▫cała szczerość, czas jaki pozostał w twoim sercu. ostatecznie wszystko wraca w postaci blizn▫
•••••••\▪▫▪/•••••••
- O-on podciął mi żyły.. I przeciął lekko po-oliczek - płakałem cicho starając się mówić wyraźnie do starszego, który w tym czasie klęczał przede mną w małej kałuży krwi.
- Nie płacz braciszku.. Przepraszam, że go zostawiłem samego - mówił, kiedy opatrywał mi delikatnie nadgarstki.
- P-przepra-aszam, że taki jest-tem, Yoonie.. - szepnąłem i mocno wtuliłem w niego, kiedy tylko puścił moją prawą dłoń.
- To nie jest twoja wina.. Nie płacz, malutki.. - powiedział równie cicho co ja i zaczął gładzić moje włosy.
Po godzinie uspokajania mnie blondyn zasnął, a ja zaraz po nim.
Zawsze lubiłem patrzeć jak on śpi.. Wygląda wtedy jak niewinny aniołek..
Minęło kilka godzin od mojego wybudzenia z transu, a ja wciąż czułem, jakby nie każda część mnie została mi oddana.
- Gi..? - zacząłem cicho patrząc na brata.
- Tak, Taeś?
- Powiedz Jimin'owi żeby tu przyszedł.. Muszę mu to wszystko wyjaśnić, powiedzieć, że wtedy to nie byłem ja, że to nie ty pisałeś wtedy z nim kiedy on mówił, że jestem na jakichś pro-
- Rozumiem.. Jutro z nim porozmawiam, teraz masz zjeść wszystko i iść spać. Nie chcę słyszeć sprzeciwu~
Zaśmiałem się na jego słowa i zabrałem się za kolację, której zapach dało się pewnie wyczuć już na samym dole klatki schodowej.
•••
⏭ 12-04-2020r ⏮
CZYTASZ
𝙴𝙿𝙸𝙻𝙾𝙶𝚄𝙴 ❦ ᵖʲᵐ ♔︎ ᵏᵗʰ
Fanfiction☞︎︎︎ 𝓪 𝓫𝓪𝓻𝓮 𝓯𝓪𝓬𝓮 ☜︎︎︎ ☽︎ ✗✗✗✗✗✗ ♔︎ ✗✗✗✗✗✗ ☾︎ ⁑ 𝓼𝓽𝓪𝓻𝓽 : 2020-03-19 ⁑ ⁑ 𝓮𝓷𝓭 : 2020-05-13 ⁑