Witajcie wreszcie udało mi się to napisać XD moje lenistwo tak jak widać nie ma granic.Długo też myślałam jaki zrobić ten Oneshot bo weny brak :(
~~~~
~3 os P.O.V~
Dzień jak co dzień. Nie różnił się niczym. Wstałaś normalnie do szkoły. Jednak zanim się tam wybierzesz wypadałoby się przyszykować. Wyłączyłaś budzik który dzwonił od jakiś paru minut. Założyłaś kapcie po czym się przeciągnełaś.
Spojrzałaś na kalendarz. Dziś jest dzięki niebiosą piątek.
Następnie podeszłaś do szafy po jakieś ubranie, bo nie zamierzasz przecież chodzić w piżamie cały dzień lub z gołym tyłkiem.
Po wykonaniu tej czynności w sensie ubrania się i poranna toaleta, poszłaś do kuchnii.
Na szybko zrobiłaś sobie coś lekkiego. Inaczej bolałby cię brzuch z przejedzenia lub głodu.
Gdy już zjadłaś spojrzałaś na zegarek.
7:23. Musisz się pospieszyć o dokładnej 7:30 masz autobus do szkoły.Nie zostało ci nic innego jak założenie butów a potem cieniutkiej kurtki. Akurat mieliście marzec. Prawie kwiecień.
Wyszłaś z domu. Po drodze zauważyłaś Amerykę uciekającego przed Ruskiem na niedźwiedziu.
Czekaj co?
Gdy tylko się odwróciłaś ponownie w tamtą stronę nie znalazłaś tam nikogo.Dotarłaś na przystanek.
Na szczęście tym razem nie biegłaś za pojazdem.Wsiadłaś i niedaleko twojego miejsca usiadł Rosjanin ze swoim zwierzątkiem? Przetrałaś oczy. Nie. Jednak w herbacie nie ma jakiś środków psychoaktywnych.
Nie chciałaś już patrzyć w tamtą stronę. Jednak jeszcze na dodatek twój kolega z miśkiem ci pomachał. Żeby nie wyjść na idiotkę również mu pomachałaś.
Droga do więzienia mineła tak że nawet się nie zorientowałaś że już jesteś na miejscu.
No to jedziemy z tym koksem.
Po przekroczeniu bramy miałaś ochotę zawrócić. Jednak nie możesz bo kto ci potem ten dzień usprawiedliwi? Dasz radę. To tylko pare godzin lekcyjnych z tymi debilami.
Poszłaś do szatni. Zmieniłaś buty i kierowałaś się w stronę sali 27. Akurat będziesz mieć teraz Wok. (Pozdro dla kumatych)
Po dotarciu zasiadłaś na swoim miejscu w ostatniej ławce od ściany. Jak najdalej od nauczyciela i jak najbliżej drzwi.
Nie miałaś zamiaru ani się na tej lekcji udzielać ani z niej korzystać. Po jakiego grzyba ta lekcja wogóle istnieje? Jeszcze facetka jest chora na głowę.
Otworzyłaś podręcznik żeby udawać że czytasz a tak naprawdę grałaś na telefonie. Jak prawdziwa wzorowa uczennica.
Lekcja się ciągnęła i ciągnęła. Jednak z twojego amoku wybudziły cię słowa nauczycielki.
"Ponieważ mamy mało ocen dobiorę was w pary i waszym zadaniem będzie wykonanie projektu"
~T/I P.O.V~
Dlaczego ona musi mi aż tak utrudniać wszystko? No dobra rozumiem jest nauczycielką ale serio no?
Nie mogę zrobić tego sama? Zapewne połączy mnie z jakimś debilem bo czemu nie? W duchu się modlę aby tak się nie stało.
Mogę z Niemcem? On odwali całą robotę.
Życie introwerktyka jest trudne i smutne.
I moim cudownym partnerem będzie......
CZYTASZ
Countryhumans x reader [Oneshots]
FanfictionZamówienia są na ten moment zamknięte (bo jest ich w ciul)