*15*

454 34 3
                                    

Od dziwnego i niezbyt miłego wydarzenia w kawiarni Kuroo nie dostępował mnie na krok.
Do tego stopnia, że nie mogłam już nigdzie iść sama ani znikim pisać, ponieważ Kuroo regularnie sprawdzał moje wiadomości, a choćby jedna wiadomość do kogoś innego niż on i moja rodzina...zaczynał się awanturować..., w dodatku bardzo się ździwiłam widząc czwórkę przyjaciół w drzwiach od mojego pokoju.

~Time back~
Po treningu - oczywiście odprowadzona przez Kuroo do domu pod same drzwi - poszłam do pokoju i walnęłam się na łóżko, aby odpocząć.
Nie ćwiczyłam tak jak chłopcy, ale mimo to czułam się zmęczona. Zamknęłam oczy i zaczęłam głęboko oddychać, a powietrze wypuszczać ustami. Usłyszałam pukanie w drzwi i otworzyłam oczy, wychyliłam się zza ściany. W otwartych drzwiach zauważyłam chłopaków z Aoby na co otworzyłam oczy ze ździwienia.
- Cześć, młoda. - powiedział Iwaizumi.
Wszedł do środka i położył torbę sportową przy biurku, a sam zajął fotel biurkowy. Zaraz za nim weszła cała trójka. Makki usadowił się na biurku, a obok niego, w rogu pomieszczenia na łóżku Mattsun. Oikawa przytulił mnie i walnął się obok mnie.
- Co wy tu robicie?- zapytałam niedowierzając.
- Jak to co? Odwiedzamy naszą przyjaciółkę, która ignoruje nasze wiadomości i telefony. Poza tym jest sobota, co się dziwisz. - powiedział oskarżycielskim tonem Oikawa.
- Aha. - powiedziałam cicho i spóściłam głowę z zażenowania oraz zawstydzenia.
- Nie "aha" tylko... - nie zdążył dokączyć, bo przerwał mu Hajime.
- Dość Oikawa. - zakończył spór. - Przyjechaliśmy do ciebie, aby miło spędzić z tobą czas i dowiedzieć się czemu nas ignorujesz...

Stalker || Kuroo x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz