Rozdział 8

121 2 0
                                    

WRESZCIE PĄTEK ,PIĄTECZEK ,PIĄTUNIO. Dzisiaj idziemy  do klubu pewnie będzie zajebiście nie umiem się doczekać.Dawno nie byłam w klubie chyba z jakieś 2 lata temu z moim kochanym kuzynem Hubertem, odwiedził mnie w Korei .Zapomniałam wspomnieć moja mama jest Polką, a tata Koreańczykiem , co oznacza że umiem mówić też po polsku. Czasami przyjeżdżali do nas ale ale mama się z ciociom pokłóciła,bardzo za nimi tęsknię oni jedni mnie rozumieli i wspierali.

-HEJJJJAAAAAA-wydarłam się do ucha Minie.

-Pojebało cię????-

-To ty znasz takie słowa ???!?!!?!!?-zdziwiłam się-DOBRA JUŻ WIEM O CO CHODZI?-

-SERIO??!??!?!-spytała

-oczywiście idziemy dzisiaj do klubu bardzo się jarałaś na to przez cały tydzień, mamy początek miesiąca, masz koka niechlujnego na głowie,nie pomalowałaś się więc to mówi wszystko za siebie-przystopowałam na chwilę- Masz okres-powiedziałam 

-serio to tak widać ??????-

-tak naprawdę wypadła ci z plecaka podpaska-odpowiedziałam nie wzruszona .

-ŻE CO GDZIE TO JEST KURWA?????BOŻE CO ZA WSTYD-wstała i zaczęła nerwowo szukać,  a mnie rozrywało od środka 

-siadaj żartowałam hhahahahahahahhaha-i zalałam się łza 

-z czego żartowałaś ?-i nagle znikąd obok nas znaleźli się chłopaki 

-Z NICZEGO- powiedziała szybko Mina , a ja się uśmiechnęłam pod nosem.

-i jak tam ? czy nasze drogie panie są gotowe na cudowną noc spędzoną z cudownymi chłopakami ?-spytali chórem , a my się zaśmiałyśmy.

-Oczywiście Romeowie- i wszyscy zalaliśmy się łzami śmiechu.

Ustaliłyśmy z Miną że po lekcjach pójdziemy do mnie się przygotować do klubu.Lekcje dłużyły się nie miłosiernie.Mamy teraz biologie czyli luz dla mnie ,jestem bardzo dobra w szkole nie muszę się uczyć wszystko  umiem, obróciłam twarz żeby móc popatrzeć co jest za oknem. Zaczęłam myśleć o Hubercie i cioci Kasi tak fajnie było by ich zobaczyć kocham ich bardzo mocno.Nagle baba z bolki zaczęła się na mnie drzeć

-KIM JIMI!!!!!!!! CZY MOJA LEKCJA CIĘ NIE INTERESUJĘ???????-WYDARŁA SIĘ.

-wie Pani nie chce wyjść na bezczelną ale trochę mnie nudzi ponieważ wszystko co Pani tłumaczy umiem-klasa się zaśmiała ale baba się po prostu wkurwiła.

-CZYLI MÓWISZ ŻE WSZYSTKO POTRAFISZ TAK ?!??!?!?!?!-krzyknęła tym swoim głosem-A WIĘC POWIEDZ MI CZY PRODUKTEM GLIKOLIZY JEST TRÓJWĘGLOWY ZWIĄZEK O PROSTEJ BUDOWIE?????-

-Nie proszę pani -odpowiedziałam ze spokojem.

-A CZY CHLOROFILE W NAJWIĘKSZYM STOPNIU ABSORBUJĄ ŚWIATŁO  O DŁUGOŚCI FALI 500-600 NM ?????-ZAPYTAŁA PONOWNIE

-Ależ nie proszę pani-znów powiedziałam ze spokojem czym klasę doprowadziłam do zdumienia a panią do wkurwienia.

-AUKSYNY I CYTOKININY WSPÓŁDZIAŁAJĄ W PROCESIE RÓŻNICOWANIA SIĘ WZROSTU ORGANÓW ROŚLINNYCH???-Miała minę jakby się miała zesrać serio.

-Tak- powiedziałam czym rozdupiłam panią i klasę,nie zadawała więcej pytań tylko wróciła do lekcji.Mina patrzyła na mnie z miną "KIM TY KURWA JESTEŚ?".

-Mój kuzyn z polski miał dwa lata temu maturę i się z nim uczyłam gdy do mnie przyjechał-wytłumaczyłam.

-To ty masz kuzyna w Polsce????-Spytała zdziwiona.i zadzwonił dzwonek wyszłyśmy z szkoły z chłopakami

-dokańczając Mina ,tak mam kuzyna w Polsce -chłopaki dziwnie popatrzeli-bo sama jestem pół polką pół koreanką mama jest z polski -dokończyłam

-TO TY JESTEŚ PÓŁ POLKĄ ??!??!!?-wydarli się-ale większość urody to ty po tacie masz -odpowiedziała Mina.

-a tak poza tym co to jest ta matyyy.... no wiesz o co mi chodzi-oznajmiła Mina 

-Matura-zaśmiałam się -to coś takie jak suneung-odpowiedziałam.

-AAA okej - 

-dobra musimy się zbierać na imprę życia , do zobaczenia pod klubem- i poszłyśmy szybko do mojego domu.

Gdy dotarłyśmy od razu zabrałyśmy się do roboty.Najpierw wybrałyśmy sukienki ja wybrałam czarną z rękawem trzy czwarte duł był przed kolano z rozkloszowaną spódnicą a góra z koronki ubrałam do tego szpilki też czarne,Mina za to miast ubrała bordową sukienkę która odkrywała jej ramiona ,dół był z podwójną spódnicą przed kolano a góra z koronki z głębokim dekoltem i miała czarne szpilki na wiązanie.Moje włosy zakręciłam na lokówce i zrobiłam lekki makijaż ale widoczny.Mina wyprostowała włosy i zrobiła mocny makijaż. Stanęłyśmy przed lustrem i chórkiem powiedziałyśmy CUDOWNIE.Zabrałyśmy torebki i wyszłyśmy.

Jak już dotarłyśmy wzrokiem szukałyśmy chłopaków,jest mamy.Stali przed wejściem i czekali na nas,Min wyglądał cudownie czarne spodnie z dziurami na kolana i biała koszula z odpiętymi dwoma górnymi guzikami,BOŻE JAKI ON MNIE POCIĄGA UGHHH!!!!!.Od razu podeszłyśmy do nich.

- to co wchodzimy ?-spytał Jimin ,wszyscy się zgodziliśmy.Ja szłam z Yoonem a Mina z Jiminem.

-Wyglądasz mega seksownie-powiedział do mnie i zagryzł wargę.

-ty też niczego sobie.-i pocałowałam go.

Bawiliśmy się najlepsze przez kilka godzin,aż postanowiliśmy usiąść i się czegoś napić.Oni poszli po szoty a my siedziałyśmy i gadałyśmy aż coś przykuło moją uwagę.Jakaś laska się dobierała do Mina,lecz on nie wzruszony jej zalotami  próbował ją  spławić , dobry chłopiec.Ta nagle zarzuciła ręce na jego szyje i zaczęła się niebezpiecznie zbliżać , Yoongi  ją odpychał ,lecz jebana miała dużo siły.Wstałam i chciałam tam iść lecz Mina mnie zatrzymała i spytała

-co zamierzasz?-

-pokazać lampuciarze gdzie jej miejsce-oznajmiłam

Gdy już byłam 2 m przed nimi Min ciągle się z nią siłował,nagle mnie zauważył jego wzrok mówił "TO NIE TO CO MYŚLISZ" odpowiedziałam wzrokiem "wiem spokojnie"

-Um przepraszam?-powiedziałam jak na razie miło.

-czego?-nawet się nie odwróciła lampuciara jedna.

-Mama cię nie nauczyła żeby nie podrywać czyiś facetów?- powiedziałam

-Weź spierdalaj -mówiąc to zagotowałam się

-ale jeszcze jedno -pociągnęłam  ją za włosy żeby w końcu się od niego odczepiła

-CO TY KURWA ODPIERDALASZ ?!?!?!?!?-Zaczęła krzyczeć ,wszyscy zwrócili wzrok na nas 

-Uczę cię żeby nie podbijać do czyiś facetów-i zrównałam ją z ziemią- Chcesz coś dodać?-spytałam ,ta kiwnęła głową-tak myślałam -i wyszliśmy z klubu,było już późno więc ja z Minem poszliśmy do mnie a Mina z Jiminem do niego.

Gdy już byliśmy wykąpani i leżeliśmy w  łóżku odezwał się.

-Nie wiedziałem że moja kicia jest taka waleczna-powiedział seksownym głosem.

-no widzisz trzeba walczyć o swoje-uśmiechnęłam się -ale teraz twoja kicia musi odzyskać energie więc IDZIEMY SPAĆ- i zamknęłam oczy ale jeszcze nie spałam i usłyszałam.

-Kocham cię nad życie co bym bez ciebie zrobił ?-wyszeptał

-ja ciebie też i pewnie byś był sierotą -szybko go pocałowałam i znów udawałam że śpię on tylko się zaśmiał i też się położył.

Korean Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz