Dzień dobry, na życzenie pewnej pani [Kompotnik_Rosyjski], perspektywa w tym rozdziale będzie Polski^^ Zapraszam do czytania OOF OOF.
W mediach mój rysuneczek, taki od niechcenia ^
W ogóle zrobiłam wam niby 'Niespodziankę', bo w poprzednim rozdziale zamiast napisać 'Litwa' napisałam 'Japonia'.(xD)
[Per. Polska🇵🇱]
-Żyjesz jeszcze?! - z kuchni wybiegła zmartwiona Litwa.
-No chyba nie umarłem- powiedziałem z kpiną. (Aut. Jeju, ale ja Ci wachanie nastroju robię🤔😐)
-Masz... Mam nadzieję, że pomoże... - dała mi tabletkę i chwyciła kubek kakao (Aut. Jak to się odmienia?), który wylądował w mojej ręce.
-Dzięki- wpakowałem tabletkę do ust i popiłem kakaem- Co macie zamiar robić?
-Nie mam pomysłu...- mruknął Czechy.
-A ja mam pomysł!- mój wrok powędrował w stronę głosu, nie wiedziałem do kogo on należy, bo osoba mówiąca nie była kimś z naszej czwórki- I to taki zajeb*sty!
-Em... Co ty tu robisz?- zapytała zdziwiona Litwa patrząc na USA.
-Okno było otwarte, więc wszedłem.
-Nie łatwiej było ZADZWONIĆ dzwonkiem, który jest przy drzwiach, albo ZAPUKAĆ DO DRZWI?
-Może i było, ale wolę mieć wejście z przytupem- uśmiechnął się Ameryka.
Usiadł pomiędzy mną, a Litwą.
-To jaki masz ten ZAJEB*STY pomysł?- powiedziałem w jego stronę.
-Założymy klub... Em...- zastanawiał się- BAMBUSÓW!!!
-A czemu "BAMBUSÓW"? Nie masz lepszego pomysłu?- zrobiłem tak zwanego 'Facepalma'- Inne sugestie? Ktoś, coś?
-A jabym tam założył klub od pierwszych liter naszych 'imion'- wypowiedział Słowacja- Może... CALPS? (Czyt. Kalps :D)
-Ale super pomysł!!!- wydarła się szczęśliwa Litwa- Tylko co będziemy robić w tym klubie?
-No jak to co? Zbudujemy coś na podobieństwo 'bazy' i tam będziemy obgadywać różne sprawy- przetarł nikczemnie ręce Ame.
-A to nie trochę dziecinne?- odezwał się Czechy.
-E tam, ja chcę poczuć się jak dziecko- uśmiechnęła się Litwa.
-Nie przekonujesz mnie...
-Misiu, proszę zgódź się^^- Słowacja dał mu buziaka w policzek- Dla mnie...
-No dobra, jak Słowacja chce to ja też chcę...- przewrócił oczami Czechy.
-Yeey! Tylko gdzie chcecie to budować i skąd weźmiemy materiały?- zastanawiał się Ameryka.
-Ja bym to zbudowała w lesie, co jest tam koło jeziora, a co do materiałów to może każdy dołoży trochę pieniędzy i pójdziemy do jakiejś Mrówki czy tam Ikei- mówiła Litwa- Mam tam jakieś po ojcu narzędzia, zbudujemy piękną bazę!
-Ja niby znam się trochę na architekturze, więc przygotuję plany budowli- powiedziałem.
-I świetnie! Kiedy zaczynamy pracę?
-No jak to kiedy?! Dzisiaj!- wykrzyknął Ame.
-Dobra, tylko muszę przelecieć po Amaranta, zaraz wracam- westchnąłem i wyszedłem...
~~~
Gdy wrociłem razem z pieskiem, zobaczyłem, że cała czwórka siedzi przy wielgachnym stosie belek, obok których stały narzędzia i śróbki.
-CO TU SIĘ WYRABIA?! NIE BYŁO MNIE LEDWO 10 MINUT!
-Wystarczająco dużo czasu, aby przbiec po potrzebne materiały- mrugnęła do mnie jednym okiem Litwa.
-Dobra? Ile wam wiszę?- spojrzałem na mojego pieska, który merdając ogoniem podchodził do każdego i słodkim wzrokiem błagał o pieszczoty.
-Nic, znaleźliśmy to w naszych piwnicach... - odezwał się Słowacja.
-Czekaj, czekaj... TO WY ZDĄŻYLIŚCIE PRZEBIEC DO WASZYCH DOMÓW?!- zdziwiłem się ostro.
-No tak- uśmiechnął się Ameryka.
-Dobra, nie ważne... To chodźmy nad jezioro- powiedziałem.
-Polska, zbierz kilka desek, tyle ile uniesiesz- powiedział Czechy zabrałem 5 desek- Słowacja... I ja...
Litwa zabrała resztę przyrządów i wszyscy pełni szczęścia wyszliśmy.
~~~
Jak ktoś ma zamiar przypie*****/Kompotnik_Rosyjski tobie nie pozwalam xD/ mi się do rozdziału, to chętnie posłucham hejtu na mnie, bo nie mam humorku.
Wgl jak oni ze sobą rozmawiają? XD Chodzi mi o język, bo dostałam laga mózgu.
CZYTASZ
×Nadzieja umiera ostatnia× /Countryhumans/ ZAWIESZONE NA ZAWSZE
Fanfic💞Grafika orginalna💞 ('・ω・') Jak na prawdziwego lenia przystało, rzadko wrzucam rozdziały 😐 ✄- - - - - - - - - - Wszystkiego dowiesz się podczas czytanka i mam nadzieję, że moje starania nie pójdą na marne i spodoba Ci się❤💞 ✄- - - - - - - - - - ...