-------------------------------------------------------------------------------------------------
Coś mi nie idzie to wstawianie rozdziału co 3 dni wybaczcie myślę, że raz na tydzień dam radę. Niestety praca, studia i życie towarzyskie nie idą w parze z moim pisaniem przez co nie jestem w stanie dotrzymać słowa. Jak na razie fabuła jest trochę jak falki z olejem ale wszystko będzie się rozkręcać muszę jeszcze dokładnie przemyśleć czy pójdzie to w wesołym, czy bardziej smutnym kierunku. Jeśli macie jakieś propozycje to proszę śmiało pisać. Miłego czytania.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
BAKUGOU
Obudziłem się wraz ze wschodem słońca jakoś nie mogłem spać. Czułem się dość dziwnie wstałem delikatnie tak aby nie obudzić Kirishimy i udałem się do łazienki na dół gdzie znajdował się prysznic. Zimny prysznic powinien mi pomóc w pozbyciu się tego nieprzyjemnego uczucia w głowie. Zawsze kiedy dostawałem tego typu bóle głowy musiałem się ochłodzić. Stałem pod prysznicem z dobre 30 minut z zamkniętymi oczami nie wiedziałem i nie słyszałem absolutnie nic. Nagle poczułem ręce, które oplatają moje zmarznięte ciało i usta, które delikatnie całują moją szyję. Powoli się odwróciłem i spojrzałem na mojego oprawce, oczywiście był to nie kto inny jak mój kochany czerwony idiota. Po chwili skapnąłem się, że przecież jestem nagi a on się do mnie tuli szybko go odepchnąłem i chwyciłem ręcznik.
- KIRISHIMA CZY TY JESTEŚ NORMALNY JESTEM NAGI A TY... Zaczął mi machać pudełkiem z aparatami eh no tak nie założyłem ich. Wyrwałem mu pudełko z rąk i założyłem party.
- Wybacz Kat nie mogłem się oprzeć poza tym nie pierwszy raz widzę cię nago szatnia, prysznice, wycieczka w 1 klasie podczas siedzenia w ciepłych źródłach itd...
- Nie ważne czy mnie widziałeś wcześniej czy nie teraz byliśmy sami i to było mega nie komfortowe kretynie poza tym wtedy jeszcze nie byliśmy razem to też inna sprawa...
- Oj tam mały szczegół dalej nie zmienia to faktu, że wiem jak wygląda twoje ciało bez niczego tak samo jak ty wiesz jak wygląda moje skarbie.
Kiri posłał mi szybkiego buziaka i szybko wybiegł z łazienki. To było dziwne nigdy nie posądzał bym go o coś takiego zawsze wydawało mi się, że jest on zbyt nieśmiały i niewinny na takie rzeczy a tu proszę okazuje się zupełnie co innego hym... może ta noc będzie trochę ciekawsza od ostatniej przynajmniej mam taką nadzieję. No nic pora się ubrać i poszukać tej czerwonej piranii. Ubrałem się i szybko pobiegłem na dół jak się okazało Kiri był w kuchni i coś majstrował eh mam nadzieję, że nic nie spalił bo go zajebie.
- Co robisz?
- Staram się zrobić naleśniki heh ale chyba coś mi nie pykło.
- Pokaż co żeś narobił. Dodałeś jajka?
- cholera nie wiedziałem, że o czymś zapomniałem.
- Brawo Kiri jesteś normalnie jak Gordon Ramsay haha.
- Nie śmiej się ze mnie Kat wiem, że nie jestem tak dobry w gotowaniu jak ty.
- Kiri może zrobimy tak ja zrobię śniadanie a ty zrób herbatę może być? Dasz ragę panie Gordonie? hahahaha
- Eh jesteś kutasem.
- Matko Kirishima jakiego ty słownictwa używasz? Jestem taki dumny uczysz się od najlepszych. Starłem niewidzialną łzę wzruszenia.
CZYTASZ
Red Angel
Teen FictionNie potrafię za bardzo pisać opisów. Książka głównie będzie się skupiała na relacjach pomiędzy Bakugou i Kirishimą. Bakugou podczas ataku złoczyńców ratuje Kirishimę poświęcając się. Akcja książki toczy się pod koniec drugiej klasy, oraz w trzeciej...