*9*

520 33 2
                                    

Kuroo Pov
😽😽😽😽😽😽
Odkąd zauważyłem uśmiechniętą Mai-chan na korytarzu poczułem przypływ nadziei. Rozmyślałem nad tym cały czas. Ten uśmiech był inny niż te, które posyłała do telefonu, na co niezmiernie się cieszyłem.

Na którejś przerwie wyszedłem do toalety, po drodze przez przypadek usłyszałem czyjąś rozmowę. Z jakiegoś powodu Mai-chan była w klasie Yamamoto, wiadomość wprawiła mnie w ból serca. Skrzywiłem się.

~Time Skip~

Po lekcjach poszedłem na trening.
Przebrałem się i wszedłem na salę.
Z jakiegoś powodu Kenma z uśmiechem na twarzy rozmawiał z równie mocno uśmiechniętym Yaku, a Taketora posiadał więcej energii niż zawsze. Przywitałem się z obecnymi i pomogłem ustawić siatkę. Atmosfera była jakaś inna niż zawsze, a Yaku za moimi plecami posyłał mi jakieś dziwne spojrzenia.
W pewnej chwili drzwi otworzyły się, odruchowo spojrzałem w tamtą stronę. Serce zabiło mi szybciej, a oczy zaczęły się śmiać z radości.
- Jesteś jak otwarta książka, Mai - chan...-pomyślałem. Weszła na salę; zabawne było jak próbowała ukryć zmieszanie i stres. Poczułem szturchnięcie w lewy bok. To Yaku, uśmiechał się.
- Widzę, że się cieszysz. Nie zmarnuj szansy, którą dał ci Kenma. - powiedział.
- Kenma? - ździwiłem się nie na żarty.
Myślałem, że przyszła do Lev'a; ostatnio dowiedziałem się od Morisuke, że to jej brat.
- Aha.
Starałem się nie dać po sobie znać, że nie widzę jak Mai-chan udaje, że mnie nie widzi. To zabolało. Ale... przyszła tu. To dawało mi radość,a jeszcze większą radość poczułem, gdy dowiedziałem się, że zostaje naszą menadżerką.

~Time Skip~
Po treningu poszliśmy we dwoje do gabinetu trenerów. Atmosfera była napięta, niestety nie zdążyłem ugryźć się w jezyk i zagadałem do niej.
Jeszcze trochę i dostanę palpitacji serca. O dziwo odpowiedziała.
W pewnej chwili zorientowałem się, że zatrzymała się. Odwróciłem się i zapytałem czy coś się stało.
Po chwili wyprostowała się, podeszła do mnie i wyciągnęła ręke przed siebie. Patrzyłem się w jej piękne oczy, teraz zawstydzone...
- Liczę na owocną współpracę. - powiedziała zawstydzona.
- Oya , czyżby mój urok chociaż w jakiejś części na nią działa?- zaciekawiłem się.
Odpowiedziałem jej uśmiechając się.
-Sprawię, że będziesz moja.

Stalker || Kuroo x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz