Rozdział 9

109 5 1
                                    

Czułam się obserwowana,nie byłam w błędzie tylko jak otworzyłam oczy zobaczyłam Yoongiego który się we mnie wpatrywał.

-Dzień dobry księżniczko -pocałowała mnie w nos, a ja mruknęłam -jakieś plany na dziś?-

-Cały dzień twoja-uśmiechnęłam się lekko

-To super bo innej odpowiedzi bym nie przyjął-zaśmiał się.

Zrobiliśmy naleśniki oczywiście gdy skończyliśmy byliśmy cali w składnikach które powinny się znajdować w misce.Po zjedzonym śniadaniu umyliśmy się i ubraliśmy,przez godzinę oglądaliśmy dramy a później postanowiliśmy iść do mojego kochanego park.

Szliśmy sobie spokojnie i rozmawialiśmy.

-Jimiiiiiiii-przeciągnął 

-Tak Yoongiś?-

-To gdzie ty w tym roku będziesz spędzać święta?-zatrzymał się i spojrzał na mnie bardzo poważnie.

-Jeszcze nie wiem- i spuściłam wzrok na ziemie.

-Bo wiesz Sogi bardzo opowiadał o tobie mamie i powiedziała że byś mogła przyjść-wyznał 

-To bardzo miło ale nie wiem czy nie pojadę do cioci do Polski dwa lata jej nie widziałam-

-rozumiem -uśmiechnął się -to co idziemy do kawiarni?-spytał

-jasn.....-i nagle ktoś mi przerwał obejrzałam się w lewo i ujrzałam go,najszybciej jak mogłam podbiegłam do niego i wskoczyłam na niego.

POV.YOONGI

CO TU SIĘ KURWA ODJEBUJE ???!?!?!?!?!?Dobra przeanalizujmy Jimi wskoczyła na jakiegoś faceta,starszego o jakieś dwa lata i się ciągle przytulają.CHUJ NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM.DOBRA IDĘ DO NICH.

POV.MINA 

*ROZMOWA PO POLSKU*

-BOŻE HUBERT CO TY TU ROBISZ ????-zeskoczyłam z niego

-no jak to co przyjechałem odwiedzić moją Jimiś!!!!!-poczochrał mnie po głowie 

-Jimi kto to kurwa jest?-zapytał się z wkurwieniem w oczach,i ja i Hubert się zaśmialiśmy lecz cukier nie ogarnia.

-Twój chłopak?-spytał  Hubcio 

-Tak przystojny prawda?-i pocałowałam go w polik

-Yoon to jest mój KUZYN Hubert z polski ,kuzynie z Polski to jest mój chłopak Yoongi z Korei-

-To on rozumie po koreańsku ??!?!??!-Yoona wstyd zżerał.

-tak potrafię nawet bardzo dobrze-odpowiedział mój kochany kuzyn i się zaśmiał.

Poszliśmy wszyscy razem do kawiarni,chłopaki załapali wspólny język hahaha. Złożyliśmy zamówienie i poszliśmy usiąść.

H-No ale muszę ci przyznać kuzyneczko że wyładniałaś i schudłaś przez te dwa lata hahahha-

J-taa wiem te wakacje to była katorga -

H-Mam pytanie czy to prawda że nie mieszkasz z rodzicami-

J-Wiesz trudno ich nazwać rodzicami, ale tak to prawda-Min złapał mnie mocniej za rękę

H-Dobra jestem tu też z innego powodu za niedługo twe 18 urodziny a mnie nie będzie tutaj więc proszę-.Podał mi wisiorek z zdjęciem na którym widniałam ja i Hubert w wieku 3 i 5 lat byliśmy przesłodcy.

J- dziękuje ci bardzo-

Y-dobra jak już tu jesteś to mógłbyś mi zdradzić datę jej urodzin bo mi nie chcę powiedzieć-oburzył

H- HAHAHA jasne jest 3 grudnia-

Y- dziękuje- i popatrzył tym wzrokiem "HA JUŻ WIEM KOCHANIE"a ja się cicho zaśmiałam.

H- Wiecie muszę już spadać,musimy jeszcze się spotkać nie odpuszczę ci Jimi i dbaj o nią Cukier papapa-i wyszedł 

-SERIO???? ON TEŻ DO MNIE CUKIER BĘDZIE MÓWIŁ?????-Spytał z politowaniem

-Wiesz moja ciocia i wujek i babcia i dziadek też by cię tak nazywali-zaśmiała się słodko

Wyszliśmy z kawiarni kierując się do domu.

-i co fajny mój kuzyn ?-

-No wydaję się spoko gościem-

-Ale się przyznaj na początku byłeś zazdrosny gdy na niego wskoczyłam?-

-KURWA NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO,NO ALE KTO BY NIE BYŁ ????NAGLE WSKAKUJESZ NA JAKIEGOŚ FACETA HMMMM?????-lekko się zbulwersował 

-No już ty mój brytanie hihih-pogłaskałam go po głowie.

Cukier powiedział że na noc musi iść do domu bo rodzice wcześnie rano jadą gdzieś i musi się zająć Sogim. Oczywiście jak to ja powiedziałam żeby poszedł po niego i żeby spali u mnie a w niedziele spędzimy tak jak ostatnio,zgodził się ze mną bo wiedział że ze mną nie wygra.

 Od razu gdy otworzyłam drzwi jakaś mała słodka istota przykleiła się do mojej nogi .Zabrałam go na ręce i wtulił się we mnie. Usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy oglądać jakąś bajkę bardzo się z Yoonem wkręciliśmy.Gdy spojrzałam na zegar ukazywał on 21:30.

-Dobra chłopcy idziemy się myć i spać-powiedziałam wstając

-Noona a umyjesz mnie?-spytał mały

-no jasne Sogiś-poczochrałam go po główce i zabrałam go na ręce.

-Jimiś a mnie też umyjesz?-spytał Yoon głosem dziecka.

-Musisz poczekać na swoją kolej-zaśmiałam się poszłam do łazienki a za nami Yoongi. Chlapaliśmy się wodą robiliśmy brodę z piany a mały był taki z tego zadowolony,aż się ciepło robiło na sercu.Ubrałam go w piżamę i poszłam go położyć do łóżka mówiąc że za chwile wrócę.

Gdy weszła do łazienki zastałam tam Yoona uśmiechającego się od ucha do ucha.

-To teraz moja kolej-uśmiechnął się zadziornie,zamknął drzwi na klucz i posadził mnie na pralce.Wpił się w moje usta i zjeżdżał co raz niżej zatrzymał się na szyi i poczułam że się zassał a walić to. Odepchnęłam go

-Dobra dobra brudasku myjemy się i idziemy spać hahahaha-

-Dobrze mamo- powiedział to jak małe dziecko po chwili wybuchliśmy śmiechem.

Wykąpani i przebrani w piżamy poszliśmy do łóżka ma bardzo duże łóżko więc spaliśmy w trójkę Sogi w środku.Mały był do mnie przytulony i już spał.

-Boże młodszy brat mi zabiera dziewczynę -oburzył się Yoon

-Przecież wiesz że ciebie kocham-

-No wiem ja ciebie też,dobranoc dziubuś -

-Dobranoc Misiu-

-Dobranoc zakochańce-,ŻE CO KURWA SOGI NIE SPAŁ ???co za mały urwis,pocałowałam go w głowę i Yoongiego w usta i wszyscy zasnęliśmy.

Korean Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz