Spakowałam wszystkie moje rzeczy i wyszłam z domu bez słowa. Jestem już pełnoletnia więc moi rodzice nie muszą wiedzieć o mojej przeprowadzce. Kierowałam się w stronę lotniska wsłuchując się w dźwięki wydające kółka od walizki. Lekko mnie to uspokajało. Kupiłam bilet na ślepo. Pieniądze nie były problemem . Moi rodzice mieli ich sporo a ja przeleję pieniądze na kartę kredytową mojej mamy. Weszłam do samolotu czytając nazwę celu mojej podróży.
- A więc lecimy do Paryża - Szepnęłam do siebie.
Parę godzin później dotarłam do miasta i mniej więcej rozejrzałam się. Wynajęłam dom w , którym będę na razie mieszkać z dziewczyną w moim wieku. Doszłam do celu i zapukałam do drzwi. Po chwili ujrzałam rudowłosą nastolatkę w czarnych okularach.
- Cześć. Jestem Alya i będziemy razem mieszkać- dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i zaprosiła mnie do środka.
- Miło mi cię poznać.
- Zaskoczyło mnie trochę to , że tak szybko się zjawiłaś.....coś się stało?
Mulatka usiadła na kanapie.
- Chyba jestem dość spontaniczna........
Usiadłam obok nastolatki i zapoznałyśmy się lepiej. Byłyśmy nawet podobne.
***
- No.... O ! I mam chłopaka. Nazywa się Nino! A ty? Masz chłopaka czy jesteś singielką?- nastolatka uśmiechnęło się do mnie ciepło nie wiedząc , że właśnie wypowiedziała słowa , które sprawiły , że moje serce przestało działać.
- Y....... To skomplikowane- spojrzałam na swoje ręce , które zaczęłam splatać aby odwrócić swoją uwagę od dręczących mnie myśli. Rudowłosa widocznie zauważyła moje zakłopotanie , ponieważ zmieniła temat. Nie powiem , że nie bo poprawiła mi humor. Nieco .
Rano
- Marinette wstawaj!- obudził mnie głośny huk. Spojrzałam na mulatkę klęczącą przed swoim pękniętym telefonem.
- Współczuję.....- wydukałam i wstałam z łóżka. Wykonałam swoją codzienną toaletę i ubrałam się. Wyszłam z łazienki a mulatka uśmiechnęła się do mnie smutno. Spojrzała na moją kreację składającą się z czarnych pończoch , miętowej bluzki włożonej w rozkloszowaną czarną spódnicę i moje włosy związane w dwie skromne kitki.
- Szybko się przebrałaś......
- No już Alya! Ubieraj się bo się spóźnimy do szkoły!
Mulatka wbiegła do łazienki biorąc wcześniej do ręki przygotowane przez siebie ubrania.
W szkole
Weszłyśmy do placówki niepewnym krokiem. Wzrok wszystkich ludzi wylądował na mnie i na mulatce. Weszłam do klasy do , której się zapisałam i rozejrzałam się . Moją uwagę przykuł pewien blondyn.
- Mari..... Nie patrz na niego.
- Dlaczego?
- Bo to Adrien.
Zaciągnęła mnie do drugiej ławki gdzie najwyraźniej siedziała.
- On jest okropny!
- ....Serio.....?
- no...... Kiedyś był inny. Ale to długa historia.
Spojrzałam na chłopaka siedzącego samemu w ostatniej ławce. Patrzył się w okno i o czymś marzył. Po chwili nasze wzroki spotkały się. Patrzyłam w jego przesiąknięte zaciekawieniem szmaragdowe oczy.
- ....Adrien mówisz......?- szepnęłam sama do siebie.
.
CZYTASZ
Bad boy. Koniec miraculum(?)
RomanceMarynata. Dziewczyna za , którą szaleje każdy chłopak ale ona go nie szuka więc nie mają szans. Jest bardzo dobra i entuzjastyczna ale zraniona pewnym wypadkiem , który ma miejsce. Przeprowadza się ona do Paryża by tam spotkać Adriena. Szkolnego Bad...