24

252 27 18
                                    

*Ko*

Ruszyliśmy do posiadłości, której szczerze nie chciałem już nigdy widzieć, spędziłem tu trzy lata tylko dlatego, że jako dzieciak coś pociągnęło mnie do tego wampira. Nawet nie pamiętam tego dnia, nie wiem co do mnie wtedy powiedział, że zrobił na mnie takie wrażenie i sprawił, że z nim poszedłem. Później wykorzystał moje ciało w najgorszy możliwy sposób, dotknięcie czternastolatka to chyba przestępstwo, ale kto się tym będzie przejmować? Zniszczył całe moje życie, a teraz zamiast uciekać daje się zabić 

Zerknąłem lekko na Isao

Nie miałem pojęcia dlaczego chce mu pomóc. Słyszałem jak traktował Tatsuo i powinienem widzieć w nim tego samego bezdusznego potwora co w Aki jednakże coś każe mi działać. Może to dlatego iż on chce się zmienić? Chce zrobić coś dobrego dla swojego sługi? Coś czego Aki nigdy nie zrobiłby dla mnie?

Zatrzymaliśmy się zaraz przed drzwiami. Obawiałem się że je zamknęli, aby utrudnić nam robotę jednak okazały się otwarte, poczułem się jakbym po prostu wracał do domu po jakimś spacerze na który czasami pozwalał mi Aki. Było to strasznie podejrzane

-On na nas czeka - powiedziałem czując jak przez całe moje ciało przechodzą dreszcze

-Skąd to wiesz? - spytał

-Czuje to - odparłem - Ty też będziesz czuć jak Tatsuo będzie blisko

W końcu weszliśmy do środka i od razu na powitanie trafiliśmy na Rena

-Aki już na was czeka - powiedział uśmiechając się - Mam was do niego zaprowadzić

-Od kiedy bawisz się w lokaja? - spytał Isao

-Od kiedy Aki obiecał mi że będę mógł zrobić co tylko zechce z Twoim ciałem po tym jak Cię zabije - odparł

-Co zamierzasz ze mną zrobić? - spytał

-To bardzo proste! - zaśmiał Cię - Wyrwę Ci wszystkie kończyny, a później powyrywam Ci wszystkie organy wewnętrzne! Na sam koniec zgwałcę Twoje zwłoki i wyjebie je do śmietnika 

-Bardzo oryginalnie, widzę, że się starasz, jestem z Ciebie dumny - powiedział Isao

-Ay dziękuję! - powiedział Ren jakby się rumieniąc - A teraz poważnie, zapraszam za mną

Widać nie opłacało mu się nas atakować, musiało mu serio zależeć na zwłokach Isao

Ruszyliśmy za wampirem, który zaczął nas prowadzić w stronę czegoś na wzór sali balowej, tak Aki posiadał coś takiego, często zapraszał tam swoich "poddanych", aby obgadać plan na dany czas

Koniec końców znaleźliśmy się pod drzwiami do tej sali

-Dalej niestety nie mogę iść z wami choć bardzo żałuje, chciałem zobaczyć jak Aki was zabija - powiedział Ren - A zwłaszcza jak zabija Ciebie - na te słowa spojrzał na mnie - Stałeś się pieprzonym zdrajcą, a tego Ci nie odpuści

-Wiem o tym - powiedziałem

Zaraz po tych słowach na chama otworzyłem drzwi, przestałem się bać, chciałem już mieć to za sobą i w końcu opuścić to piekło

-Ko, jak miło Cię znowu widzieć - powiedział Aki, który jakby nigdy nic siedział przy wielkim stole, a zaraz obok niego siedział Tatsuo

-Spierdalaj - powiedziałem 

Po chwili obok mnie pojawił się Isao, który jakby nie mógł uwierzyć, że Tatsuo tak po prostu sobie siedzi obok Aki

-Ciebie też miło widzieć Isao - powiedział Aki uśmiechając się

Aż do śmierci [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz