Czeeeeeść. Nie znudziło wam się? ;)
Bo mi, prawdę mówiąc jeszcze nie xD ćwiczę się w swojej wredocie XDD
Poprzednie części są wyżej.
Z góry przepraszam za te wszystkie screeny, jest ich dość dużo!
Zatem, biegnijmy w to dziwaczne uniwersum! Życzę miłego czytania!
*
ROZDZIAŁ 6 pod tytułem "Kordian"
Może od razu "Część pierwsza trylogii. Spisek Koronacyjny"? (Musiałam, wybaczcie)
Na samym początku jest tzw. "W poprzednim odcinku", czyli powtórka z rozrywki... W męskiej toalecie xD
Nasz Juliusz języka w ustach zapomniał. Cooo-. I na dodatek jeszcze się rumieni. Czy on w tym opku ma być przeciwieństwem Mickiewicza? Niby spoko, ale kreowanie go na "uroczego" do mnie nie przemawia :P
Szczególnie przy jego mniemaniu o sobie.
Haha, tok myślenia Karusi mnie rozbraja:
>nigdy nie gadała z żadnym chłopakiem
>chce iść z pierwszym napotkanym do łóżkaJa lubię i pierogi, i barszcz. Ale dobra, koniec o jedzeniu, bo ślinka mi cieknie :') ale... Pasztetu nie lubię. Więc pasztetem to nasza Karusia po łbie dostanie. :D
Kurdencjusz, ile razy mam powtarzać, że owszem, Juliusz dbał o elegancję, ALE CHODZIŁ NA CZARNO. Na czarno, nie na różowo!
No i serio, nigdy nie rozmawiała z żadnym mężczyzną, po czym pyta wieszcza o jego związki xD szukam logiki, bo się zgubiła.
Zaraz. Nigdy się nie zakochał? Jak to nigdy? A Ludwika Bobrówna, "Lolka"? Był w niej zakochany, napisał dla niej trzy wiersze. Zadziwia mnie brak znajomości życiorysów wieszczów przez autorkę. No ale tak, po co research, skoro się wie wszystko?
CZYTASZ
Wattpad oczami Pelargonijki
RandomMoje poglądy na temat Wattpada, przewodnik po nim i trochę shitpostu. Wszystko to w jednej książce. © -Pelargonijka, 2019/2020/2021