I: Tak...?
A: Pamiętasz jak wyglądał jej statek? Może coś Charakterystycznego...? Albo cokolwiek?
I: Na dziobie statku miała figurę jakiegoś pirata... I to na pewno nie była ona...
A: *Skinął głową* Na początku pomożecie nam w walce z nią... A potem będziecie robili co chcecie. Okej?
I: *skinął głową* -No właśnie... Nie zabrałem mapy ze statku!-
M: *Dał ręce na jego ramię zmuszając do schylenia się i szepnął mu do ucha* Zamieszkały w domku na jakiejś wyspie...?
I: *spojrzał na niego zaskoczony i zastanowił się* -Osiedlić się w jednym miejscu.... ? Nie brzmi najgorzej... Ale czy dam radę się przyzwyczaić? - Myślę że możemy... tylko narazie nie mamy pieniędzy....
M: *Odciągnął go od reszty* Mam mapę...
I: Naprawdę??? *przytulił go* Co ja bym bez ciebie zrobił?
M: *Wtulil się w niego*
I:*tuli go* Jak tylko znajdziemy ten skarb spełnie wszystkie twoje życzenia.
M: Dobrze bracie.. Ale nie możemy im powiedzieć o skarbie...
I: Wiem... Bedziemy musieli zdobyć swoj statek....
M: Albo jakąś łodkę...
I: Tak... Ale najpierw musimy się pozbyć tej piratki przez którą straciliśmy poprzedni statek...
M: Tak.
A: Isao! To ten statek?
I: *spojrzał na niego a później na statek w oddali* Tak to ten!
A: Levi całą naprzód!
L: *skinął głową i zrobił to*
M: Mam się ukryć?
E: *Wziął głęboki wdech po czym wyciągnął nóż i podszedł do Levia* Boje się...
L:*objął go* Nie martw się Eren, damy sobie radę.
I: Tak... Chce żebyś był bezpieczny...
E: *Wtulił się w niego*
M: A ja chcę żebyś ty też był...
A: *Podszedł do Dopiego* Nie musisz walczyć...
D: Nie chce być bezużyteczny...
I: Jestem silny, nie przegram.
A: A ja nie chce drugi raz Cię stracić. *patrzy na niego stanowczo*
M: *Pocałował go w policzek i poszedł się schować*
I:*patrzy jeszcze za nim*
D:*spuścił głowę i westchnął*
M: *Schował się w jakimś pomieszczeniu*
A: Bądź posłusznym dzieciakiem i idź się schować tak jak Morganem. *Dał mu nóż* Tak w razie czego... *Pocałował go w czoło i odszedł od niego*
D: Nie jestem dzieckiem... *wziął nóż i poszedł do Morgana zrezygnowany*
A: *Gdy dopłynęli wziął line* Zostawcie mi Kapitana. *wskoczył tam i zaczął strzelać do innych szukając kapitana*
An: *Poszedł za nim pomagając mu*
O:*jak tylko zauważyła Argena wyciągnęła szable* Jak śmiecie atakować mój statek?! *zaszarżowała na niego a w tym czasie jej załoga wskoczyła na statek Argena i walczy z całą resztą*
CZYTASZ
Piracka Historia
Short StoryGłęboki ocean smutku... Zdrada... Krzywda... Złość... Nienawiść. A co jeśli w tym wszystkim znajdzie się miłość...?