▫kiedy wszechświat został stworzony wszystko zostało postanowione. Jesteś moją penicyliną, tą, która mnie ocaliła▫
•••••••\▪▫▪/•••••••
Chłopak siedział w kuchni przy stole i ze schowaną twarzą w dłoniach szlochjąc cicho.
- Może chcesz najpierw sie położyć i przespać? - zapytałem robiąc herbatę dla siebie i starszego.
Chłopak tylko pokręcił głową, która opadła mu na ciemny blat.
- On mnie nienawidzi.. - szepnął w drewno, a ja zmarszczyłem brwi.
- No wiesz, według mnie Jungkook cały czas był bezna-
- Nie ten gówniarz, Taehyung! - podniósł głowę patrząc na mnie. - Jimin wie, że żyjesz, wie, że ja o tym wiedziałem, i że nic z tym nie zrobiłem, oprócz kłamania mu prosto w twarz..!
- J-jak to wie..? - wyszeptałem patrząc w punkt za nim, a dokładniej na nasze zdjęcie wiszące obok wejścia do pomieszczenia.
- Tae, wróć do domu.. Nie powiem nikomu, o tym, że wszystko z tobą dobrze. Nikt nie będzie wiedział, że żyjesz - mówił, a ja zaśmiałem się pod nosem.
- Myślisz, że ja z tobą gdzieś wrócę, albo, że stąd wyjdę? Jesteś śmieszny, Yoongi..
•••
⏭ 27-03-2020r ⏮
CZYTASZ
𝙴𝙿𝙸𝙻𝙾𝙶𝚄𝙴 ❦ ᵖʲᵐ ♔︎ ᵏᵗʰ
Fanfiction☞︎︎︎ 𝓪 𝓫𝓪𝓻𝓮 𝓯𝓪𝓬𝓮 ☜︎︎︎ ☽︎ ✗✗✗✗✗✗ ♔︎ ✗✗✗✗✗✗ ☾︎ ⁑ 𝓼𝓽𝓪𝓻𝓽 : 2020-03-19 ⁑ ⁑ 𝓮𝓷𝓭 : 2020-05-13 ⁑