I jak zwykle poszłam spać.Rano wyrwał mnie krzyk z pod okna . Wyjrzałam przez nie A tam zobaczyłam Bill'a .
-Caaaren moja królowo zejdź do mnie -
- A gdzie tekst roszpunko spuść swe włosy?Będę za 10 minut ok?-
Zaczęłam się ubierać . Wyszłam oknem.
-O co chodzi ?-
-Dododowiesz się na mmmiejscu-
Usiadłam na bagażniku Bill,ego .
-Nie idę tam -
-Caren-
-Nie nie idę i koniec .Zostanę na czatach-
-Jajak chcesz-
Loserrzy weszli do środka został ze mną Richie.
-Pogodziliście się?-
Opowiedziałam okularnikowi całą sytuację.
-Ok A wiesz co dokładnie się stało ?-
-Dododowiesz się na miejscu-
-Rozumiem-
Wtedy zobaczyłam tego rudego klauna który trzymał czerwony balonik.
Przytuliłam się do Richie'go.
-Wo wo wow a co ty odwalasz -
-Spójrz na drugom stronę ulicy -
-I?-
-I stoi tam rudy obleśny klaun -
-Gdzie?-
- No tam-
Obruciłam się i zobaczyłam , że klauna nie ma.
-Ty to masz bujną wyobraźnię -
-Wcale nie prawda-
Gadaliśmy jeszcze dobrą godzinę gdy pierwszy wyszedł Stanly zaraz ponim Mike i Eddie , zanimi Ben i dopiero na końcu Bev i Billy.Gdy wsiedliśmy na rowery a ja na bagażnik .
-Wolniej nie można było?!- powiedział zdenerwowany Richie
-Ale nie kłamała- dokończył Stan
-Ja sobie nie wymyśliłem cipy z okresem w mojej łazience?!-
-Jajapa Richie-
-Nie. Powie mi ktoś co tam było i się odwalało?-
-W mojej łazience było mnóstwo krwi wczoraj wyprysneła z umywalki nikt jej nie widział oprócz mnie ale wy ją widzieliście.-
- Ja też coś widziałam -
- Jajajaja też . Widziałem Georgie'go
dosopóki nie popopojawił się ... -
-Klaun widziałem go przy przy Nibolt - powiedział Eds.Stan , Mike , Ben pokonali głową , że też coś widzieli.
-Czyli tylko dziewice coś widzą ? Dlatego ja nic nie widzę- stwierdził Richie. Pojechaliśmy do parku obgadać plan działań.
- Neibolt tto jejego dom-
-I zamierzasz tam iść Billy ?- powiedziała rozczarowana Beverly
-Ja widziałem kobietę a każdy widział co innego - powiedział makaroniaż
-A ładna przynajmniej ta kobieta- dopowiedział okularnik
-Zajebista Richie ma WYKRZYWIONY RYJ-
-To jest zmienno kształtne , każdy widzi co innego to tylko wyobraźnia to nie istnieje-
-Umiem odróżniać jawę od snu- odpowiedział mi zdenerwowany Mike
-Richie A Ty czego się boisz?-
-Klaunów- powiedział zdenerwowany Richie .Pojechaliśmy do Ben'a po pewną kliszę, potem do Bill'iego .
Weszliśmy do warsztatu ojca chłopaka
, jego tata nie nawidził jak Bill rusza mu coś w warsztacie.
-Tu mieszka . A wwszystkie kakakanały prowadzą do studni na Neibolt-
-Nie-Wtedy Eds zerwał mapę.
-Coco ty robisz-
-Nie . Jesteśmy dziećmi są wakacje powinniśmy się bawić .Nie chcę jebanego ataku astmy-
Na słowo astmy kliszę ze zdjęciami rodziny Bill'iego zaczęły się przesuwać .
Wszyscy krzyczeli . Zdjęcie gdzie był Georgie z ich mamą zaczęło przybliżać się na twarz pani Denbrugh.Twarz zaczeła zmieniać się w twarz klauna . Kopnęłam projektor . Billy stał jak wryty podeszłam do niego a ten mnie przytulił .Wtedy usłyszałam STAN ODSUŃ SIĘ. Billy odskoczył a ja się obruciłam zobaczyłam tego klauna .
Bev była wbita w kont . Richie i Eds byli przytuleni , ja stałam .Billy leżał na podłodze i wił się do ściany.
- Nie boję się ciebie! -
To był zły ruch klaun rzucił się na mnie a po chwili zniknął.
-On wie gdzie jesteśmy !-Krzyczała Bev
-Są wakacje-zaczął Richie
-Jeżeli jeszcze rararaz usłyszę ,,SĄ WAKACJE" urwię łeb a co poniektórzy jajca-
Billy wyszedł z garażu i wsiadł na rower , wyszłam od razu za nim .Miłego dnia/nocy/wieczoru/popołudnia
CZYTASZ
Klub Frajerów ~Bill Denbrough ~
Fiksi PenggemarOpowieść o miłości z Loser Clubu 🏅#2 - Bev 07.11.2019 🏅#3 - Denbrough 19.12.2019 🏅#3 - Kaspbrak 02.01.2020 1K-22.06.2020 2K-01.02.2021