To że się z nim 'witam' to nie znaczy że go znam i że tak odrazu zostanę jego psiapsiułeczką.
__________________________________Pov. Emil
-Po pierwsze, nie pamiętam Cię,a po drugie skąd znasz do cholery moje imię?!
- Czy tacy młodzi chłopcy jak ty nie powinni używać takich słów UwU
- Nie zmieniaj tematu, tylko odpowiedz miiiii
- ej ej, nie denerwuj się tak bo przecież wiesz złość piękności szkodzi, mówiąc to poklepał mnie po głowie, denerwujący typ człowieka
Ale te słowa już je raz słyszałem, mam złe przeczucia co do niego.- A wracając, mam na imię Leon
Leon... To imię też gdzieś już słyszałem... Ale gdzie
*time skip*
-Ja się czujesz?
- Em... Dobrze?
- Jestem Leon- powiedział chłopak wyciągając w moją stronę rękę.
Złapałem ją nie pewnie
-Emil...
-Czy ty przypadkiem nie uczęszczasz do szkoły na ulicy *****?
- Tak chodzę do niej, wczoraj był mój pierwszy dzień...
- Aaa, to dlatego wydawało mi się że Cię już gdzieś widziałem
- Ty też tam chodzisz?
- Tak jestem już na drugim roku
-A zmieniając temat, jesteś pewny że nic Cie nie boli?
-No wsumie bolą mnie trochę nogi.................. I ręce............ i jeszcze głowa........... Ku*wa no wszystko mnie boli, co to za pytanie?
- Nie bądź taki agresywny, bo złość piękności szkodzi
~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie dam rady tu dłużej być.
Czuję jak moje serce gwałtownie przyśpiesza, moje mięśnia się spinają, zaczynam się już trząść. Temperatura tu chyba wzrasta, że aż robi się duszno, albo to poprostu mi tak gorąca. Nie wiem, nawet niechce wiedzieć. Nie mogę tego opanować,przed moimi oczami pojawia się coraz większą ciemność, która stopniowo coraz bardziej utrudnia mi widoczność.Moje ciało mnie nie słucha. Mam ochotę zapaść się pod ziemię. Czemu miałem poznać go w akurat takich okolicznościach. Życie mnie nienawidzi z każdym dniem coraz bardziej.
Przepraszam - rzuciłem cicho i ostatkiem sił pobiegłem do najbliższej toalety.
Chłopak tylko siedział i patrzała na coraz bardziej oddalającego się Emila.
Udalo się dobiegłem, oparłem się o ścianę co nie potrwało zbyt długo, ponieważ się z niej osunęłem na podłogę. Wyciągnąłem, telefon i wybrałem numer do Lukasa
- Halo? Emil? Coś się stało?
-P-proszę, przyjedź....
-Emil co się stało?!
-Odpowiadaj!
-Emil...?
- Już jadę*połączenie zostało zakończone*
Przepraszam.... nie dam rady.......
Pov. Lukas
- MATTHIAS! DO MNIE ALE JUŻ!!!!
- Co się stało?
- Jedziemy!!!