczyłaś nogi i zwinełaś się w kulkę. Rozmyślając jak to do tego doszło.

Łzy pojawiły się w twoich ślicznych oczkach. Jednak nie mogłaś pokazać że się boisz. Pod żadnym pozorem.

No to jak do tego doszło?

Otóż zakochałaś się. W mężczyźnie który odzwajemnił twoje teraz nieszczęście uczucia.
Byłaś taka szczęśliwa. Widziałaś świat przez różowe okulary. Plany już układałaś na cudowną przyszłość. Jaka wtedy byłaś naiwna i głupia. Zamieszkałaś już z swoim mężem daleko od swojego rodzinnego miasta. Można nawet powiedzieć na drugim końcu świata.

Twój wybranek na początku był idealny. Miły, opiekuńczy, dosyć bogaty i przystojny według ciebie.
Dosłownie chodzący ideał.

Po przeprowadze pokazał jaki tak naprawdę jest. Zimny. Agresywny. Co najgorsze BARDZO zazdrosny o wszystko.

Nigdy nie mogłaś przewidzieć w jakim stanie wróci z pracy. Czy zły czy zadowolony. Wiedziałaś jedno.
Nie zamierzasz z nim mieszkać długo.
Wziąść rozwód kiedy tylko przyjdzie okazja inaczej on cię wykończy psychicznie może i nawet psychicznie kto wie.

Dzisiaj wieczorem jak tylko trzasnął frontowymi drzwiami nawet się z tobą nie przywitał. Nie zjadł kolacji nad którą siedziałaś bardzo długo żeby mu dogodzić. Cały twój wysiłek na marne.

Od razu poszedł na kanapę z piwem i oglądał jakiś mecz. Nie zwracałaś uwagi na jaki dokładnie bo i tak byś nie zrozumiała. Nie interesowała się sportem.

Kiedy tylko zasnął przed telewizorem to była twoja okazja na ucieczkę.
Teraz albo nigdy.

Właśnie tak skończyłaś na tej przeklętej ławce.

Nie wiesz dokąd zmierzasz. Nie znasz z okolicy tutaj nikogo. Przecież on ci nigdy z domu nie pozwolił wychodzić. Jedynie z nim na początku ale uznał że będziesz zwracać uwagę innych mężczyzn co doprowadzało go do szału.

Wstałaś wreszcie po odpoczynku.

Szłaś wzdłuż drogi bardzo późnym wieczorem. Drogę oświetlały ci tylko lampy. Ta niepokojąca przy tym cisza przed burzą.

Wiesz że on szybko się zorientuje że cię nie ma.

Wiesz że zacznie cię szukać.

Wiesz że i tak cię wkońcu znajdzie.

~T/I P.O.V~

Jak on może mnie tak traktować?
Jestem dla niego rzeczą. Dosyć cenna która nie chce się z nikim dzielić.

Przez niego straciłam kontakt z rodziną i przyjaciółmi.

Zostałam sama.

On tego nie widzi że mi robi przykrość. Ja naprawdę przez to wszystko cierpię. Nie mam już pojęcia co do niego czuję. W głębi serca nadal mam nadzieję że wszystko się zmieni. Opamięta się i wrócimy do normy.

Countryhumans x reader [Oneshots] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz