19

278 28 6
                                    

W pewnym momencie za sobą usłyszałem jak otwierają się drzwi. Nie musiałem się oglądać, żeby zrozumieć iż jest to Aki

-Miałeś rację - powiedziałem - Nie jestem już wampirem tylko cholernym sługą

-Tatsu wiesz, że nie chciałem tego powiedzieć - powiedział

-Nie potrafię się zmienić, a zabić mogę tylko wtedy kiedy mi każą - powiedziałem cicho - Jestem nic nie wartym wampirem 

Chłopak podszedł do mnie i położył lekko dłoń na moim ramieniu

-To nie tak, że już nie jesteś wampirem - powiedział - Po prostu Twój instynkt zasnął gdzieś głęboko w Tobie!

Spojrzałem na niego. Nawet po tym jak wróciłem do mojego wzrostu byłem od niego nieco niższy co sprawiło iż poczułem się jak dziecko 

-Musisz na nowo go obudzić, a wtedy będzie dobrze! Wróci Ci siła do zabijania dla zabawy, a zmienianie się będzie Ci przychodziło od tak - powiedział 

-Tylko jak to mam w sobie obudzić? - spytałem - Nie znam się na tym i dobrze o tym wiesz

Aki uśmiechnął się szeroko

-Ale ja wiem - powiedział - Tylko musisz się na to zgodzić i się nie bać

-Co zamierzasz zrobić? - spytałem

-Obudzić w Tobie bestię - odparł po czym ostrożnie popchnął mnie na ścianę, aby po chwili znaleźć się zaraz przede mną

Dosłownie w tamtym momencie doszło do mnie co on chce zrobić. Po raz kolejny mocno zamknąłem oczy wstrzymując oddech

-Tatsu proszę Cię - powiedział Aki delikatnie kładąc dłoń na moim policzku - Nie zrobię Ci krzywdy

Otworzyłem oczy i spojrzałem na niego. Nie byłem w stanie wyczuć w nim żadnych negatywnych emocji ani złych celów. To wyglądało trochę tak jakby poważnie chciał mi pomóc, a może.. właśnie tego chce?

Wiedziałem jednak, że strach tak szybko ode mnie nie odejdzie więc szybko przyciągnąłem jego twarz do swojej i go pocałowałem. To jakby uruchomiło chłopaka, który nie czekając na nic pogłębił pocałunek jednocześnie kładąc dłonie na moich biodrach. Jego dotyk był zupełnie inny. Kiedy mnie dotykał moje ciało przechodziły przyjemne dreszcze, których chciałem coraz to więcej

Szybko zapomniałem o Isao, który pewnie teraz dostaje piany, bo nie ma kto mu loda zrobić. Nie brakowało mi go, był jebanym idiotą, który nie potrafił cieszyć się tym, że ktoś chce go ochronić. Rodzinę potraktował jak gówno więc niech teraz sam się tak poczuje

-Czyli mogę to zrobić? - spytał Aki odrywając się ode mnie

-Tak - odparłem cicho

Chłopak natychmiast ściągnął ze mnie bluzkę. Przez chwilę zapewne obserwował ślady, które zostawił mi Isao jednak po kilku minutach zrobił coś czego się nie spodziewałem. Zaczął mnie gryźć i zostawiać malinki w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się ślady po tym dupku

-Nie będziesz musiał już na to patrzeć - wymruczał Aki

Dobrze wiedziałem, że kiedy mnie gryzie zapewne jednocześnie się karmi, ale nie przeszkadzało mi to. Skoro miał taką potrzebę to po co mam się sprzeciwiać?

Z każdą chwilą chłopak schodził coraz niżej aż w pewnym momencie zatrzymał się przy spodniach, które od niego dostałem. Wręcz natychmiast je ze mnie ściągnął i zaczął gryźć moje uda. Nie byłem w stanie powstrzymać tego czego od dawna nie czułem czyli cholernego podniecenia

-Nie musisz się martwić - powiedział Aki - Nie zostawię tego miejsca

Wręcz od razu poczułem mocne rumieńce na twarzy. Jak on może takie rzeczy mówić z tak spokojnym wyrazem twarzy?! Przecież to takie zawstydzające!

W pewnym momencie nie byłem w stanie się powstrzymać i mocno złapałem go za włosy lekko ciągnąc go w górę

-Naprawdę nie możesz już wytrzymać? - spytał

-Błagam C-cię - wyszeptałem

-Skoro błagasz to nie mogę tego zignorować - powiedział 

Zaraz po tych słowach od razu włożył do ust to co w tamtym momencie żyło własnym życiem, a ja natychmiast głośno sapnąłem

Aż do śmierci [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz