Po tych wydarzeniach z popołudnia nie widziałam bliźniaków przez cały dzień. W sumie to dobrze, bo nie mogli mi przeszkodzić w nauce, której miałam sporo. Profesorzy chyba od początku chcieli nas "przycisnąć" i jak widać udało im się.
Siedziałam w bibliotece robiąc pracę domową z transmutacji i obrony przed czarną magią. Były to dla mnie jedne z najważniejszych przedmiotów zważywszy na to, że chciałam pracować w ministerstwie. Pomimo tego, co mówili bliźniacy cieszyłam się z moich letnich praktyk w ministerstwie. Wiedziałam, że dostanie się do ministerstwa miałam trochę ułatwione ze względu na ojca, który jest dyrektorem kwatery głównych Amnezjatorów, w której właśnie chciałam pracować.
Kiedy skończyłam wszystkie prace w oddali zauważyłam dwie rude czupryny, które najwyraźniej kogoś szukały. Westchnęłam znikając z ich pola widzenia i wychodząc jak najszybciej z bibioteki. Zaśmiałam się krótko widząc ich chodzących po całym pomieszczeniu. Jednak kiedy zauważyłam, że zmierzają się ku wyjściu poszłam szybko w kierunku schodów co chwilę się odwracając, co nie mogło się dobrze skończyć.
Kiedy byłam u dołu schodów odwróciłam się ostatni raz idąc dość szybko do tyłu. To nie mogło się inaczej skończyć jak wpadnięciem na kogoś. Mentalnie uderzyłam się w głowę za moją niezdarność. Jednak kiedy zauważyłam na kogo wpadłam uśmiechnęłam się krótko.
- Cześć Wood - powiedziałam widząc zdezorientowanego chłopaka.
- O! Cześć Specter. Przed kim uciekasz? - zapytał, a ja popatrzyłam na niego zdziwiona.
- A skąd taki wniosek? - zapytałam, a chłopak tylko wzruszył ramionami.
- A nie mam racji? - zapytał. - Poza tym bliźniacy już na mnie wpadli pytając o ciebie.
Zaśmiałam się, ale po chwili przypomniałam sobie o tych dwóch rudzielcach, ale było już za późno. Bliźniacy stali obok mnie patrząc na mnie i na gryfon sugestywnym wzrokiem.
- Nasza pani prefekt. To jak? Gotowa na przygodę życia? - zapytał Fred, a ja popatrzyłam na niego zdezorientowana.
- To my lecimy - powiedział George łapiąc mnie za rękę i ciągnąc w tylko im znaną stronę.
- Przepraszam za to, że na ciebie wpadłam - zdążyłam tylko krzyknąć do Wooda zanim Weasleyowie zaciągnęli mnie do jakiejś sali.
CZYTASZ
Like a bird • Oliver Wood
FanficNiełatwe jest wcześnie dorosnąć. Niełatwe jest porzucić to co kochasz, na rzecz tego co konieczne. Niełatwe jest robienie wszystkiego na 100% Niełatwo jest być Rose... Postacie oraz akcja pochodzą z serii książkowej "Harry Potter" wykreowanej przez...