Rozdział 3

108 5 0
                                    

Gdy Peeta nas spakował pożegnaliśmy się z Annie i polecieliśmy do dwunastki. Poszedł odłożyć bagaże i weszliśmy do domu Haymitcha i Effie. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy opowiadać.
- Haymitch czy to rzeczywiście prawda że Celestia została uwolniona z więzienia? - Spytał się Peeta
- Tak to prawda. - Odpowiedział
Załamałam się. Gdy widziałam, że dzieci poszły na górę z Effie i Lucy rozpłakałam się.
- Katniss co się dzieje? - spytał Haymitch
- Haymitch bo śniło mi sie że zostaliśmy z Peetą znowu rodzicami i gdy nasze dzieci dorosły to zostały wybrane do igrzysk, a my musieliśmy być ich mentorami. miałam jeszcze jeden sen. Śniło mi się jeszcze, że Celestii obniżono wyrok i wyszła z więzienia, porwała Peete i zaczęła go torturować.
- Katniss będzie wszystko dobrze - powiedział Haymitch.
- Co ma być dobrze? 3 lata temu też mówiłeś, będzie dobrze a jakoś mnie, Annie i Effie porwali i co było niby dobrze? Ja nie mogę go stracić rozumiesz? Nie mogę!!! - Wykrzyczałam do Haymitcha wyszłam z domu i trzasnęłam drzwiami. Wróciłam do domu.

- Przepraszam za nią muszę do niej biec zaopiekujecie się dziećmi dzisiaj? Muszę z nią porozmawiać, a nie chcę żeby dzieci widziały ją w takim stanie.
- Pewnie leć do niej.
Weszłem do domu, ale nigdzie nie widziałem Katniss. Znalazłem ją w zamkniętej łazience.

Usłyszałam jak Peeta wszedł do domu. Aż nagle go usłyszałam.
- Katniss otwórz mi proszę - powiedział
- Zostaw mnie w spokoju. Wszyscy mnie zostawcie.
- Kochanie proszę otwórz.
- Peeta zostaw mnie!!! - Wykrzyczałam z płaczem.
Usłyszałam jak Peeta poszedł do sypialni. Po dobrych 2 godzinach wyszłam z łazienki cała zapłakana. Mogę się założyć, że Peeta ciągle słyszał jak szlocham. Weszłam do sypialni ale Peety tam nie było. Zeszłam na dół i zobaczyłam jak Peeta robi kolację. Było mi wstyd, że tak na niego nakrzyczałam. Byłam cała czerwona od płaczu. Pomogły mi się uspokoić tabletki od lekarza. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Odwzajemnił uścisk i kazał mi usiąść do stołu, a on wrócił do kuchni. Po chwili przyszedł z wielkim bukietem czerwonych róż.
- Katniss to dla ciebie
- Dziękuję ci Peeta - powiedziałam i go pocałowałam.
Poszedł do kuchni i przyniósł nam kolacje. Miło spędziliśmy czas i zapomnieliśmy o smutkach. Później poszliśmy się wykąpać i położyliśmy się do łóżka.
- Peeta, a gdzie są dzieci?
- Nocują u Haymitcha i Effie.
- Dobrze. Peeta ja nie mogę cię stracić.
- Nie myśl o tym.
Gdy Peeta to powiedział wstał, podszedł do mnie, złapał mnie za ręce i popatrzył mi prosto w oczy mówiąc:
- Katniss nawet jeśli ten sen się spełni pamiętaj, że was kocham. Bądź dzielna. Nie trać nadziei i walcz. Powtarzaj sobie, że dasz radę. Haymitch, Max, Effie, Annie i inni pomogą ci. Nawet jeśli zaczną mnie torturować nie poddam się i będę walczył tak jak ty. Rozumiesz? Nie stracisz mnie. - powiedział Peeta
- Dobrze Peeta. Kocham cię bardzo.
- Ja ciebie też.
Po czym Peeta długo mnie pocałował i poszliśmy spać.

Kolejne Lata miłości Katniss i Peety Część 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz