8-

187 10 5
                                    

//*wymyśla jakieś przywitanie* Cześć? Podziwiam Ciebie że jeszcze mnie słuchasz🌸🌺 A tak w ogóle to tam ^ macie muzyczkę, nie wiem czy robić arty, czy dawać muzykę :'c//

[Per. Polska]

Niemcy wyszedł, więc zostałem sam z moim cieniem i myślami. Postanowiłem wyjść na balkon, który ostatnio zbudowałem.

Stojąc i opierając się o barierkę, zastanawiałem się co by się stało, gdybym skoczył. Czyby ktoś zauważył? Czyby przeżywali żałobę? Czyby... Sto pytań do, a żadnej odpowiedzi.

Po kilku latach mieszkania tu, zauważyłem jakie to miasto jest piękne.

Po drodze dreptał piesek, jeszcze mały Owczarek. Jak byłem mały, zawsze chciałem mieć pupila. A co gdyby... A co gdybym poszedł do schroniska po psa? Idę! Muszę mieć zwierzaka!

Po długiej drodze autobusem, dotarłem na miejsce. Otworzyłem furtkę jak gdyby nigdy nic i wszedłem. Znajdowałem się w ogrodzie, przed niskim budynkiem obok którego stało mnóstwo klatek. Postanowiłem zapukać do budynku, otworzyła mi średniego wzrostu dziewczyna, której mina wyglądała jakby zobaczyła jednorożca, przepraszam, całe stado jednorożców.

-Pan Polska...?- zapytała zdziwiona.

-Tsa...- odpowiedziałem.

-O JEZU!!! MOGĘ ZDJĘCIE?!- wyciągnęła telefon

-Ta?- niewiedziałem co zrobić.

Sprzedawczyni wyciągnęła rękę z telefonem do góry, wiecie tak jak się selfie robi. Sztucznie uśmiechnąłem się do ekranu.

-Uśmiech!- było słychać odgłos robienia zdjęcia- Dzięki! A dasz mi jeszcze autograf?

Z kieszeni torebki która, leżała na blacie, wyciągnęła mały notatnik i długopis. Podała mi przedmioty.

Byle jak podpisałem się:
"Polska, wspaniały kraj!", a pod spodem napisałem: "Pamiętać że Podlasie to nie w Polsce."

Oddałem jej notatnik.

-Czego pan sobie życzy?- zapytała.

-Szukam psa...

-A to świetnie! Zapraszam za mną!- odpowiedziała, po czym zaprowadziła mnie do drzwi.

Z dzrwiami było sporo klatek z różnymi psami.

-A pan chce psa obronnego czy bardziej domowego?

-Domowego- nawet się nie zastanawiałem.

Kobieta rozglądała się po pomieszczeniu.

-Buldog pasuje?- zapytała kobieta.

Popatrzyłem na małego, ale potężnego psa.

-Ef... Nie.

-Chihuahua?- dziewczyna próbowała dalej.

-Nope.

-Hm... To może Maltańczyk?- wskazała na białą kulkę w jednej z klatek- Wabi się Amarant (Dop. Gdy nie masz pomysłu na imię i wybiera je mama~) i ma 8 miesięcy.

Kuleczka podniosła swój zadek i piskliwie zaszczekała.

-Jaki słodziak!- przemówiłem- Będzie idealny!

-Dobrze proszę za mną.

Ruszyłem za kobietą w stronę lady.

-Tutaj papierki do wypełnienia.

Z jednej ze szafek wyjęła stos kartek.

-Aż tyle?! Panią chyba coś boli!- wykrzyczałem.

-Ouh... Proszę Polsko nie krzycz...- kobieta zaczęła wymachiwać rękami- Zrobię wszystko! Jestem twoją największą fanką.

-Zrobisz wszystko, pomiadasz?- powiedziałem po chwilce namysłu.

-Mhm...- wykrzyczała.

-To daj mi tego psa i po problemie.

Wyszła za drzwi... Wróciła z Amarantem.

-Prosze...- dała mi psa- A jakieś akcesoria? Mam tutaj obrorzę i smycz, dam oczywiście za free...

Jaka okazja! Smycz i obrorza za free!

-Biorę!- wszystko ubrałem na mojego pieska i wyszedłem z nim.

-Dowidzenia!- słyszałem gdy zamykałem drzwi.

...

-Coś by ci trzebało kupić- mówiłem do mojego pupilka- Karma,miski, posłanie... To tyle?

Poszedłem do sklepu zwierzęcego. Wybrałem dwie szare miski, niebieskie posłanie z białymi poduszkami i jakąś karmę dla małych psów. (Dop. Jestem za LAZY, żeby googlować jakieś nazwy karm~ #lazyfish) Poszedłem do kasy i dałem wszystko na ladę.

-To będzie wszystko?- zapytał kasjer.

-Jeszcze reklamówka...

-To będzie 100 złotych- wręczyłem mu banknot.

Wyszedłem z budynku.

-Czas wracać do domu...- poszedłem z Amarantem w stronę mojej ukochanej chatki.

...

°Przepraszam za nieobecność przez dużo czasu :'c°

×Nadzieja umiera ostatnia× /Countryhumans/ ZAWIESZONE NA ZAWSZEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz