~Marta~
Po tym jak wczoraj Łukasz wrócił do domu, cały poobijany nadal nie wiem jak do tego doszło. Dzisiaj nie odpuściłam bo ominął nas już w sumie chyba prawie tydzień lekcji. Nauczyciele nie wiedzą jak wyglądamy.
Weszliśmy razem na lekcje matmy. Usiadłam razem z Łukaszem w naszej ławce. Za mną siedziała Zuzia. Widziałam jak Agata się na nas patrzy.
Do sali weszła nauczycielka i zaczęła prowadzić lekcje. Boże jakie to nudne.
-Co dzisiaj robimy?- spytał sie mnie Łukasz
Chyba też mu się nudzi
-Sama nie wiem
-kino?
-okej
-Wawrzyniak cicho tam- zwróciła się do nas nauczycielka
-A może to pani by się w końcu zamknęła i tak nikt nie chce tego słuchać
-Do dyrektora
-Ja nie wołam szefa w pracy jak sobie nie radze- odpowiedział brunet
-Ty nawet nie masz szefa!
-A no właśnie, widzi pani, jestemo wiele mlodszy, a już zarabiam więcej niż pani nie mając szefa
-Osz ty...potworny dzieciaku... -Też panią lubię
-DO DYREKTORA! Już!
-Złość piękności szkodzi
-Łukasz, proszę- tym razem to ja się odezwałam
-No widać jak panienka Marta też ma coś do powiedzenia to może odprowadzić kolegę do gabinetu pana Pattersona?
-No dobrze..- odpowiedziałam
-Więc idźcie
Wyszłam z Łukaszem z klasy i zaczęłam mordować go wzrokiem.
-No co?
-Jesteś idiotą
-Ale..- przerwałam mu
-I dlatego cie kocham
Chłopak słysząc moje słowa złapał mnie w talii i pocałował. Wplątałam swoje palce w jego miękkie brązowe włosy. Staliśmy tak chyba 3 minuty.
-Skarbie?- zapytał opierając swoje czoło o moje- może pójdziemy teraz do tego kina?
-Łuki..- wtuliłam się w tors chłopaka
-Proszę
-No dobra
Wyszliśmy ze szkoły i udaliśmy się do galerii gdzie znajdowało się kino. Łukasz kupił nam bilety na jakiś horror. Kiedy film miał się rozpocząć weszliśmy na salę i zajęliśmy nasze miejsca. Oglądaliśmy film w spokoju dopóki nagle coś nie wyskoczyło, a ja schowałam się za ramię Łukasza mocno się w nie wtulając. Chłopak widząc to uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. Reszta seansu minęła bardzo dobrze.
Po kinie udaliśmy się do domu Łukasza. Przebrałam się w jego bluzę i siedziałam na kanapie. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Łukasz tam podszedł
-Przemek? Co ty tu robisz?- zapytał brunet
-Lewicki on znowu..- przerwał kiedy mnie zobaczył
PRZEMEK?!
~Łukasz~
-Marta?! Co ty tu do cholery robisz?!- zapytał Przemek
-A ty? Kurwa co ci się stało?
Dziewczyna szybko wstała i wtuliła się w chłopaka widząc jego posiniaczoną twarz.
-Eee...- nie wiem co powiedzieć
-Do cholery jak ty sie tu znalazłeś?- zapytała MOJA dziewczyna Przemka kiedy się od niego oddaliła
-Od dawna tu mieszkam
-Ja myślałam że ty w Gdańsku byłeś..
-Nie, od dawna mieszkam w Szczecinie
-Dobra, co tu sie do cholery dzieje?!- nie wytrzymałem
-No to ty mi powiedz co do cholery moja siostra robi u ciebie w domu?!- wykrzyczał Przemek
-Siostra?
——————
-Uuuu, jaki fejm, nie wiedziałam że gadam z celebrytą- No widzisz, a ty co lubisz robić?
-Spotykać się ze znajomymi, lubiłam dopóki się nie przeprowadziłam... tęsknie za nimi
-Miałaś tam kogoś ważnego dla ciebie?
-Mhm... Przemek
- Był dla ciebie.... kimś więcej..?
- Był moim bratem- zaśmiała się
—————
-To sie do tego stosuj- warknął Tomek
-Uspokój sie Olejnik- obronił mnie Błażej
-Bo co mi kurwa zrobisz?!
-ZAMKNĄĆ MORDY!- wrzasnął Marcin
- Słuchajcie, jestem tu tylko po to aby obronić moją siostrę okej?! Nie zamierzam dać wam tego spieprzyć, bo jeśli jej się coś stanie to was wszystkich tu kurwa pozabijam!- powiedział Przemek
-Rozumiem cie- powiedziałem, tak samo jak on chciał ochronić swoją siostrę, ja chciałem ochronić Martę..
—————————
-No, Przemek to mój brat..
-Mam nazwisko mojego biologicznego Ojca- dopowiedział Przemek
-Ja chyba tego nie ogarniam... to twoja siostra?!
CZYTASZ
Bad Boy
Fanfiction-Zaruchałeś? -Przytuliłem ją -Macałeś? -Złapałem ją za rękę -Widziałeś ją nago? - Widziałem jej piękne oczy -Jesteś dziwny -Po prostu ją kocham