siedem

1.6K 55 16
                                    

______________________________________
*Wspominałem ten wieczór. Jeden z najgorszych w moim życiu. Spojżałem na telefon. :
Wikuś🖤😂: 998199 nieodebranych połączeń...
Wow ma dziewczyna tupet
Kubaa🎀👌: 230 nie odebrany połączeń...
Po co oni dzwonią?
Szoferek🚖: 510 nieodebranych połączeń...
Ten tak samo
Olej gej liże klej🃏😂: 340 nie odebranych połączeń...
Inni też dzwonili ale ta czwórka szczególnie dużo. W SMS już wolałem nie wchodzić. Usiadłem na kraju przepaści i zacząłem oglądać moje zdjęcia z nim na samo wspomnienie w oczach zbierają sie łzy. Przymknąłem powieki pozwalając łzą płynąć...
*
______________________________________

*WIKA POV*
*timeskip*
Jeśli chodzi o Łukasza to wypisali go już dawno. Musi przestać palić bo będzie miał raka i umrze. Przez te ,napady, kaszlu jego płuca się ,oczyszczają, pierwsze dni były cholernie trudne ale ważne że Łukasza już do fajek nie ciągnie. Gorzej jest z Markiem. Zapadł w śpiączkę. Lekarz powiedział że to przez nadmierny stres, zmęczenie. W dodatku był wygłodzony i odwodniony. Aktualnie siedze na poczekalni a Łukasz siedzi u Marka w sali. Może wejść jedna osoba. Łukasz przesiaduje tu praktycznie cały czas. Zaprzyjaźnił się ze starszą panią która leży z Markiem na sali. Żal mi go bo widzę jak bardzo cierpi.
Czekam na Karoline bo postanowiłam jej wyznać co do niej czuje. Marek by mi to doradzał. Na pewno.
-Jestem- z zamyślenia wyrwał mnie głos dziewczyny. Przywitałyśmy sie po czym zaczełam
-Karoo bo muszę ci o czymś powiedzieć... - zaczełam
-Ja też mam ci coś do powiedzenia- uśmiechnęła się szeroko
-Zacznij- powiedziałam. O cholera. A jak też jest we mnie zakochana? Na pewno nie. Ale może...
-Ty... Albo na 3. 1.....2....3!- wykrzyknęła
-Mam nowego chłopaka!| Kocham cie Karolina!- krzyknełyśmy w tym samym momencie
O fuck. Tego bym się nie spodziewała
-Jesteś lesbą? O fuuuj nie zbliżaj się do mnie bo jeszcze mnie zgwałcisz. Jesteś ochydna. Nie odzywaj się już nigdy do mnie. I te pedały tak samo niech się Nie odzywają. Fuj to ochydne. Może jeszcze myślałaś że ja też coś do ciebie czuje. Ja jestem normalna w porównaniu do ciebie głupia lesbo! To się leczy!!!- krzyknęła a chwile później poczułam że piecze mnie policzek. Zaczełam najzwuczajniej w świecie płakać a ona się zaśmiała i zaczęła iść w stronę wyjścia. Po chwili usłyszałam jej krzyk. Podniosłam głowę i zauważyłam Śliczną dziewczyne która trzymała Dumałe za włosy.
-Leczyć to się możesz ty. To że ktoś jest innej orientacji niż hetero, nie oznacza że jest chory i że można taką osobę bić suko!- krzyknęła śliczna i uderzyła ją z pięści w twarz. Puściła brązowooką a ta uciekła. Zobaczyłam jak nieznana mi do tąd piękna dziewczyna podchodzi do mnie i kuca przy krześlie na którym siedze.
-Wszystko dobrze?- zapytała łagodnie
-T-ttak- wyjąkałam przestając płakać
Z bliska jest jeszcze śliczniejsza
-Jestem Ola- uśmiechneła się ciepło i podała mi rękę którą uścisnełam
-Wiktoria- odpowiedziałam
-Ślicznie- skomentowała na co policzki lekko mnie zapiekły
__________________________________
*zdj z neta*

-Wszystko dobrze?- zapytała łagodnie-T-ttak- wyjąkałam przestając płakaćZ bliska jest jeszcze śliczniejsza-Jestem Ola- uśmiechneła się ciepło i podała mi rękę którą uścisnełam-Wiktoria- odpowiedziałam-Ślicznie- skomentowała na co policzki lekko mn...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ola Nowak
Wiek; 18 lat (Wiktoria ma 17)
Homoseksualna, dominująca
________________________________

Dziewczyna usiadła na krzesełku obok mnie
-Czemu tu siedzisz?- zapytała
....
Skończyłam opowiadać jej całą historie
-Jejkuuu i oboje się boją sobie to wyznać? Słabo troszke- odparła komentując sytuacje Marka i Łukiego
-No troszke. A ty czemu tu jesteś?- zapytałam
-Przyszłam odwiedzić babcię. Kocham ją. Reszta rodziny się ode mnie odsunęła bo to pierdolone homofoby. Została tylko ona. Jest cudowna. Jej spojrzenie na świat jest po prostu piękne. Jest optymistką i we wszystkim potrafi. Jako jedyna z mojej rodziny uważa że związki homoseksualne są piękne- odpowiedziała
-Babcia zemdlała i teraz tu leży żeby mogli uzgodnić co było tego przyczyną- dodała
-Tak w ogóle chodź ze mną do niej. Na pewno cie polubi. A jak i tak czekasz-zaproponowała dziewczyna
-A z chęcią- zachichotałam i wstałam
Dziewczyna zaczeła się kierować w kierunku sali Marka
-To ta sala?- zapytałam zdziwiona
-eeee no tak- odparła
-Tu leży Marek- dodałam
-Okurwa jaki zbieg okoliczności zachichotała. Słodka jest
*ŁUKASZ POV*
Siedziałem w sali z moim małym Mareczkiem. Czemu akurat on?
Rozmawiałem z panią Bogusławą
-Naprawde nie mogę się doczekać. To moja jedyna wnuczka. Cała rodzina się od niej odsunęła bo jest homoseksualna. Nie rozumiem tych ludzi. Związek homoseksualny jest piękny. Pokazuje że pomimo nietolerancji potrafią być z osobą tej samej płci. A wy? Od kiedy jesteście razem?- zapytała starsza pani uśmiechając sie miło
-Eeee my nie jesteśmy razem. Dotarło do mnie że go kocham. Nie czułem się tak przy żadnej dziewczynie. On jest wyjątkowy. Taki kochany, taki drobny. Jest moją małą kruszyną. Jest taki delikatny i wrażliwy. Czuje że muszę go chronić. Nie wyobrażam sobie tego świata bez niego. Jest taką małą szczęśliwą, energiczną osóbką. Jednak jestem pewny że on raczej nie odwzajemnia moich uczuć. Nie wyznam mu co do niego czuje bo strace go. A tego tak bardzo nie chce. Muszę mieć go przy sobie. Ostatnio... Pocałowałem go. Ten pocałunek był tak delikatny. Jakbym nie chciał zrobić mu krzywdy. Było cudownie. Tak słodko się rumienił. I co dziwne mnie nie odepchnął- powiedziałem
-Słuchaj kochaniutki. Musisz się jak...- jej wypowiedź przerwało wejście do sali jakiejś dziewczyny a za nią Wiki.
Jejku. Ale śliczna byłaby z nich para.
-Hej babciu. To jest Wiktoria. Jest przyjaciółką Łukasza i Marka. Zbieg okoliczności. Poznałyśmy się na korytarzu- odezwała się dziewczyna
-Hej. Ola jestem- podała mi rękę
-Łukasz- uścisnąłem jej dłoń. Heh pobiła kogoś. Widać to było po jej kostkach na rękach. Zdarte.
-Widać że go kochasz- dodała ciszej
Dziewczyna przytuliła babcię
-Kto i czym sobie zasłużył?- zapytała żartobliwie babcia dziewczyny
-Właśnie szłam do ciebie i zauważyłam jak jakaś idiotka drze się na Wike że powinna sie leczyć i zaczeła ją przezywać od lesb. No i uderzyła ją z liścia w twarz to oddałam jej z pięści ze zdwojoną siłą. Wiesz jak bardzo denerwuje mnie homofobia- skończyła opowiadać
-Oj wiem wiem- powiedziała starsza
-I zaczełyśmy rozmawiać o Was- pokazała na mnie i Marka
-I o tobie- skierowała sie do babci.
-Czemu tu jesteście i o twoim uczuciu do Marka- znowu popatrzyła na mnie
-To świetnie. Pasujecie do siebie!- wykrzykneła wesoła babcia
Wiktoria się zaeumieniła. Ooooo coś jest na rzeczy. Muszę ją potem podpytać.
-A jaka dziewczyna ją uderzyła?- dopytałem
-Dumała. Wyznałam jej miłość i no. Teraz jak tak patrzę to to nawet miłość nie była. Zauroczenie zwykłe- odpowiedziała mi Wiktoria
Gadaliśmy jeszcze wszyscy aż do 22 kiedy przyszła pielęgniarka i oznajmiła że czas odwiedzin się skończył. Zrobiłem to co codziennie od kąd Maruś tu leży. Pocałowałem go w czoło i nakazałem poinformować mnie jakby nagle Marek się wybudził

Mam nadzieje że się podobało. Do następnego. Bayo

kruche szczęście | KXK  *Zakonczona*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz