Rozdział 5

172 4 2
                                    

Gdy się obudziłam,poczułam czyjąś dłoń na sobie.Przewróciłam się na drugi bok oczywiście była to dłoń mojego chłopaka. Przyglądałam mu się dość długo.

-Jakie to cudowne uczucie kochać i  być kochanym.-powiedziałam po cichu.

-Nigdy nie byłaś kochana?-spytał.Tak się wystraszyłam,że spadłam z łóżka.

-BOŻE PRZEPRASZAM!!!!!NIC CI SIĘ NIE STAŁO?!?!??!!??!-Spytał z troską.

-Nie jest dobrze-wróciłam do łóżka-słyszałeś???-spytałam 

-tak , nigdy nikt cię nie kochał , a co z rodzicami?-

-Moi rodzice się rozwiedli ale nigdy nie czułam tego,że jesteśmy rodziną, nigdy mi nie powiedzieli że mnie kochają-jedna łza spłynęła mi po policzku-od zawsze   byłam przez to słaba ,moi rodzice też się mnie wstydzili bo byłam gruba ale schudłam i zmieniłam charakter i nie utrzymuję dużego kontaktu z rodzicami-Gdy skończyłam mój kochany cukier od razu mnie przytulił.

-od teraz masz mnie misia-i pocałował mnie w nosek.Ja zmarszczyłam nos gdy to zrobił i zadziornie się uśmiechnęłam.

-pójdę zrobić śniadanie, jak chcesz się wykąpać to pierwsze drzwi po lewej to łazienka.

-dzięki- znów mnie pocałował mnie.Poszłam robić śniadanie.

Gdy stałam sobie w kuchni robiąc śniadanie i tańcząc do piosenek,nagle oplotły mnie ręce wokół tali oczywiście wiedziałam,że był to Yoon. Uśmiechnęłam się.

-Siadaj do stołu, za chwilę będzie śniadanie-

-TAK, JEST-  stanął na baczność i zasalutował po chwile oby dwoje wybuchliśmy śmiechem.Kocham tego chłopaka.

Po skończonym śniadaniu,ja poszłam się umyć a Min oglądał TV.Gdy wróciłam Yoongi się rozłożył jak żaba na liściu.Nie wdział mnie więc nagle go zaatakowałam, wskoczyłam na niego i zaczęłam go gilgotać.Ten zaczął śmiać się jak opętany,mnie tak to rozbawiło,że przestałam to na chwilę robić ,on to wykorzystał i teraz on był nade mną a ja pod nim,Wiedziałam,że było już po mnie.Popatrzył mi się w oczy i miał on na sobie uśmiech który oznaczał"JUŻ PO TOBIE KOCHANA ", i w tym momencie zaczął mnie gilgotać śmiałam się gorzej niż on , po prostu pękałam od środka, gdy w pewnym momencie przestał i spytał się czy już tego nie zrobię ,kiwnęłam głową na tak.

-Dobra dziewczynka-i mnie pocałował.

-Możesz już chyba ze mnie zejść -

- A co jeśli nie ?-i uśmiechnął się tym swoim uśmieszkiem przez którego się rozpływałam, ten widząc to tylko się zaśmiał.

-CZY TO MOJA WINA,ŻE TAK NA MNIE DZIAŁASZ ?????-Spytałam z wyrzutem.Już miał coś mówić ale przerwał mu dzwonek jego telefonu, jak się okazało dzwoniła jego mama i powiedziała,że musi pilnie wyjść i ktoś musi się zaopiekować Sogim, Sogi to jego młodszy brat. Zaproponowałam żeby przyszedł do mojego mieszkania z nim, ten się jeszcze spytał czy na pewno jestem pewna, ja kiwnęłam głową.Pocałował mnie w czoło i powiedział że za 20 minut będzie z powrotem.

Za ten czas postanowiłam oglądać telewizję, aż usłyszałam dzwonek.Podeszłam do drzwi ,otworzyłam je stanął w nich Yoon z najsłodszym dzieckiem jakie widziała.Powiedziałam żeby weszli do środka, młody bardzo się krył za bratem gdy zdjęli kurtki od razu ukucnęłam przed chłopczykiem.

-Cześć jestem Jimi, a ty ?- podałam chłopczykowi rękę.

-wiesz on jest bardzo wstydliwy - powiedział Min, już miał coś dodać,lecz chłopczyk szybko się do mnie przytulił i mówiąc mi jak się nazywa , Yoongiego wryło w ziemie.

-Coś mówiłeś?- spytałam i nie czekając na jego odpowiedz ruszyłam z małym do salonu.

-Noona, a kim ty jesteś dla hyunga?- spytał mały.Nie wiedziałam co powiedzieć więc popatrzyłam na Yoona który powiedział:

-Ona jest moją dziewczyną -odpowiedział

-Nie kłam- krzyknął Sogi- Ona jest moją dziewczyną-i usiadł mi pomiędzy nogami i mnie pocałował w policzek ,uśmiechnęłam się na myśl ,że mały mnie polubił. Yoongi i Sogi zaczęli się kłócić czyją jestem dziewczyną  a mnie rozrywało od środka uwierzcie jak bardzo to był  komiczny widok. 5 latek i 18 latek kłócący się o dziewczynę. W pewnym momencie przerwałam tą kłótnię i powiedziałam  żebyśmy poszli na plac zabaw mały od razu przestał się kłócić i pobiegł ubrać buty.Ja za to pocałowałam cukra  i podziękowałam za to że o mnie walczył.

Gdy szliśmy na plac zabaw, wyglądaliśmy jak młodzi rodzice z dzieckiem .Trzymaliśmy Sogiego za rączki i co chwile go podnosiliśmy go ,młody miał super ubaw z resztą my też. Jak byliśmy już na placu zabaw , bawiliśmy się razem z nim , można było usłyszeć słowa takie jak "ale słodko","młoda rodzinka" itp. Śmiałam się na to w myślach.  Potem poszliśmy na lody. Sogi wybrał czekoladowe więc był cały brudny.

 Gdy już wracaliśmy Sogi zasnął na rękach Mina było to bardzo urocze. Cukier odprowadził mnie do mieszkania i pocałował w  usta gdy przestaliśmy , nagle z nikąt dostałam buziaka ale nie był to Yoon tylko Sogi który szybko po całusie znów udawał,że śpi zaśmialiśmy się z Yoongim , powiedział że mnie kocha i poszedł.Kocham tego chłopaka , przepraszam znaczy się chłopaków.



Korean Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz