//*wymyśla jakieś przywitanie* Cześć? Podziwiam Ciebie że jeszcze mnie słuchasz🌸🌺 A tak w ogóle to tam ^ macie muzyczkę, nie wiem czy robić arty, czy dawać muzykę :'c//
[Per. Polska]
Niemcy wyszedł, więc zostałem sam z moim cieniem i myślami. Postanowiłem wyjść na balkon, który ostatnio zbudowałem.
Stojąc i opierając się o barierkę, zastanawiałem się co by się stało, gdybym skoczył. Czyby ktoś zauważył? Czyby przeżywali żałobę? Czyby... Sto pytań do, a żadnej odpowiedzi.
Po kilku latach mieszkania tu, zauważyłem jakie to miasto jest piękne.
Po drodze dreptał piesek, jeszcze mały Owczarek. Jak byłem mały, zawsze chciałem mieć pupila. A co gdyby... A co gdybym poszedł do schroniska po psa? Idę! Muszę mieć zwierzaka!
Po długiej drodze autobusem, dotarłem na miejsce. Otworzyłem furtkę jak gdyby nigdy nic i wszedłem. Znajdowałem się w ogrodzie, przed niskim budynkiem obok którego stało mnóstwo klatek. Postanowiłem zapukać do budynku, otworzyła mi średniego wzrostu dziewczyna, której mina wyglądała jakby zobaczyła jednorożca, przepraszam, całe stado jednorożców.
-Pan Polska...?- zapytała zdziwiona.
-Tsa...- odpowiedziałem.
-O JEZU!!! MOGĘ ZDJĘCIE?!- wyciągnęła telefon
-Ta?- niewiedziałem co zrobić.
Sprzedawczyni wyciągnęła rękę z telefonem do góry, wiecie tak jak się selfie robi. Sztucznie uśmiechnąłem się do ekranu.
-Uśmiech!- było słychać odgłos robienia zdjęcia- Dzięki! A dasz mi jeszcze autograf?
Z kieszeni torebki która, leżała na blacie, wyciągnęła mały notatnik i długopis. Podała mi przedmioty.
Byle jak podpisałem się:
"Polska, wspaniały kraj!", a pod spodem napisałem: "Pamiętać że Podlasie to nie w Polsce."Oddałem jej notatnik.
-Czego pan sobie życzy?- zapytała.
-Szukam psa...
-A to świetnie! Zapraszam za mną!- odpowiedziała, po czym zaprowadziła mnie do drzwi.
Z dzrwiami było sporo klatek z różnymi psami.
-A pan chce psa obronnego czy bardziej domowego?
-Domowego- nawet się nie zastanawiałem.
Kobieta rozglądała się po pomieszczeniu.
-Buldog pasuje?- zapytała kobieta.
Popatrzyłem na małego, ale potężnego psa.
-Ef... Nie.
-Chihuahua?- dziewczyna próbowała dalej.
-Nope.
-Hm... To może Maltańczyk?- wskazała na białą kulkę w jednej z klatek- Wabi się Amarant (Dop. Gdy nie masz pomysłu na imię i wybiera je mama~) i ma 8 miesięcy.
Kuleczka podniosła swój zadek i piskliwie zaszczekała.
-Jaki słodziak!- przemówiłem- Będzie idealny!
-Dobrze proszę za mną.
Ruszyłem za kobietą w stronę lady.
-Tutaj papierki do wypełnienia.
Z jednej ze szafek wyjęła stos kartek.
-Aż tyle?! Panią chyba coś boli!- wykrzyczałem.
-Ouh... Proszę Polsko nie krzycz...- kobieta zaczęła wymachiwać rękami- Zrobię wszystko! Jestem twoją największą fanką.
-Zrobisz wszystko, pomiadasz?- powiedziałem po chwilce namysłu.
-Mhm...- wykrzyczała.
-To daj mi tego psa i po problemie.
Wyszła za drzwi... Wróciła z Amarantem.
-Prosze...- dała mi psa- A jakieś akcesoria? Mam tutaj obrorzę i smycz, dam oczywiście za free...
Jaka okazja! Smycz i obrorza za free!
-Biorę!- wszystko ubrałem na mojego pieska i wyszedłem z nim.
-Dowidzenia!- słyszałem gdy zamykałem drzwi.
...
-Coś by ci trzebało kupić- mówiłem do mojego pupilka- Karma,miski, posłanie... To tyle?
Poszedłem do sklepu zwierzęcego. Wybrałem dwie szare miski, niebieskie posłanie z białymi poduszkami i jakąś karmę dla małych psów. (Dop. Jestem za LAZY, żeby googlować jakieś nazwy karm~ #lazyfish) Poszedłem do kasy i dałem wszystko na ladę.
-To będzie wszystko?- zapytał kasjer.
-Jeszcze reklamówka...
-To będzie 100 złotych- wręczyłem mu banknot.
Wyszedłem z budynku.
-Czas wracać do domu...- poszedłem z Amarantem w stronę mojej ukochanej chatki.
...
°Przepraszam za nieobecność przez dużo czasu :'c°
CZYTASZ
×Nadzieja umiera ostatnia× /Countryhumans/ ZAWIESZONE NA ZAWSZE
Fanfiction💞Grafika orginalna💞 ('・ω・') Jak na prawdziwego lenia przystało, rzadko wrzucam rozdziały 😐 ✄- - - - - - - - - - Wszystkiego dowiesz się podczas czytanka i mam nadzieję, że moje starania nie pójdą na marne i spodoba Ci się❤💞 ✄- - - - - - - - - - ...