Część Bez tytułu 10

2 1 0
                                    

I: Tak...?

A: Pamiętasz jak wyglądał jej statek? Może coś Charakterystycznego...? Albo cokolwiek?

I: Na dziobie statku miała figurę jakiegoś pirata... I to na pewno nie była ona...

A: *Skinął głową* Na początku pomożecie nam w walce z nią... A potem będziecie robili co chcecie. Okej?

I: *skinął głową* -No właśnie... Nie zabrałem mapy ze statku!-

M: *Dał ręce na jego ramię zmuszając do schylenia się i szepnął mu do ucha* Zamieszkały w domku na jakiejś wyspie...?

I: *spojrzał na niego zaskoczony i zastanowił się* -Osiedlić się w jednym miejscu.... ? Nie brzmi najgorzej... Ale czy dam radę się przyzwyczaić? - Myślę że możemy... tylko narazie nie mamy pieniędzy....

M: *Odciągnął go od reszty* Mam mapę...

I: Naprawdę??? *przytulił go* Co ja bym bez ciebie zrobił?

M: *Wtulil się w niego*

I:*tuli go* Jak tylko znajdziemy ten skarb spełnie wszystkie twoje życzenia.

M: Dobrze bracie.. Ale nie możemy im powiedzieć o skarbie...

I: Wiem... Bedziemy musieli zdobyć swoj statek....

M: Albo jakąś łodkę...

I: Tak... Ale najpierw musimy się pozbyć tej piratki przez którą straciliśmy poprzedni statek...

M: Tak.

A: Isao! To ten statek?

I: *spojrzał na niego a później na statek w oddali* Tak to ten!

A: Levi całą naprzód!

L: *skinął głową i zrobił to*

M: Mam się ukryć?

E: *Wziął głęboki wdech po czym wyciągnął nóż i podszedł do Levia* Boje się...

L:*objął go* Nie martw się Eren, damy sobie radę.

I: Tak... Chce żebyś był bezpieczny...

E: *Wtulił się w niego*

M: A ja chcę żebyś ty też był...

A: *Podszedł do Dopiego* Nie musisz walczyć...

D: Nie chce być bezużyteczny...

I: Jestem silny, nie przegram.

A: A ja nie chce drugi raz Cię stracić. *patrzy na niego stanowczo*

M: *Pocałował go w policzek i poszedł się schować*

I:*patrzy jeszcze za nim*

D:*spuścił głowę i westchnął*

M: *Schował się w jakimś pomieszczeniu*

A: Bądź posłusznym dzieciakiem i idź się schować tak jak Morganem. *Dał mu nóż* Tak w razie czego... *Pocałował go w czoło i odszedł od niego*

D: Nie jestem dzieckiem... *wziął nóż i poszedł do Morgana zrezygnowany*

A: *Gdy dopłynęli wziął line* Zostawcie mi Kapitana. *wskoczył tam i zaczął strzelać do innych szukając kapitana*

An: *Poszedł za nim pomagając mu*

O:*jak tylko zauważyła Argena wyciągnęła szable* Jak śmiecie atakować mój statek?! *zaszarżowała na niego a w tym czasie jej załoga wskoczyła na statek Argena i walczy z całą resztą*

Piracka Historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz