Skip Time noc
A: *Siedzi i wypatruje statków przez lunetę. Po chwili zamknął ją i westchnął* Nikogo nie widać…
An: *Przestał wiosłować i westchnął*
L: Ehh…. *przestał wiosłować* Korzystniej byłoby gdyby oni zatrzymali się na jakiejś wyspie… Łatwiej by poszło.
A: I tak nie wiedzieliśmy by na jakiej wyspie są...
L: To i tak łatwiejsze niż znaleźć ich na środku oceanu...
A: *Wzruszył ramionami* Sam się rwałeś do tego więc teraz płyń.
L: Tak… *wiosłuje dalej*
An: *Pomaga mu*
H: Ej patrzcie! Coś tam jest!
A: *Wziął lupę i spojrzał po czym się uśmiechnął* To oni...
L: Jednak poszło szybciej niż myślałem… To jaki mamy plan?
A: Podpłyńmy bliżej… Wasza 3 wejdzie na ich statek i zabijecie ich… Tylko po cichu...
L: Dobra… *podpłynął bliżej statku* Zabawę czas zacząć… idziemy. *wspiął się na statek po cichu uważając żeby nikt go nie zauważył i czeka na resztę*
H: Idź pierwszy Antonio.
An: Dobrze… *Idzie*
A: *Wstał. Spojrzał górę i westchnął*
E: *siedzi na dziobie trzymając się za nogi i patrząc w niebo*
H: *również weszła na statek*
L: Ja pójdę w lewo a wy idźcie w prawo, nie zwracajcie na siebie uwagi i znajdźcie Erena i Dopiego. *poszedł w swoją stronę*
H: *skinęła głową i również poszła w dobrą stronę*
An: *Poszedł za Hange*
A: *Przywiązał łódkę do ich statku i wspina się bardzo powoli sycząc*
L: *kucnął chowając się i wyciągnął nóż z kieszeni, po czym poderżnął jakiemuś piratowi gardło i idzie dalej*
H: *stara się wyeliminować jak najwięcej piratów na tym statku i szuka Dopiego i Erena*
An: -Mam nie zabić Erena i Dopiego… A co jeśli nie pamiętam jak Eren wygląda?-
A: *Wspina się się przy okazji patrzy w okna żeby zobaczyć czy nie napotka Dopiego lub Erena*
L: *zabijał każdego kogo napotkał na swojej drodze starając się to robić możliwe jak najciszej* -W końcu ktoś zauważy że coś jest nie tak… Ale nie pozwolę by ktokolwiek przeszkodził mi w odzyskaniu Erena.- *dotarł na dziób statku schował się za jakąś skrzynią na razie nie rozpoznając Erena. Podszedł do niego po cichu i przyłożył mu nóż do gardła jednak po chwili rozpoznał go i zabrał nóż zakrywając mu usta ręką* Eren… To ja...
H: Oni najprawdopodobniej będą w jakimś pokoju… Tutaj ich nie znajdziemy…
E: *Wystraszył się. Ale gdy tylko poznał jego głos odwrócił się do niego nie mogąc uwierzyć* -L- levi? - *Zaczął łzawic i patrzeć na niego*
An: Myślisz? Możemy spróbować… A może lepiej poczekajmy na Argena...
L: *przytulił go mocno* Wróciłem po ciebie.
H: Nie mamy na to czasu… Rozdzielmy się, musimy w jakiś sposób przeszukać pokoje…
E: *Wtulił się w niego bardzo mocno, chowając twarz w jego szyji i płacze w nią*
CZYTASZ
Piracka Historia
Storie breviGłęboki ocean smutku... Zdrada... Krzywda... Złość... Nienawiść. A co jeśli w tym wszystkim znajdzie się miłość...?