16.🌷💓Zgubiliśmy go💓🌷

124 7 9
                                    

^\(.,.)/^ No idea ^\(.,.)/^

🌻
🌻
🌻

/Polska/

Ta kręta ścieżka, prowadziła przez wiele ciekawych i pięknych miejsc, tak na przykład pobliski park z wielką fontanną w głównym placu. Do tego piękne tulipany,hiacynty i żonkile, z których tworzyły się znakomite kształty. Wokół unosił się piękny zapach

Przechadzka minęła szybciutko, bo każdy był zainspirowany wybudowaniem bazy i każdy chciał jak najszybciej zacząć budowę. Przedmioty ustawiliśmy na trawie i poszukiwaliśmy idealnego miejsca.

-Ej, chłopaki?- wzrok skierowaliśmy na Litwę- Tu jest za mało miejsca, co myślicie abyśmy zrobili ją na drzewie?

-Baza na drzewie? Świetny pomysł!- zaklaskał w ręce Słowacja- Co reszta myśli?

-Ja zgadzam się jak Słowacja się zgadza- powiedział Czechy.

-Aww misiek💓🐻- Słowacja uściskał Czechy.

-Miziać będziecie się gdy skończymy- przewróciłem oczami.

-No gdy tak patrzę na mojego kotka to nie wytrzymam💕🐱- uśmiechnął się Słowacja.

-JA MÓWIĘ SERIO! PRZESTAŃCIE, BO MNIE TO CHOLERNIE WKURZA!- mówiłem, wiedziałem, że jestem czerwony jak pomidor ze złości, (Au. Ty już jesteś czerwony mordko💕🌸) ale to we mnie się gotowało i musiałem to wyrzucić.

-Dobra, dobra, już spokojnie...- Słowacja odsunął się od Czechów- Widzisz? Nie denerwuj się tak...

-Eh... Przepraszam, nie dałem rady tego dla siebie zatrzymać...- oddychałem głęboko, żeby się uspokoić.

-Spoko... Dobra jaki plan?

-Kto umie świetnie wspinać się po drzewach?- zapytała zdruzgotana Litwa.

-No ja ofkors (Au. Specjalne)- odpowiedział dumny Ameryka- Jakbyście widzieli, jak ja seksi wyglądam na drzewie!

-Nie widziałem, że Tarzan jast seksi- znowu przewróciłem oczyma.

-Haha, ale ŚMIESZNE- powiedział ze sarkazmem w głosie.

-To wskakuj na to drzewo!- wykrzyknęła mu do ucha Litwa.

USA podszedł do drzewa i zaczął się powoli wspinać.

-NO JUŻ JESTEM NA GÓRZE!- słychać było jego głos.

-Wiesz, że nie o tym drzewie myśleliśmy?! Nie wiem jak nas słuchałeś!

-TRUDNO BĘDZIE TO DRZEWO!

-Mówimy mu, że musi zabrać deski i narzedzia, czy wolicie patrzeć jak się wydurnia?- zapytał Czechy.

-Niech sam się skapnie- wzdychała dziewczyna.

W końcu USA zorientował się o co nam chodzi i czemu mieliśmy miny ledwo powstrzymujące śmiech. Zszedł do nas.

-Zbudujcie jakąś platformę z tych desek...- rzucił w naszą stronę.

Poskładaliśmy to w platformę, oczywiście zero pomocy od Ameryki, który tylko przyglądał się naszej pracy i mówił: "Interesujące", "Mhm..." i "Ile jeszcze?".

Wziął to pod pachę i próbował wejść na drzewo... Tylko spadł z niego na ten swój ryj, więc musieliśmy wyskrobać nowy pomysł.

-Zróbmy podziemną bazę!- uśmiechnął się USA.

-Człowieku to nie Minecraft, tu nie wykopiesz ziemi tak łatwo!- odezwał się Czechy.

-Ewentualnie możemy znaleźć inne miejsce... Przejdziemy kawałek- zaproponowała Litwa.

Więc szliśmy tak... I ten 'kawałek' okazał się wielką wyprawą, a konsekwencją tego było zagubienie. Tak, cała nasza czwórka zapomniała drogę... A czemu 'czwórka'? Po drodze zgubiliśmy Amerykę, a nie chcieliśmy go szukać, bo obawialiśmy się zboczenia ze ścieżki.

W końcu, znaleźliśmy się na wielkiej polanie i wywnioskowaliśmy, że to idealne miejsce na bazę, więc wzięliśmy się do pracy.

-Ej... A co my zrobimy z Ame?- zapytał Słowacja.

-Sam znajdzie drogę, nie martw się o niego- odpowiedziałem- On ma znakomitą orientację.

-On jest homo...

-NIE TĄ ORIENTACJĘ DEBILU! Orientację w terenie!- puknąłem się palcem w głowę.

-Serio myślisz, że znajdzie się?- zapytała nie pewnie Litwa.

-Na 100%!

×Nadzieja umiera ostatnia× /Countryhumans/ ZAWIESZONE NA ZAWSZEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz