To nie może być prawda

607 23 8
                                    

Ludzie ja ten rozdział i zamysł na książkę miałam dawno temu, więc dystans okej?

Ten rozdział jest dzięki black_r0ses_



~Łukasz~

Dzisiaj to w końcu nastąpi... spotkam się z nią pod mostem tak jak się umawialiśmy.

Kiedy już ją ujrzałem, na mojej twarzy zawitał smutek, jest taka słodka, wesoła i bezbronna...

-Hej- rzuciła mi się na szyje

-Cześć- odpowiedziałem bez uczuć- musimy porozmawiać

-Umm, no dobra

Czemu ona jest taka wesoła.. nie rób mi tego..

-Ty i Ja... My.. to nie wyjdzie, chciałem cie tylko wykorzystać, naprawdę myślałaś, że będziesz inna? Chciałem cie tylko przelecieć dla zakładu- widziałem jak w jej oczach pojawiają się łzy... w moich też by się pojawiły.. ale nie mogę tego pokazać- dobra, między nami skończone a teraz wypierdalaj stąd

-To jest tylko twój chory żart tak?

-Nie, a teraz spierdalaj

Dziewczyna parzyła na swoje trampki. Po chwili podniosła swój wzrok na mnie i powiedziała

-Nienawidzę cię..

Po czym odeszła z płaczem. Ja też odwróciłem się i zacząłem płakać. Może to głupie... ale prawdziwe.

~Marta~
Uciekłam do domu, gdzie od razu wpadłam w ramiona brata i się rozpłakałam.

-Cichutko, już dobrze.. co się stało?

-Łuka-asz.. on... on... ze m-mną zerwał- znowu się popłakałam

-Spokojnie, chuj z niego, nie jest ciebie wart

-Nienawidzę go...

-Już dobrze mała

Właściwie co ja sie takim chujem przejmuje, porzuciłam swojego oszołomionego brata i poszłam na górę. Poprawiłam makijaż i ubrałam się w czarny crop top z jasnymi jeansami z wysokim stanem. Na to założyłam krótką rozpinaną czarną bluzę i bez słowa wyszłam z domu.

Naszyjnik od Łukasza pomimo wszystko wrzuciłam do kieszeni jeansów. Nie wiem czemu, nadal mi na nim zależy...

Weszłam wkurwiona do szkoły i od razy znalazłam Szymona, Tomka, Filipa, Marcina i Zuzię. Udałam się w ich kierunku.

-Cześć wszystkim

Pocałowałam Filipa, Tomka i Szymka w policzek, a Zuzie i Marcina przytuliłam.

-Co dzisiaj robimy?- zapytał Szymek

-Garaże?- zaproponował Marcin

-Dla mnie spoko- odpowiedzieliśmy jednocześnie.

-Emm, choć na chwilę Marta- powiedziała Zuza odciągając mnie od reszty- co sie stało? Zmieniłaś sie

Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz