Alice-Wròciłam!- krzyknęłam, wchodząc do mieszkania.
-Witaj w domu- odpowiedział mi Chuuya z kuchni.
Podążając za pięknym zapachem jedzenia doszłam do wyżej wymienionego pomieszczenia.
-Co tak pięknie pachnie?- spytałam siadając na stołku w kuchni.
-Makaron z sosem mięsnym- odpowiedział i podał mi talerz z nałożoną porcją.
-Dzięki!- powiedziałam, łapiąc za szczuciec.-A tak przy okazji...- zaczęłam.
-Hmm?- niemo zapytał Chuuya siadając na przeciwko mnie ze swoją porcją.
-Mieliście dzisiaj w Port Mafii jakiś spacer integracyjny ,czy cu? Jak zawsze nie można spotkać nikogo z was na ulicach, tak dzisiaj spotkałam ciebie, a potem Akutagawe bawiącego się w stalkera.-powiedziałam, to ostatnie z nutą bulwersu i oskarżenia.
-Nie. Ostatnio się sporo "robaków" zalęgło, dlatego ich tzw. czyścimy.- odpowiedział wciumkując makaron.
-Acha.
-Mam lepsze pytanie- rzucił z mordem w oczach.-Co ty do licha, robiłaś z Dazaiem?
-Eeee... Szłam do maka na żarcie?- odpowiedziałam, niepewnie pytaniem.
-Tylko czemu z nim?!- warknął, uderzając zaciśniętą pięścią w stolik.
-Uspokòj się- popatrzyłam na niego groźnie.- Jest moim partnerem, więc akurat miałam jego pod ręką. A tak pozatem- dodałam, w stając od stołu- jestem osobą wolną, gdybym chciała równie dobrze mogłabym z nim chodzić.
Słyszałam jak Chuuya westchnął.
-Nie martw się, nie poszurało mnie jeszcze aż tak bardzo.- rzuciłam wychodząc z kuchni, uprzednio wkładając talerz do zlewu.
"Jeszcze" -dodałam w myślach z niewiadomego mi powodu.
Time Skip
-Hejka!- powiedziałam wchodząc do biura agencji.
-Dzień dobry Alice-san- pokłonił się Atsushi mijając mnie w drzwiach.
-O! Alice-chan- powiedział Ranpo zza biurka.- Mam dla ciebie zadanie! Od Yosano.
-Jakie?
-Masz śledzić Dazaia!- powiedział, z uśmiechem.
-Po kij?!- zbulwersowałam się.
-Yosano-san jest ciekawa, czy ma jakąś dziewczynę- odpowiedziała mi Kyouka.
-Czemu sama go nie śledzi?- zapytałam zakładając ręce na piersi.
-Ponieważ ty się do tego lepiej nadajesz- tym razem odpowiedział Ranpo.
-Ale nie mam zamiaru go śledzić!...
~*~
-Pamiętaj robisz to dla słodyczy- szepnęłam do siebie, śledząc bruneta.
Ogólnie to jego życie poza biurem agencji wyglądało tak ,że go nie miał.
Serio, jedyne co robi to łazi po ulicach nucąc jakąś piosenkę o samobójstwie.
No i poprosił kilka kobiet o podwójne samobójstwo, ale żadna się nie zgodziła.
-To jest tak żałosne ,że aż robi mi się smutno- mruknęłam sama do siebie.
Szedł teraz w kierunku mostu. Czyżby kolejna pròba skrócenia swojego życia?
CZYTASZ
Mylne Pragnienie - Dazai x OC
Fiksi PenggemarPewnego dnia do Tajnej Agencji Detektywistycznej na rozmowę kwalifikacyjną, przyszła nastolatka z wyglądu dość niewinna i słodka. Nikt nie spodziewa się jej przeszłości, a także nikt nie jest pewny co dziewczyna zrobi w przyszłości. Okaże się zdrajc...