Nie! Wcale nie!!! Ja tak nie myślę!!! To wszystko jego wina! Teraz to już napewno jestem czerwony...
Lepiej się uspokoję, bo jeszcze pomyśli, że uważam,że jest uroczy.
A ja tak nie uważam, więc...
Nie no, on poprostu jest uroczy, ki nie gada, za dużo myśle... Muszę to ograniczyć
_______________________________________Tydzień później (jeszcze trochę i kurde rok mu minie XD)
Pov. Emil
Dochodzę właśnie do szkoły.
Ta...niestety muszę tam wracać.
A Czemu?
Nikt tego nie wieOtwieram drzwi i wchodzę schodami do góry, by po chwili znaleźć się pod klasą.
Spokojnie Emil... Dziś wszystko będzie dobrze, nie denerwuj się, słuchaj uważnie na lekcji i nie dostań 1.
A i zawsze pamiętaj czego uczyła Cię matka.
A nie czekaj ona mnie niczego nie nauczyła.
A nie chwila ja nie mam matki
Odłożyłem plecak, wyciągając z niego telefon.
Poczytam sobie coś...
Tylko co...?
Może.... Poprzeglądam se instagrama.
(wow Isek masz insta ale ty em... jesteś mody? XD)Tak to dosyć spoko pomysł.
Po około 7 minutach zadzwonił dzwonek, na lekcje, więc uwaga zaczyna się.
Przedmiot z piekła rodem.
Czarna magia kurde.
Zająłem sobie miejsce tak aby nie być zbyt blisko innych, iż nie mam ochoty słychać chłopaków gadających o tym jakie to laski wyrwali w zeszły weekend.
O uwaga idze największy potwór w naszej szkole zwany panią od matematyki.
Do sali weszła średniego wzrostu kobieta o długich janych włosach. Na platynowych pasmach można było ujrzeć biała kokarde. Ciemno niebieskie oczy zdobiły długie ciemne rzęsy.
Jej cera jest dosyć jasna przez co można by było powiedzieć, że kobieta jest anorektyczką(ale nie jest).
Ubrana była dziś w prostą granatowa sukienkę,mimo iż nie była ona jakoś bardzo urozmaicona dodawał jej uroku i kobiecego piękna.
(ale pamiętajcie wygląd wogóle nie pasuje do jej charakteru, z natury jest nawet miła, ale pod czas lekcji, jest impulsywna, gwałtowna i wybuchową. Przez co można skończyć z linijką w gardle...)________________
No świetnie, dopiero się zaczęło a ja chce już wyjść...
No to 45 minut w mękach, o już 44...
44 minuty później
*dzwonek*
Jest!
Nareście, myślałem że już z tąmtad nie wyjdę.Wyszedłem z klasy, ale przecież nie mogło być tak kolorowo, że sobie wyjde i będę mieć spokój, prawda?
Więc, na moje nieszczęście zauważyłem jego, o tak tego kogo nikt tu niechciał widzieć, tego o kim myślicie że mógłby być, tym kto się tu pojawił .
Czyli ten którego imienia nie wolno wymawiać. (za dużo Potter'a)
Czyli w skrócie Leon'a ( to nie miało wogóle sensu XD)Nawet nie musiałem się domyślać do kogo biegnie. Więc wstałem i poprostu zacząłem biec, uciekać.
Bo wiecie to wcale nie jest tak że jak będę uciekał to on tym bardziej będzie chciał mnie dogonić.
Biegłem przez jakieś 3 minuty, zerkając co jakiś czas za siebie.
Chyba go zgubiłem
Albo jednak nie.
Znów zacząłem biec
Już nawet nie patrzałem gdzie,poprostu byle mu uciec i mieć chwilę spokoju.
He?
Nawet nie zarejestrowałem tego w którym momencie znalazłem się na ziemi.
- zejdź ze mnie do cholery!
Wpadłem na kogoś?
- J-jasne - moją twarz okrył delikatny rumieniec zawstydzenia
Wstałem i dopiero teraz mogłem zobaczyć, że wpadłem na chłopaka.
💜 💜 💜 💜 💜 💜 💜 💜 💜 💜
Witam, o to bardzo krótki rozdział 13, ale rozdział.
Słowa: 643
17.03, 15:48
Znalazłam wene i dużo pomysłów, dzięki naprawdę, różnym ff.
Wsm jest mega dużo zaczepistych ff po rosyjsku, serio musiacie kiedyś przeczytać.
Może kiedyś jak będzie mi się chciało to zapytam jakiegoś autora czy pozwoli mi przetłumaczyć jakiś ff na polski.
Dziękuję wam bardzo, za to że to wogóle czytacie ❤️
Szczególnie dziękuję _Vakari_ za pomoc ❤️❤️❤️
I tu taka mała reklama, nikt mnie o nią nie prosił, żeby nie było, robię ją dobrowolnie, poprostu uważam że ta osoba bardzo na nią zasługuje
Więc jeżeli ktoś lubi BSD i shipuje Soukoku to zapraszam do Loki126
Ma świetne książeczki❤️
Do następnego rozdziału ❤️