Dzień dobry wszystkim!
Dzisiaj analizuję dzieło (pozycja być może jest "dla beki"), które znalazłam całkowicie przypadkiem.
Zajrzałam tam z ciekawości i mnie uniosło... Stąd dlatego dzisiaj tu jestem.Prawdę mówiąc, spodziewałam się czegoś lepszego. Ale... Po kolei.
Analiza prawdopodobnie będzie miała kilka części, bo jest sporo materiału ;)
Zrobimy tak: wezmę w obróbkę 1 rozdział na każdego (wieszcza).
UWAGA: potrafię być wredna. Tak na wstępie.
*
Tytuł: Upojona przez wieszczów
O matko, taka ze mnie humanistka, że musiałam sprawdzić odmianę tego słowa xD
Osobom, które nie lubią romantyzmu ten rozdział być może nie jest wskazany. Chyba, że zostajecie tu bo chcecie się pośmiać/dla mojej osoby ❤
I zanim przejdę do analizy, to muszę powiedzieć, że mogę odwoływać się do swojego shitposta w Telewizorku pod jabłonką. Pisałam tam głównie o szacunku etc., ale jak chcecie, to zapraszam.
*
Posługuję się cytatami. Ucięłam nazwę autorki, bo nie chcę dla niej hejtu.
To, że analizuję to dzieło nie jest hejtem (chociaż może odrobinę jest), ale predzej krytyką. Nawiązującą do mojego posta.
Tak więc... Zaczynamy!
Mam wrażenie, że FrytkaTheBogini będzie miała inne zdanie xD ja pewnie niedługo też gdy przeczytam w/w lektury :')
Typowa szesnastolatka. No dobrze, ale chyba jakaś nietypowa. Bo widzę, że w wakacje zarywa wolny czas na czytanie lektur z drugiej klasy (wierzcie, wchodzę w romantyzm, jestem w 2 klasie).
Zamiast czytać coś, co jest w pierwszej klasie, ona czyta lektury z drugiej. I może jeszcze robi notatki xD żeby nie zapomnieć ;)
CZYTASZ
Wattpad oczami Pelargonijki
РазноеMoje poglądy na temat Wattpada, przewodnik po nim i trochę shitpostu. Wszystko to w jednej książce. © -Pelargonijka, 2019/2020/2021