15

341 30 23
                                    

Raczej rzeczą logiczną jest to co ze mną zrobili. Przez jebane trzy godziny gwałcili mnie nie dając mi praktycznie żadnej przerwy na chociażby oddech. Rozumiem, gdyby tylko Isao to zrobił jako iż jest to mój Pan to ma jakieś tam prawo do tego, ale ten zakichany Ren nie ma prawa mnie dotykać! Chciałem go jakkolwiek odepchnąć podczas tego wszystkiego, ale Isao zaraz mi zabronił i tak się skończyła moja walka z tym

W pewnym momencie obaj zainteresowali się czymś innym, a ja od razu to wykorzystałem. Zebrałem się z łóżka, zarzuciłem na siebie nieco za dużą na mnie koszule Isao po czym po prostu wybiegłem z jego pokoju, a następnie z domu. Chciałem stąd uciec i znaleźć jakieś bezpieczne dla siebie miejsce, najlepiej z daleka od ludzi, którzy nagle okazali się być większymi potworami od wampirów

-Tatsuo - usłyszałem jak Isao mnie woła 

Wręcz natychmiast napłynęły mi łzy do oczu. Nie chciałem tam wracać. Wszystko tak strasznie mnie bolało, a gdybym wrócił pewnie zostałbym jeszcze gorzej potraktowany

-Wracaj tu jebany szmaciarzu - wrzasnął 

Zasłoniłem dłońmi uszy i już chciałem jakkolwiek się dalej ruszyć, gdy w krzakach na które znajdowały się przed domem Isao zobaczyłem ruch, a zaraz po tym zapadła ciemność...









-Tatsuo.. 

Otworzyłem ostrożnie oczy czując ogromny ból głowy. Wręcz od razu przypomniałem sobie wszystko co stało się jeszcze chwilę temu, a może już nie chwilę. Wolno usiadłem, a wtedy zauważyłem iż jestem w całkowicie obcym mi miejscu, w całkowicie obcym łóżku. Zacząłem się panicznie rozglądać. Co jeśli Isao mnie dopadł i zabrał gdzieś skąd nie będę w stanie uciec? A co jeśli jednak Ren wziął wszystko w swoje ręce i aktualnie jestem u niego?

-Tatsuo spokojnie! - usłyszałem nagle - Jesteś bezpieczny

W pewnym momencie obok mnie pojawił się Aki

-Wiem, że było to niemiłe z mojej strony, ale tylko strzelając Ci w głowę byłbym w stanie na jakiś czas Cię unieruchomić - powiedział

Dotknąłem lekko głowy, a wtedy poczułem, że mam na sobie bandaż

-Gdzie ja jestem? - spytałem cicho

-U mnie w domu - odparł - Widziałem co ta dwójka z Tobą robiła więc postanowiłem zadziałać

-Ale ja muszę wrócić - powiedziałem - Isao będzie wściekły! On mnie..

-Zabije? - spytał - No właśnie póki tu jesteś nie ma jak Ci coś zrobić. Dlatego powiedziałem, że jesteś bezpieczny

-Dobrze wiesz, że to mój Pan i ja muszę do niego wrócić - powiedziałem i już chciałem wstać, gdy poczułem straszny ból

-Chcesz wrócić do człowieka, który zrobił Ci te wszystkie siniaki i rany? - spytał - Tatsuo, gdyby nie fakt iż jesteś wampirem Twój kręgosłup już byłby do wyrzucenia, a Ty albo być nie żył albo stałbyś się inwalidą 

Spojrzałem na niego. Jego mina pierwszy raz nie wyglądała jakby coś planował, wyglądał jakby się.. martwił

-Jednakże skoro tak bardzo chcesz do niego wrócić to wcześniej daj mi Cię opatrzyć i choć trochę dojdź do siebie - powiedział - Później sam Cię odprowadzę pod sam jego dom

Wziąłem głęboki wdech po czym zarzuciłem na siebie koc, którym wcześniej byłem przykryty i się nim dokładnie opatuliłem

-Mądry wybór - powiedział Aki kładąc dłoń na mojej głowie - Zaraz przyniosę Ci coś do jedzenia, a w między czasie może chcesz się umyć albo coś w tym stylu? Jeśli tak to tam jest łazienka, wydaje mi się że ręcznik i jakieś ubrania tam są więc nie musisz się martwić

Zaraz po tym wskazał mi łazienkę, a następnie wyszedł

Długo nie czekałem. Wręcz od razu wstałem i wolno poszedłem do łazienki. Kiedy byłem w środku zrzuciłem z siebie koszule Isao i ostrożnie wszedłem pod prysznic 

-Może gdybym był człowiekiem nie traktowałby mnie tak...

Aż do śmierci [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz