22

249 29 24
                                    

Noc minęła nam w chujowej atmosferze, przez pół nocy nie mogłem zasnąć. Cały czas myślałem o Tatsuo i o Renie. W końcu jednak zasnąłem, a rano obudziło mnie walenie do drzwi. Natychmiast się zerwałem z łóżka i pobiegłem do drzwi. Miałem jakąś cichą nadzieję, że to Tatsuo wrócił jednak kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem Rena

-Sory, że wczoraj nie odebrałem, ale miałem coś ważnego na głowie - powiedział wymijając mnie w drzwiach - Znalazł się ten słodziaczek?

-Kiedy chciałeś mi powiedzieć? - spytałem

Ren spojrzał na mnie

-Ale o czym? - spytał - Ziom jakoś źle wyglądasz, dobrze się czujesz?

-Zamknij mordę i nie próbuj mi wmówić, że nie wiesz o co mi chodzi - warknąłem

W pewnym momencie w niedaleko nas pojawił się Ko, którego pewnie obudziło walenie Rena

-Ko, co Ty tu robisz? - spytał Ren

-Niech mi Pan wybaczy, ale nie mogłem udawać, że niczego nie widzę - powiedział robiąc kilka kroków w tył

-Powiedziałeś mu o mnie, prawda? - spytał Ren

-Nie miałem wyjścia - odparł Ko

Ren już chciał się na niego rzucić, gdy z całej siły złapałem go za rękę

-Na chuj mnie okłamywałeś?! - wrzasnąłem wbijając tego chuja w ścianę

-Nawet nie wiesz jak trudno mi było przebywać w Twoim otoczeniu przez cały ten czas - warknął Ren - Musiałem się poświęcić, aby teraz Tatsuo mógł się znaleźć w rękach Aki. Od początku przeczuwałem, że Twój wujaszek przyprowadzi go do Ciebie 

-Jesteś zjebanym złamasem - powiedziałem 

-Ale to Ty przez tyle czasu ślepo za mną podążałeś - zaśmiał się - Zauważyłeś, że kiedy Cię o coś prosiłem zawsze to robiłeś? Nawet kiedy jeszcze nie uznałeś mnie za przyjaciela 

-Zamknij morde, chciałem być dla Ciebie miły - warknąłem 

-Miły? - spytał cicho - Nikt nie był dla mnie nigdy szczerze miły. Proszę wybacz mi to, pomogę Ci odzyskać Tatsuo 

Zrobiłem krok w tył obserwując go zmieszany

-Widzisz? - zaśmiał się - Jesteś słaby, umrzesz próbując odzyskać tego idiotę

Natychmiast zrozumiałem o co chodziło Ko kiedy mówił o umiejętności tego dzbana

-Zamknij mordę - warknąłem po czym z całej siły przywaliłem mu w twarz 

Ren od razu padł na ziemie, a ja zerknąłem na Ko 

-Idziemy po mojego wampirka? - spytałem

-Jasne - odparł Ko uśmiechając się 

Już chciałem wywalić Rena za drzwi, gdy ten złapał mnie za nadgarstek 

-Pamiętaj, że Aki zawsze wygrywa - powiedział uśmiechając się szeroko - Pewnie teraz miło się bawi z Tatsuo i zagryza jego śliczne ciałko

-Na chuj mi to mówisz? - warknąłem

-Bo jego ugryzienia inaczej działają - powiedział - Ko jest tego żywym dowodem 

-Gadaj o co Ci chodzi! - wrzasnąłem

-Jesteś idiotą. Teraz Tatsuo pewnie ma dwóch Panów - zaśmiał się Ren - Aki gryząc zmienia w sługę, a nie staje się sługą

Natychmiast złapałem Rena za bluzkę i wyjebałem go za drzwi

-Leć do niego i mu przekaż, że idę po swojego wampira - wrzasnąłem - Nie wrócę do domu bez niego!

-Z miłą chęcią mu przekaże, że pragniesz śmierci - powiedział Ren po czym wstał i odszedł 

Zamknąłem drzwi i spojrzałem na Ko

-No to się zbieramy 

Aż do śmierci [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz