SPOWIEDŹ CZ. II

100 11 0
                                        

KIRISHIMA

Ojciec nagle odwrócił się w stronę drzwi i zauważył mnie chciałem szybko uciec, ale nie zdążyłem to co się wtedy stało to to... Czułem jak łzy niekontrolowanie wydostały się z moich oczu było mi tak okropnie źle i ciężko przypominając sobie to wszystko co się działo kiedyś. Kat przytulił mnie mocniej i pocałował w kark. Dało mi to trochę otuchy no na tyle abym dokończył.

To co się stało było okropne żaden kochający rodzic nie robi czegoś takiego swojemu dziecku. Ojciec wziął mnie siłą do mojego pokoju słyszałem jak mama resztkami sił krzyczy aby mnie został ale on miał to gdzieś a ona była zbyt słaba aby mi pomóc. Rzucił mną o ścianę w moim pokoju po czym z czystym szaleństwem wypisanym na twarzy zbliżał się do mnie słowa które wtedy wypowiadał echem odbijają się w mojej głowie ,, Ładnie to tak podglądać dorosłych jak się bawią, takie to interesujące i przyjemnie do oglądanie? No powiedz coś przecież widziałem, że tam byłeś'' powiedziałem mu , że słyszałem jak mam krzyczy i chciałem jej pomóc i tutaj był gwoźdź do mojej trumny ,, Och takie szlachetne dziecko z ciebie, że chciałeś pomóc swojej mamie, ale wiesz co tobie to nikt nie pomoże dostaniesz teraz nauczkę za chęć pomocy i podglądanie ty mały skurwysynu''. No i się zaczęło najpierw mnie pobił po czym jak już ledwo się trzymałem zaczął mnie rozbierać i zgwałcił brutalnie, bez żadnych wyrzutów sumienia mój własny ojciec zrobił mi coś takiego po tym zdarzyło mu się to zrobić mi jakieś kilka razy jak się za bardzo nachlał po 3 latach życia w takiej męczarni postanowiliśmy z mamą uciec. Spakowaliśmy się pod jego nieobecność i uciekliśmy do mojej cioci ona nam pomogła chociaż mój stan psychiczny dawał wiele do życzenia psychologowie, czy psychiatrzy przestali wierzyć, że uda się mnie wyprowadzić na prostą bałem się wszystkiego miałem okropne stany lękowe z resztą dalej czasem mam tylko ty nie jesteś w stanie tego zobaczyć eh... mniejsza szczerze od tego wszystkiego uwolniłem się dzięki mojemu idolowi. Podniósł mnie na duchu i jego słowa pomogły mi znów uwierzyć w siebie zacząłem się dużo uczyć aby dostać się do A.U. no cóż resztę już znasz widziałeś jaki byłem i widzisz jaki jestem postanowiłem, że już nigdy nie będę słaby i już nigdy nikt mnie tak nie skrzywdzi i mojej mamy też. A dziś zachowywałem się tak bo dzwoniła moja mama i powiedziała mi, że ten skurwysyn wrócił i nas szuka. Wszystko do mnie wróciło ze zdwojona siłą to jest takie ciężkie Kat ja nie chce go widzieć myślałem, że wyparłem go z głowy ale nie był tak głęboko ukryty cholera boję się strasznie się boję myślałem, że jestem wystarczająco silny, ale okazuje się, że nie, że jestem cholernie słaby i bezwartościowy nie umiem sobie poradzić z czymś takim to jest złe Jeszcze teraz ty możesz sobie pomyśleć jakieś okropne rzeczy o mnie nie chce, żebyś źle o mnie myślał, ani żebyś mnie zostawił potrzebuję cię. Rozpłakałem się na dobre i wtuliłem w Katsukiego on mocno mnie objął i zaczął mówić.

- Ty cholerny idioto jak w ogóle mogłeś pomyśleć, że będę sobie myślał jakieś złe rzeczy o tobie to jest totalna głupa. Nie zostawię cię nigdy. Kocham cię i zawsze będę jesteś najważniejszą osobą w moim życiu i ja też nie chce cię stracić. A tego starego skurwysyna zabije, ubije jak psa gdy się tylko zjawi nie pozwolę mu ciebie skrzywdzić ani twojej mamy nie zasłużyliście na coś takiego. Kiri jesteś najcudowniejszą osobą jaką poznałem jesteś jak ten cholerny promyczek słońca. Ty jako jedyny starałeś się ze mną naprawdę zaprzyjaźnić i nie bałeś się mnie mimo, że wiedziałeś jaki jestem powiedz mi jak tak cudowna osoba mogła przejść przez takie piekło, przecież ty niczym sobie na to nie zasłużyłeś. Zasługujesz na wszystko co najlepsze a nie na takie chore gówno zamiast życia. Zrobię wszystko żebyś teraz był szczęśliwy tak jak przed ukazaniem twojego daru. Naprawdę zrobię wszystko dla ciebie nawet jeśli będę musiał kogoś zabić zrobię to bez mrugnięcia okiem. Podniósł moja głowę aby mógł patrzeć mi w oczy.

Red AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz