NIESPODZIANKA

102 15 0
                                        

Niespodzianka

Po prawie godzinie drogi w końcu udało nam się dojechać do domu. Nie mogę się doczekać aż będę mógł położyć się spać, ale najpierw muszę jeszcze porozmawiać z Kirishimą. Mam dla niego niespodziankę jestem ciekaw czy mu się spodoba.

- Cześć starucho jesteśmy.

- Dzień dobry.

- Cześć kirishima i jak z tym bachorem?

- Słyszę cię stara wiedźmo nie musisz się jego pytać.

- O Boże to super tak się cieszę. Jeszcze raz nazwiesz mnie starą wiedźmą to nie ręczę za siebie. Masaru słyszałeś nasz syn znów słyszy.

- Tak kochanie słyszałem. Strasznie się cieszę synu, że wszystko się udało.

- Taaa ja też tato. To my idziemy do mnie do pokoju.

- Za półtorej godziny będzie obiad.

- OK.

- O boże chyba jedak wolę być głuchy niż znów słyszeć darcie ryja tej wiedźmy.

- Nie mów tak przecież to jest twoja mama Kat.

- Taaa wiem co nie zmienia faktu, że jest starą wiedźmą, ale mniejsza. Jak wrócisz do domu spakuj się na dwutygodniowy wyjazd.

- Co jaki wyjazd?

- Nie powiem ci, gdzie dokładnie, bo to niespodzianka weź tylko wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i czekaj na mnie jutro o 9 przy dworcu.

- Em okej. Na pewno nic mi nie powiesz?

- Na pewno nic ci nie powiem.

- Niech ci będzie to co teraz chcesz robić?

- Hym... mamy półtorej godziny do obiadu możemy w coś pograć, ale zanim to zrobimy chce coś jeszcze. Muszę posłuchać, jak się śmieje trochę gilgotek jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

- Co? Ahahahahahahhah Kat przestań hahahahahahaha gilgocze hahahah

- Mmmmmm mogę tego słuchać cały dzień.

- Jesteś okropny haha.

- Mhym. Boże wygląda tak kusząco lekko zrumieniony z rozczochranymi włosami. Nie mogę się oprzeć muszę go pocałować. Chwyciłem Kirishime za rękę przyciągnąłem do siebie i pocałowałem go. Na początku był lekko zaskoczony, ale po chwili poddał się i odwzajemnił pocałunek.

KIRISHIMA

Po strasznym akcie przemocy wobec mnie Bakugou nagle chwycił mnie za rękę przyciągną do siebie i pocałował. Na początku byłem zaskoczony nagłym pocałunkiem, ale po chwili go oddałem. Jego usta były takie gorące i delikatne. Zawiesiłem ręce na jego szyje, gdy zwykły pocałunek zaczął się zmieniać w trochę bardziej namiętny i nie powiem podobało mi się to jednak nie trwało to długo Bakugou jakby nagle się ocknął i oderwał ode mnie co mi się absolutnie nie spodobało.

- To co oglądamy?

- Czemu przestałeś? Te słowa nagle wystrzeliły zanim zdołałem przemyśleć wszystko.

- Zostawmy takie rzeczy na wyjazd.

Nagle poczułem, jak robię się czerwony. On ma jakiś plan na ten wyjazd to już wiem tylko pytanie jak daleko się z tym wszystkim posuniemy w sumie nie jesteśmy długo razem, ale patrząc na to jak się czułem, gdy pocałunek zrobił się bardziej namiętny to wszystko jedno jaki ma plan byle by robił tak częściej i może jeszcze bardziej namiętnie i trochę brutalnie. Moje przemyślenia przerwało nagłe uderzenie w głowę

- Co jest kurwa z tobą mówię do ciebie a ty się patrzysz na mnie z głupkowatą manią i w dodatku mnie kurwa nie słuchasz.

- Em wybacz zamyśliłem się. To co mówiłeś.

- Że jesteś debilem.

- Ej to nie jest miłe Baku.

- Eh żartuje mówiłem, że masz wybrać film tylko taki w którym się coś dzieje i nie ma żadnych żgających tęczą par... Nie cierpię romansideł.

- Hahaha spoko Kat romansidła nie są zbyt męskie więc nie będziemy tego oglądać.

- To dobrze.

W połowie filmu okazało się, że obiad jest już gotowy więc musieliśmy zejść na dół. Po obiedzie dokończyliśmy film po czym musiałem zbierać się do domu.

- Czas już na mnie Kat.

- Mym wiem, ale nie chce cię jeszcze wypuszczać stąd.

- Wiem, ale muszę się jeszcze spakować i wyspać przed jutrzejszym wyjazdem pamiętasz?

- Tak pamiętam eh to chodź odprowadzę cię chociaż do drzwi.

- okej.

- Dowiedzenia.

- Dowiedzenia Kirishima i miłego jutrzejszego wyjazdu.

- Dziękuję.

- Pa Kat. Chciałem pocałować Bakugou w policzek, ale ten miał inne plany i brutalie wpił się w moje usta po czym nagle się odsunął.

- Pa Red do jutra i nie spóźnij się.

- D-Dobrze

Po powrocie do domu porozmawiałem z mamą na temat wyjazdu a następnie poszedłem na górę się spakować. Spakowałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy po czym poszedłem się przygotować do spania. Po kąpieli usłyszałem, że mój telefon wibruje.

22:00 Blasty:

Zapomniałem ci powiedzieć weź trapery przydadzą się.

22:01Shitty Hair:

Okej spakuje dzięki.

22:01Blasty:

Spoko. Podejrzewam, że idziesz spać więc dobranoc.

22:02 Shitty Hair:

Tak idę. Dobranoc Kat.

23:15 Blasty:

Kocham cię.

Obudził mnie budzik o 7 chciałem go ustawić na drzemkę, ale ostatni sms od Bakugou powinien mi to uniemożliwił. Czasem potrafi być słodki. Odpisałem mu, że również go kocham i wstałem z łóżka. No nic czas wstać i szykować się do wyjścia o 8 powinienem wyjść z domu więc mam godzinę na ogarnięcie się.

BAKUGOU

Za 15 minut Kirishima powinien się zjawić na dworcu więc mam jeszcze czas, aby kupić bilety na pociąg. Podszedłem do kasy kupiłem dwa bilety i czekałem aż ta pirania się zjawi.

- Cześć Kat długo czekasz?

- Jakieś 15 minut, ale mniejsza chodźmy do naszego pociągu. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałeś?

- Nie wszystko mam możesz być spokojny.

- To dobrze.

Po znalezieniu naszych miejsc Kirishima od razu się na nie rzucił, aby usiąść a ja włożyłem nasze bagaże na miejsca dla nich przeznaczone.

-Długo będziemy jechać?

- Z jakeś 4 i półgodziny także możesz iść spać, jak jesteś zmęczony.

- Mmmm chętnie skorzystam o ile będziesz robił za moją poduszkę.

- Tch niech ci będzie. Jakbym mógł odmówić takiemu uśmiechowi. Kiri położył się na moim ramieniu i zasną ja wyciągnąłem słuchawki i zacząłem słuchać muzyki.

Red AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz