Po długim czasie przeczyatlam tą cring książkę i zachciało mi się napisać jeszcze jedną ostatnią część wiec zapraszam
*kilka lat później*
-Na pewno jesteś gotowa?- zapytała przejęta Ola która została moją żoną
Wziełyśmy ślub cywilny za granicą
-T-tak- odparłam cicho
-Nie musimy jeśli jeszcze nie jesteś- odparła gładząc moje czarne krótkie włosy
-Wejdźmy- powiedziałam otwierając drzwiPoczułam lekki zapach Łukasza i Marka moich dwóch najlepszych prawdziwych przyjaciół...
Oczywiście musiało zakończyć się to atakiem paniki
Nie wiem jakim cudem po tylu latach dalej czuć ich zapach... Kilka dni po pogrzebie wynajelismy sprzątaczke żeby posprzątała w tym pokoju ponieważ sami nie byliśmy wstanie tu wejsc... Nie było mnie przy tym ale ponoć znaleziono jakieś listy. Każdy dostał swój... Nawet ja...
-Juz dobrze?- zapytała moja ukochana podając mi leki uspokajające i jakies antydepresanty
-L-lepiej- szepnełam przez łzySięgnęłam do kieszeni po list który wreszcie chce przeczytać...
-Jesteś pewna?- zapytała Ola z zaszklonymi oczami
-Myślę ze juz jestem gotowa- poslałam jej uśmiech przez łzy
-Powinnam cie zostawić z tym samą?- zapytała z niepokojem
-Nie... Chce żebyś była teraz przy mnie- zatrzęsłam się i zaczelam otwierać kopertę
Wyjełam kartkę,,Hejka sukooo. Wiem ze pewnie ryczysz wiec natychmiast przestań... To nie ty zawsze wyśmiewałas ze mną moje problemy i zabranialaś mi płakać przez głupoty? Hmmm? This u?
Nieważne xd po prostu się ogarnij troszkę. Ajjjjj pewnie minęło już dużo czasu a ty to wspominasz. Znam cie i wiem ze nie od razu to przeczytasz... Pamiętaj masz tyle czasu ile potrzebujesz, zawsze będę w tym liscie haha. Więc zaczynam
Wiesz ze bylas dla mnie jak siostra, dla Marka tez zawsze nią bylaś wiec mam nadzieje ze teraz wspieracie się wzajemnie...,,-Aaaaaaaaaaaa!!!!!- krzyknęłam zalewając się łzami
-Nie-nie dam rady!- wyszlochałam
-Masz tyle czasu ile potrzebujesz- powiedziała smutna Ola przytulając mnie,,Zajmij się Mareczkiem bo pewnie to dla niego ciężkie... Tak jak pewnie dla ciebie. Mam nadzieje ze u ciebie gra i ze dalej jesteś z Olą. Pamiętaj ze będę patrzeć na was i na to co robicie😏
Naprawdę dziękuje za to ze ze mną tyle wytrzymalaś. Lol rozpłakałem sie. Przepraszam juz sie ogarniam. Naprawdę chciałem uniknąć stresu wszystkim gdybym zaczął się leczyc spowodowałbym u Marka dużą krzywdę psychiczną pewnie. Tak musiało być... To moja decyzja tylko i wyłącznie moja. No kurwa sukoo juz nie płacz btchs wiem ze to robisz i wiem ze ja patrzę na ciebie zza światów. Spójrz przed siebie... No juz... Czekam... Widzisz? Stoję przed tobą i się śmieje. Wiec ty tez się lepiej uśmiechnij. Mam nadzieje ze nie narobilem dużo szkód. W kopercie jest wisiorek dla ciebie. W serduszku masz mini zdjecie z Olą mną i Mareczkiem. Nos je przy serduszku... (Zartowalem, przy cyckach xd)-Wyjelam z koperty mały srebrny wisiorek i otwarlam male serce. Było jak napisał. Uśmiechnelam sie lekko
-Widzę ten uśmiech mała, powinnas się częściej uśmiechać- usłyszałam moją żonę
-Zamknij się haha- zasmiałam się ze łzami w oczach
W tym momencie z polki spadła ramka ze zdjęciem marka i lukasza-Aaa kurwa! Oni naprawdę tu są?!- pisnelam przerażona
-A czy Łukasz cie kiedykolwiek okłamał? Pisał ci przeciez ze stoi przed tobą- powiedziała lekko przestraszona
-No tak haha- pierwszy raz od jakiegos czasu szczerze się zaśmiałam
CZYTASZ
kruche szczęście | KXK *Zakonczona*
FanficPLS NIE KOMENTUJCIE TEJ KSIAZKI. Z GORY DZIEKI !ZAKOŃCZONA! Mając cie przy sobie byłem szczęśliwy. Ale niestety... szczęście jest bardzo kruche. Opowieść o 18 letnim Marku i 25 letnim Łukaszu. ,,Dla Ciebie mogłem udawać, że byłem silny, kiedy byłem...