Pov. Mixer
2 tygodnie wczesniej
Mój związek z Julka stawał się coraz poważniejszy, wiec uznałem ze nadeszla juz pora. Czas zerwać z Martą.
-hej Marta, masz czas chwile porozmawiać? - zapytałem po śniadaniu
-jasne skarbie, z tobą zawsze - uśmiechnela sie
- mm to dobrze. Chodzmy do ogrodu, tam nikogo nie ma -powiedziałem niezrecznieByło mi troche glupio i nie chciałem rozwalić ekipy, ale uznałem że jesli dobrze dobiore słowa nie bedzie tak źle
-Marta mam ci cis waznego do powiedzenia - powiedziałem
-Słucham cie.-.marta sie uśmiechnęła
- wiesz... Myślałem nad tym już dość długo i uznałem że to juz nie ma sensu...
-Mikołaj ale co nie ma sensu -zapytala zaniepokojona
- Naprawdę mi przykro, ale uważam, ze powinniśmy zerwac -dokonczylemMarcie do oczu naplneły łzy, których nie byla w stanie powstrzymać.
-ale Mikołaj, dlaczego? - zaszlochala
-nie będę kłamał. Czuje coś do julki - odpowiedziałem
-właściwie moze masz racje. Od dawna ten zwiazek sie nie kleil. Tak bedzie lepiej - uśmiechnela sie przez łzy, na co ja tez sie usmiechnalemKoniec końców wyszło dobrze. Nie jesteśmy skłoceni, ekipa dalej jest w komplecie a ja wreszcie moge byc z julcią. Jest po prostu idealnie.
Teraz
Pov. Julka
12.00
-hej lexy, masz czas chwile porozmawiac? Naprawdę potrzebuje sie komus wygadac - zapytałam lexy
-sure - odpowiedzialaZaprowadzilam ja do mojego pokoju, od miesiaca rozmawiamy bardzi czesto. Ja opowiadam jej o moim zwiazku z mixerem, a ona o trombie w którym zaczela sie zakochiwac. Z początku mój zwiazek z mikserem był tylko zemstą na marcie, ale on jest naprawde świetnym facetem i musze przyznac ze chyba go kocham. Tak. Kiedy znów sie spotkamy powiem mu to.
Pov. Mixer
Postanowiłem zrobić Julce niespodzianke. Nie widzieliśmy się w sumie od naszego pocałunku, więc postanowiłam, ze pojade do domu X ja odwiedzić. Nie mówiłem nic nikomu z ekipy, bo mam wrażenie że trombie troche podoba się Lexy więc pewnie chciałby ze mną jechać, a przecież on jest z Patrycją. Wyruszyłem około 9, żeby być u Julki koło 13. Podróż minęła mi całkiem normalnie. Po drodze w kwiaciarni kupiłem Julci piękny bukiet róż. Kiedy dojechłem do domu X zadzwoniłem do drzwi, które otworzył mi Marcin Dubiel
-Co ru robisz? - zapytał
- Przyjechalem odwiedzić moją dziewczynę - odpowiedzialem
-Hę? - Marcin nie wiedział chyba o kogo mi chodzi
-No Julkę, Julkę Kosterę - powiedziałem i przewróciłem oczami
-Aaaaaa, oooo - wydawał sie być wyraźnie zaskoczony. - w takim razie zapraszam - zaśmiał się
-dzięki - też sie uśmiechnalem
-jest na górze, w swoim pokoju. Chyba jest tam tez Lexy
-Ok. Dzięki stary -odpowiedziałem
- Nie ma sprawy. No to narazie muszę lecieć z Heńkiem na spacer - powiedział biorąc swojego psa na ręceSzedłem po schodach najciszej jak potrafiłem; chciałem zeby niespodzianka była idealna. Kiedy doszedłem pod drzwi Julki i już miałem pukać usłyszałem strzępek rozmowy między nią a Lexy, i uśmiech który miałem na twarzy mimowolnie zniknął:
- Masz zamiar powiedzieć Mixerowi, że to wszystko przez to, ze chciałaś się zemścić na Marcie - spytała Lexy
-Mikołaj nie musi wiedzieć... - odpowiedziała Julka - ja...Dalszej części rozmowy już nie usłyszłem, ponieważ odsunalem sie od drzwi zeby sobie to wszystko przemyslec. Julka mnie nie kocha. To jedno zdanie krążyło mi po głowie, sprawiając ogromny ból w sercu. Uznałem jednak, ze przecież jestem Mixer i to ja łamię serca, a nie ktoś moje. Wymyśliłem więc plan, ze narazie będę udawał ze nic nie słyszałem a w najgorszym momencie zerwę z nią tak żeby najbardziej bolało. Zbliżyłem się do drzwi, a kiedy usłyszałem że rozmowa ucichła, zapukałem do drzwi. Po kilku sekundach otworzyła je Julka. Uśmiechnąlem sie sztucznie i wręczylem jej bukiet na co ona sie zaczerwieniła i rzuciła się na mnie zeby mnie przytulic (odkladajac wczesniej bukiet na stolik). Śmieszne, wyglądała jakby naprawde sie cieszyła. Musi byc swietna aktorka
-Miki! Tak sie ciesze ze cie widze! Musimy porozmawiac - powiedziala chwytajac mnie za reke i ciagnac w strone ogrodu
Zastanawiałem sie czy chce mi powiedzieć ze jest ze mna dla zemsty. Kiedy doszlismy Julka obruciła się w moją stronę po czym mnie pocalowala. Kiedy się odsunęla powiedziala
-Mikołaj, chce ci powiedziec ze... ja...cie...kocham - powiedziala niesmiało
-Ach tak - teraz to się dopiero wkurzylem. Przecież ona kłamie mi prosto w twarz! - Kochasz mnie czy zemstę?
-co? - spytała Julka
- To co słyszysz ! Słyszałem twoją rozmowę z Lexy ze jestes ze mną tylko aby zemścić się na Marcie! -krzyczałem
- Nie, Mikołaj, to nie tak! - próbowała tłumaczyć sie Julka, ale ja wiedziałem swoje
-Zrywam z tobą! -krzyknąlem i odwrociłem sie i zaczalem isc w kierunku samochodu
- Mikołaj, prosze, to nie bylo tak! W sensie bylo, na początku, teraz naprawdę cie kocham! - krzyczala Julka z placzemAle ja sie nie zatrzymalem. Doszedlem do samichodu, wytarłem łzy z oczu i zapaliłem silnik. Widziałem jeszcze julke ktora biegła przez chwile za moin autem, ale później odpuściła. Nie wierze, ze mogłem sie w niej zakochac. Kiedy wracałem zaczeło padać. A kiedy byłem już całkiem blisko Krakowa, zauważyłem ze benzyna mi sie konczy więc zatrzymalem sie na stacji. Zatankowałem do pełna, a kiedy szedłem zapłacić troche się zamyśliłem i nagle poczułem jakby ktoś na mnie wpadł. Popatrzylem przed siebie i zobaczyłem śliczną, czarnowłosą dziewczynę w ktorą najprawdopodobniej wszedłem. Wyglądała tak:
-Przepraszam. Nie zauważyłem cie - powiedziałam pomagając jej wstac
-nic sie nie stało - uśmiechnela się
-A tak w ogóle to jestem Mikołaj - powiedziałem zalotnie
-Natalia...Dziękujemy bardzo za ponad 3 tyś. Wyświetleń!!! Dzisiaj w ramach podziękowań trochę dłuższy rozdział ;)
CZYTASZ
"shallow" | Lexy x Tromba
Fanfiction,,tell me something, girl. Are you happy in this modern world? Or do you need more?..." · · · 'ekipa friza' podbijała internet. miliony fanów i miliony wyświetleń. do czasu powstania całkiem nowej ekipy 'team X'. wyświetlenia zaczęły spadać. oczywis...