Sik wylądował niedaleko rozbitego Krążownika. Na pewno widział go w wizji. Teraz musiał odnaleźć Anakina przed tamtym Zabrakiem.
Wtedy łowca wyczuł dziwne zakłócenia. Jakby jeden głos krzyczał i zaraz potem umilkł. To na pewno był Anakin. Zabrak go dorwał. Jego brat jednak musiał przeżyć. MUSIAŁ!
Sik wyciągnął miecze i wbiegł do wraku. Chociaż nie znał się dobrze na Mocy to teraz musiał jej zaufać.
Wtedy łowca usłyszał ciche jęki. Anakin...
Sik pobiegł w kierunku odgłosów i zobaczył swojego brata przywiązanego do jakiegoś słupa. Głowa zwisywała mu bezwładnie, musiał być nieprzytomny. Łowca podbiegł i ostrożnie przeciął więzy.
Anakin osunął się na ziemię, ale Sik ostrożnie go położył. Jego brat lekko uchylił powieki.
- Sik? Ale skąd ty tu? Musisz uciekać. Maul jest blisko.
Pewnie mówił o tamtym Zabraku.
- Spokojnie Annie. Nie pozwolę, żeby cię skrzywdził.
Nagle rozległ się głos. Ten sam, co z wizji.
- O proszę, Skywalkerowie. Ale w duchu liczyłem na Kenobiego.
Sik zapalił miecze.
- Pokaż się!
- Braciszek zadziorny. Będzie niezły pojedynek.
Wtedy Zabrak wyskoczył za sterty pogniecionych blach.
- Maul... - szepnął Anakin.
- Zapłacisz za mojego brata, ty potworze! – krzyknął Sik.
Maul włączył swój miecz. Jego klinga była czarna i dawała złowrogą, biała poświatę, która zdawała się zasysać wszelkie światło dookoła. Zabrak rozpoczął pojedynek...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sik odparł pierwszy atak. Dalej było gorzej.
Zabrak był naprawdę dobrze wyszkolony, a emanująca od niego Ciemna Strona wręcz bolała Sika. Ale musiał przetrwać. Dla Anakina.
- Wyczuwam twój lęk i nienawiść – mówił Maul. – Boisz się o brata, a mnie nienawidzisz. Dobrze. Użyj twego gniewu, on da ci siłę...
- ZAMKNIJ SIĘ! – wrzasnął Sik i odepchnął Sitha Mocą na kilka metrów.
Łowca po raz pierwszy tą energię.
To jeszcze bardziej rozzłościło Maula i zaatakował z ogromną siłą.
Sik zdołał odpierać jego ataki aż do momentu, gdy się przewrócił. Niefortunnie na ranny bok. Łowca głośno syknął z bólu i zaczął się wycofywać.
- Uciekasz? – spytał Maul. – Żałosne.
- Żałosny to ty jesteś.
Sik, mimo bólu, ruszył do ataku i zadawał szybkie, ale dokładne ciosy. Uśmieszek szybko spełzł z twarzy Zabraka. W końcu klingi się starły.
- Wiesz, co Maul? – zaczął Sik. – Ty jesteś tylko zagubiony. Ciemna Strona jest w tobie silna, ale Sithem bym cię nie nazwał.
- Uczył mnie sam Lord Sidious!
- Który zginął z rąk Jedi. Weź ty się chłopie zastanów nad swoją drogą.
Zabrak się zdezorientował i Sik szybko to wykorzystał. Wytrącił mu miecz z ręki i odepchnął do tyłu. Mocą chwycił wielki kawał złomu i przygniótł Maula. Już nie stanowił zagrożenia.
Sik zgasił miecze. Teraz musiał zająć się Anakinem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szczęśliwie, Anakin nie był tak poważnie ranny jak się wydawało. Noc w zbiorniku z bactą powinna wystarczyć.
- Nadal nie wierzę, że mnie uratowałeś – szepnął Anakin, gdy Sik brał go pod ramię.
- Musiałem to zrobić. Jesteśmy braćmi, ale skąd ty się tu wziąłeś?
- Po naszej ,,dyskusji" potrzebowałem chwili samotności.
Tymczasem Maul zdołał się ocknąć. Nienawidził tej dwójki, a zwłaszcza tego Sika. Chciał mu się zrewanżować. Mocą chwycił ostre, metalowe pręty i zrzucił je na bliźniaków.
- Uważaj! – wrzasnął Sik i odepchnął Anakina na bezpieczną odległość.
Jednak tona prętów przytrzasnęła łowcę.
Maul zaśmiał się złowieszczo.
Anakin, mimo, że ledwo trzymał się na nogach, ogłuszył Zabraka Mocą i doczłapał do brata. Sik był nieprzytomny. Anakin nadał z komunikatora sygnał ratunkowy, ale wiedział, że pomoc przybędzie dopiero za jakiś czas.
Chwycił Mocą pręty i zrzucił je z brata. Anakin wciągnął powietrze. Z Sikiem nie było tak źle, ale jego prawa noga była kompletnie zmiażdżona i przebita. Krew sączyła się z niej strumieniami. Anakin z trudem powstrzymał łzy, ale przykucnął przy bracie i położył jego głowę na swoich kolanach.
- Sik, proszę, nie opuszczaj mnie. Ja... kocham cię.
CZYTASZ
Bliźniaki Skywalker || Star Wars
Fanfiction||UWAGA! Części od 1-4 przejdą generalną korektę|| Anakin Skywalker - Mistrz Jedi, potężny w Mocy, kochający mąż i wspaniały ojciec bliźniaków. Sik Sorenti - łowca nagród nie stroniący od wszelkich używek. Co ich połączy?