Rozdział 8

82 5 1
                                    

Obudziłam się po 10. Zeszłam na dół a tam Effie przygotowała śniadanie dla dzieci i dla mnie.
- Dzięki Effie
- Nie ma sprawy.
- Gdzie Haymitch?
- Pojechał przed chwilą z Maxem do laboratorium ponieważ zanim tam dojadą to będzie wieczór. Zaraz do nas przyjdzie Annie z Alexem.
- Dobrze dziękuję wam.
Po chwili przyszła Annie. Dzieci poszły na górę się bawić, a my czekaliśmy na telefon od Haymitcha. Telefon zadzwonił o godzinie 18. Haymitch powiedział. Że dojechali na miejsce i zdobyli stroje strażników od strażnika który odszedł od ludzi Celestii. Powiedział, że zaraz wejdą i zgłoszą się na pilnowanie Peety. Wtedy go odzyskają. Haymitch zadzwonił ponownie o 21. Powiedział, że się udało i że będą jutro po południu w domu. Ucieszyłam się, że się im udało. Położyłam dzieci spać i poszłam się położyć do sypialni. Brakowało mi Peety. Po chwili zasnęłam. Obudziłam się o 11. Haymitcha, Maxa i Peety jeszcze nie było. Zjadłam śniadanie i czekaliśmy z Effie i Annie na naszych mężów. Po 14 zadzwonił dzwonek do drzwi. Effie wstała i je otworzyła. Pierwszy wszedł Haymitch a później Peeta i Max. Peeta był cały posiniaczony i wyglądał prawie identycznie jak wtedy po tym jak go uwolnili z Kapitolu. Gdy go zobaczyłam wstałam, a on pobiegł do mnie a ja do niego. Przytuliłam go z całej siły i zaczęliśmy się całować.
- Przepraszam Katniss za to, że tak na ciebie nakrzyczałem. Gdy to zrozumiałem i chciałem wrócić to wtedy zabrał mnie poduszkowiec i nie miałem jak uciec. Haymitch powiedział mi wszystko o tej maszynie snów Celestii i o tym, że miałaś później kolejny sen. Celestia jest już w więzieniu i teraz już potwierdzili, że na pewno jej już nie uwlonią i jej ludzi tak samo. Później tak samo zrozumiałem jak bardzo się o mnie martwiłaś. Przepraszam, że przez kłótnie która spowodowałem musiałaś płakać i się martwić. - powiedział Peeta.
- Peeta to nie istotne czy to ty spowodowałeś kłótnie czy ja. Nie obwiniaj się za to. Kocham cię.
- Ja ciebie też Katniss.
Później wszyscy wyszli i zostawili nas samych. Zjedliśmy z Peetą kolację, wykąpaliśmy się i położyliśmy się do łóżka, a dzieci nocowały dzisiaj u Maxa i Annie. Przytuliłam się do Peety, a on mnie pocałował. Po chwili zasnęliśmy.

Kolejne Lata miłości Katniss i Peety Część 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz