Hej, kochani - pozdrawiam Was z wakacji. Wrócę w poniedziałek, tak więc od poniedziałku spodziewajcie się rozdziału Marii 💕
Historia sprzed chwili - autentyk:
Chciałam się przelogować na swoje drugie konto, więc wylogowałam się z aplikacji i wpisałam dane drugiego konta, a tu wyskakuje mi dziwny komunikat. Chcę wrócić na to konto - to samo.
Ten komunikat wygląda w ten sposób:
Cenzura i tak okropkowanego hasła ;)
Mhm, ze trzy razy wysyłałam prośbę do supportu o zresetowanie hasła (patent - przy wpisywaniu "nowego hasła", można wpisać to samo - nie skapną się). W końcu przyszedł mail z tym linkiem. No i udało mi się zalogować.
Wiecie co, niby nie ma szkoły, ale nauczyciele mi (i mojej klasie) wielokrotnie mówili, że ich librus domaga się zmiany hasła co miesiąc. Nie wiem, jak to działa na Wattpadzie, ale mnie tym zwyczajnie wnerwił. Bo nie dość, że normalnie zalogować się nie możesz, to jeszcze ten mail od supportu się spóźnia. Ble.
*
Dodatkowo nie wiem, co siedziało w głowach ludziom, którzy wymyślili "listy offline" i książki offline w limicie dwóch. No wiecie, żeby limit usunąć, trzeba mieć premium. Po cholerę to w ogóle? Wcześniej było tak, że można było wszystko czytać bez internetu (pod warunkiem, że Watt zdążył załadować), a teraz aplikacja i ogólnie Wattpad zmienia się na gorsze. Zamiast odwalać takie cuda, mogliby popracować nad błędami, no nie?
Przykro mi to pisać, ale apka odwala takie rzeczy, że naprawdę zaczyna mnie do siebie zniechęcać. Mam ją jedynie, by oznaczać czytane fragmenty, bo tego nie można zrobić w widoku komputerowym. Ale naprawdę - kolejna zmiana Wattpada, to prawie zawsze na gorsze.
I tym akcentem kończymy mój wakacyjny wywodzik, dajcie znać, co myślicie :>
CZYTASZ
Wattpad oczami Pelargonijki
RandomMoje poglądy na temat Wattpada, przewodnik po nim i trochę shitpostu. Wszystko to w jednej książce. © -Pelargonijka, 2019/2020/2021