Rosdzial 4- Impresa

15 1 0
                                    

Następnego dnia poszłam do skzoly.  Ubrałam to samo co wczoraj bo inne szmaty byly w praniu ktore matka robi raz na miesiac. Przechadzając się po korytarzu zobaczylam supi bojsa Marcina. Uśmiechnal sie do mnie a ja to odwzajemnilam. Lekcje byly dzis wyjatkowo nudne ,ale chociaz z okazji impreski nie zadali nam pracy domowej. Jedna pala mniej. Gertróda gdy powiedzialam jej ze ide  z Maecinem na dżampre cały czas mnie wypytywała o cos. Ciesylam sie ze to koniec lekcji bo dluzej nie moglam odpowiedac na jejj pytania. Wrocilam do domu i byla godzina 15:00. Mialam jakies 45 minut. Okej. Matka w pracy wiec nie opieprzy mnie ze się gdzieś szlajam z chłopakami i że wydałam tyle hajsu na sukienke, walic.  Dobra sukienke juz mam,ale co z butami? Trampersow nie zaloze bo tsk trohr nie pasuja. Szukalam w szafie mamy i znalazlam piekne buty, mysle ze beda pasowac do mojej kreacji:

Dobra to mam zalatwione ,ale nie kupilam ani nie pozyczylam zadnych kosmetyksów od Gertródy, aby troche przykryc ta morde

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dobra to mam zalatwione ,ale nie kupilam ani nie pozyczylam zadnych kosmetyksów od Gertródy, aby troche przykryc ta morde.  Postanowilam poprawic swoje brwi sadzami z kominka. Wziełam pogrzebacz i zaczelam jeźdxic nim po brwiach wygladaly oszalamiajaco.

Sokiem z buraka ktory dostalam od mojej babki pomalawalam usta. Moim zdaniem bylam jak prawdzwa laska. Godzina 15:35. Zebrałam szałową torebke mamy i wyszłam. Szlam jakies 5 min wiec u Marcina bylam troche wczesniej. Czekalam na niego ok 2 minuty i wyszedl. Wygladal jak 5 dolców ,albo raczej 20 wow. Nie widziam dostojniejszego mezczyzny. Mial garniutr calwina kleina, skarpetki gucci, i buty z najdrozszej kolekcji. Troche skrzywil sie na moj widok. Nie rozumialam czemu, wyg;adalam jak laska przceiz. Spytalam wiec:

-Cos nie tak? 

-No wiesz... Zaczekaj tu chwile.

Bylam zdziwiona o co mu chodizlo? Przeciez wygladam jak damessa. Po chwili wrocil z jakas torebka i zaciagnal mnei do siebie.

-Ojca nie ma, nie martw sie nie dostaniesz gonga w leb. heh. No nie wazne. Wiesz wygladasz na prawde pieknie,ale mam troche ulepszony komplet dla ciebie, a i zmyj te brwi. Nie zeby cos w nich bylo nie tak sa fajne i takie z pazurem, ale zrobie je bardziej delikatne. 

-Jasne. Poszlam do toalety i szybko przebralam sie w rzeczy ktor mi dal. Czulam sie jak princeska.:

Marcin po chwili poprawil mi brwi i bylismy gotoei do wyjscia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Marcin po chwili poprawil mi brwi i bylismy gotoei do wyjscia. Nagle goraczkowo spojrzal na swoj apul 11 i zrobil wielkie oczy. 

-15:55, fak nie zdazymy szybko! -Wzial klicze zamknal swoja halupe i bieglismy w strone przystanku.

Ledwo zdazylismy na autobus. Byla godzina 16:10 gdy znalezlismy sie pod szkola. Spóźnienie ,ale no dobra 10 min. Weszismy na sale i rozgrywaly sie pierwsze kawalki. Widzilam Gertróde z Florkiem tańczącymi do piosenek disco polo. Marcin troche zawstydzony poprosil mnie do tanca. Nagle jakis jego kolega podszedl dpo nas i zaczal mowic:

-To co odbijamy?- zaczal odsuwac odemnie Marcina i przysuwal mnie do siebei . To było okropne.

-Nie przesadzasz? Michał odwal się, idz zarywaj do innych, Amelie zostaw w spokoju.

-Ta. I tak ta twoja dupa będzie moja.

-Dupe to masz na mordzie palancie. - Przywalił mu w nos. Ten tylko troche odsnual sie do tyłu i powiedzial:\

-Zabawne heh.

Wróciliśmy do tańca. Marcin an chwile mnie mnie przeprosił. Oparłam się o ściane perzy drzwiach. Nagle ktoś szarpnął mnie za rękę i wprowadził do szkolnej toalety. Otwierajac oczodołsy spostrzeglam ze to Michał, ten dupczman.

-Mówiłem ze będziesz moja .

Zacząl mnei calowac i rozrywac maja sukienke. Chcialam krzyczec ale zaslanial mi usta swoja łapą. Po ok 15 minutach, chyba wiadomo co mi zrobił i nie musze tu mowic, wyszedł z kibla. Czułam jak wszytsko mnie boli. Gdy wychodzil powiedial:

-Wiedzialam ze jestes taka latwa szmaciora, jak ktos sie dowie to twoj kochaś skonczy na torach jak ty.

Siedzialm w lazience placzac, nie wiedialm co mialam robic. Wyszlam ze szkoly. Napisalam do Marcina ze glowa mnie bolala i odebrala mnie mama. Nie moglam spojrzec w jego niebiańskie oczenta po tym co zrobil mi tamten debil. Wrocilam autobusem i polozylam sie spac. Co dalej zrobic, czy komus powiedziec? W tej chwili nie moglam myslec o niczym.


Stridłer- miłość i poświeńcenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz