trzy

2.4K 89 44
                                    

*Next time*
MAREK POV

Obudziłem się na podłodze pod stołem wtulony w Łukasza, na podło...
Co?!! W ŁUKASZA?!! Szybko wysunąłem się z pod stołu. Stuu leżał bez koszulki z namalowanym na brzuchu karniaku. Dalej leżała Wika no właśnie... Wika to moja i Łukiego najlepsza przyjaciółka. Jest panseksualna. Jest ciemną blondynką ale przefarbowała się na niebiesko. Jest yaoistką i shipuje kxk, na początku u nas gotowała ale teraz mieszka z nami jako przyjaciółka a nie służba. Gotujemy na zmianę.
Wracając. Wika była wtulona w nogę Karoliny awww słodko. Dalej leżał Olej, Kuba, Oskar i inni. Teraz zwróciłem uwagę na ból głowy. No tak... Kac morderca niema serca.
Wczoraj były moje 18 urodziny. Pamiętam tylko jak zaczeliśmy grać w butelkę, potem już nic. Ehhhh poszedłem do kuchni po tabletkę na ból głowy i poszedłem obudzić innych żeby pomogli mi posprzątać. Salon wyglądał okropnie.
-WSTAWAĆ KURWA NIE SPAĆ!!!- Krzyknąłem na całe gardło. Od razu wszyscy się zerwali i usłyszałem pretensje
-Pomórzcie mi sprzątać bo ten salon wygląda jak po wojnie- odpowiedziałem
Poczułem że uderzyła we mnie poduszka a potem usłyszałem krzyk
-Marek! Debilu gupiii! Głowa mnie boli. Zamknij się!- usłyszałem krzyk Wiktori a potem dziewczyna poszła do kuchni prawdopodobnie po leki. Tak jak podejżewałem dziewczyna po chwili przyszła z butelkami wody i lekami dla wszystkich.
                   *time skip*
Skończyliśmy sprzątać i usiedliśmy całą ekipą na kanapie, fotelach itp.
-Jak tam po wczorajszym lizanku?- odezwał sie nagle Olejnik
Spojżałem na niego głupio. Jakie lizanko?
-kto się lizał?- zapytałem na co Olej wypluł wode którą pił. Wszyscy spojżeli na mnie z szokiem i w tym momencie do salonu wszedł Łukasz.
-Co tam?- zapytał jakby nigdy nic
-eeeee nic nic- zapewniła go Wika -Marek chodź- pociągneła mnie za rękę na górę.
-Co?- zapytałem
-Serio nic a nic nie pamiętasz?- zapytała patrząc mi w oczy
-no... Nie- odparłem zmieszany
Dziewczyna zaczeła śmiać sie i piszczeć. Co ja zrobiłem?!
Dziewczyna wyciągneła telefon i cały czas podskakując dała mi do oglądniecia filmik.
*
-Oooo wypadło na Marusia- odparł Olej -prawda czy wyzwanie?- wybełkotał
-wyzwanie- odparłem mocno narąbany
-przeliż się z osobą która jest po twojej lewej- powiedział nie zdając sobie sprawy że po mojej lewej siedział... Łukasz. Okurwa.
-Nie jestem żadnym gejem- odparłem spokojnie
-tak,tak wiemy- odparła z sarkazmem Wiktoria
Łukasz spojżał na mnie swoimi pięknymi oczami
-to jak będzie? Jesteś pizdeczka czy się liżecie?- zapytał Oskar
Powoli zbliżyłem się do Łukasza. Szatyn widząc to energicznie wpił się w moje usta.
*
-Kurwa- wyłączyłem nagranie
Fakt. Łukasz mi się podoba. Próbowałem się tego wyprzeć ale taka jest prawda. Pogodziłem się z tym że on prawdopodobnie mnie nie kocha.
-o-on pamięta?- zapytałem cicho
-Zapewne nie ale zaraz mu przypomne- odparła i zaczeła biec do drzwi
-Nie! Wiktoria proszę! Niee- zacząłem się drzeć ale było za późno. Gdy zszedłem po schodach nagranie się skończyło. Stałem tam cały czerwony wryty w ziemie.
-Ł-łukasz tto nie tak...- wyszeptałem
-Spokojnie Maruś, przecież to był tylko przyjacielski buziak. Tak?- podszedł do mnie i poczochrał mnie po włosach.
Tylko przyjacielski buziak
Zabolało. Momentalnie posmutniałem
-tak- odparłem z bólem
-źle się czuje. Ide się położyć- odparłem ze łzami w oczach i uciekłem do pokoju w którym się zamknąłem. Położyłem się i zasnąłem.
                *POV WIKTORIA*
Właśnie zauważyłam że Marek naprawdę kocha Łukasza. Pobiegłam za nim ale zamknął się w pokoju. Ehhh. Doskonale go rozumiem. Sama jestem zakochana w Karolinie. Ona zapewne jest hetero i z nią nie będę. Po moim policzku spłynęła łza. Usłyszałam kroki, szybko starłam łzę. Szedł do mnie Kuba
-Co z nim?- zapytał
-Podejżewam że śpi- odparłam maskując kolejne łzy
-czemu płaczesz?- zapytał przejęty
-Eeeeee... Bo... Ten ... Okres mam a wiesz jak wtedy jest!- okłamałam go
-Aaaa chyba że tak- zaśmiał się -my już się zbierać będziemy- dodał
-Okiś. Ide się pożegnać- powiedziałam wstając i kierując się w stronę schodów.
                   *POV MAREK*
Obudziłem się i od razu spojżałem na zegarek. 19:15. Postanowiłem iść coś zjeść. Oczywiście nie jadłem dużo ale mi tyle wystarcza. Wstałem i otworzyłem pokój zobaczyłem że drzwi do pokoju Wiki są otwarte i słychać było zza nich cichy szloch. Szybko wszedłem do pokoju.
-Co jest?!- podbiegłem ją przytulić
-Jesteś zakochany w Łukaszu. Boisz się mu to wyznać bo wiesz że jest hetero i nie chcesz stracić przyjaciela. Czyli jednym zdaniem boisz sie wyznać mu miłość bo boisz się odrzucenia. To się dzieje że mam tak samo!- krzyknęła załamującym się głosem i wtuliła się we mnie mocniej. Skąd ona wie?
-Skąd wiesz?- wyszeptałem gładząc jej plecy.
-Domyśliłam sie- odparła
-A ty kogo kochasz?- zapytałem
-K-kk-karoline- odparła ledwo słyszalnie.
-To super! Mega do siebie pasujecie!!- krzyknąłem
-Jest tak jak u ciebie z Ł...- dziewczyna nie dokończyła bo ktoś kto podsłuchiwał wpadł do pokoju wywalając sie na ryj
                   *ŁUKAS POV*
Jak wyszli z domu to postanowiłem pojechać do mojej kolerzanki Kariny. Lubie ją. Jest ładna, fajna, śmieszna no ogółem idealna
Zapukałem lekko w drzwi i otworzyła mi uśmiechnięta dziewczyna
-Hej- uśmiechnąłem się
-Cześć Łukasz- odwzajemniła uśmiech przytulając mnie
-Wiesz.. Bo ja muszę ci coś wyznać- odparła patrząc na swoje buty
-co takiego?- zapytałem
-Zakochałam się w tobie- odparła
Co
-Co?- zapytałem.
Lekko uniosłem jej podbrudek i pocałowałem ją lekko.
-A więc... Chcesz być moją dziewczyną?- zapytałem
-Tak!- krzykneła dziewczyna i wpiła się ponownie w moje usta.
*time skip*
Było ok 19. Postanowiłem że Karina zamieszka razem z nami w rezydencji. Płacimy we trójkę za dom więc chyba może z nami zamieszkać.
Właśnie staneliśmy przed domem. Wysiedliśmy z auta a ja wziąłem walizki dziewczyny i weszliśmy do domu.
-Kochanie, poczekaj chwile. Pójdę pi nich- powiedziałem na co dziewczyna uśmiechneła się i usiadła na kanapie.
Wszedłem cicho po schodach i zobaczyłem uchylone drzwi od pokoju Kasi i dobiegające zza drzwi głosy
-Skąd wiesz?- usłyszałem głos Marka
-Domyśliłam sie- odparła Wika
-A ty? Kogo kochasz?- zapytał Maruś
-K-kkaroline- zająkała Wiktoria
Owow. Zajebista by z nich para była.
-To super! Mega do siebie pasujecie!- usłyszałem krzyk chłopaka
-Jest tak jak u ciebie z Ł...- zacząłem się przysłuchiwać. Marek kogoś ma? Ale jak to? Kogo? Czemu?! W tym momencie przechyliłem się i wpadłem do pokoju
Okurwa
                   *MAREK POV*
Łukasz wpadł do pokoju. Kurwa. A jak słyszał za dużo?!

-Ile słyszałeś?!- zapytała wściekła Wika
-Nie wiele. Mam wam kogoś do przedstawienia- odparł Łuki
-Kogo?- zapytałem
-Kogoś kto tu zamieszka- odparł z uśmiechem
Ciekawe kto to
-Mhm no oke- odpowiedziała Wika i wstała. Zrobiłem to samo.
Zeszliśmy po schodach a moim oczom ukazała się jakaś dziewczyna. Brzydka. Pewnie dlatego mi się nie podoba bo jestem gejem. Ale jakbym był hetero to tez by mi się nie podobała
-Słuchajcie...- zaczął Łukasz
-To moja dziewczyna Karina. Będzie tu od dzisiaj mieszkała. Ze mną w pokoju- dodał tuląc dziewczynę
Moje serduszko się złamało. Ałć
-Karina jestem- podała mi niechętnie rękę -Miło poznać- wymusiła uśmiech
-A mi nie miło- odparłem ze łzami w oczach i wybiegłem z rezydencji. Usłyszałem krzyki Wiktori a potem już nic. Po prostu biegłem...

Mam nadzieje że sie spodobało. Ta część nie ma na celu obrażenia Kariny. Papa do następnego

kruche szczęście | KXK  *Zakonczona*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz